Aktualności

Paweł Pyciak: Znamy stawkę tego spotkania

3
14 / 05 / 2018

Wczorajszy mecz ewidentnie nie rozpoczął się po waszej myśli. Zakończenie też dalekie było od wymarzonego.

Paweł Pyciak: Na pewno tak, bo przecież przyjechaliśmy tutaj po punkty. Niestety ten mecz ułożył się dla nas bardzo niekorzystnie. Dość szybko straciliśmy bramkę po kontrowersyjnym rzucie karnym, bo sędzia gwizdnął „jedenastkę”, a nie jestem pewien czy było tam zagranie ręką. Potem było już bardzo ciężko, jak zawsze kiedy spotkanie się tak ułoży.

Dwie minuty później z boiska został wyrzucony Patryk Bryła. Jak to skomentujesz?

P.P.: Sędzia dał Patrykowi czerwoną kartkę, która była konsekwencją drugiej żółtej. Nie wiem czy to była słuszna decyzja, również mam co do tego poważne wątpliwości. No źle się ułożyło to wszystko, na boisku nie mogliśmy długo złapać właściwego rytmu.

Z perspektywy widzów druga żółta kartka dla Patryka Bryły była właściwym zachowaniem arbitra. Zaatakował bramkarza.

P.P.: Aż tak dobrze tego nie widziałem, ale jeśli pierwszy „dziubnął” sobie piłkę Patryk to kartka była przecież niesłuszna. Jeśli po prostu trafił w bramkarza, to oczywiście powinien zostać ukarany. Ale jeżeli trafił w piłkę? Trzeba to przeanalizować na powtórkach wideo.

Bardzo ciężko było wam przejąć inicjatywę na boisku Garbarni. Czy to naprawdę aż tak trudny przeciwnik?

P.P.: Był trudny. Od razu było widać, że piłkarze Garbarni wyszli na boisko zdeterminowani. Oni dawali z siebie dwieście procent normy. Można powiedzieć, że zagrali o życie, bo jeżeli myśleli o włączeniu się w walkę o awans do I ligi, to nie mogli wczoraj stracić punktów. To było świetnie widać, bo grali naprawdę z olbrzymim zaangażowaniem. No i opłaciło się – ograli nas, zgarnęli trzy punkty.

Twoim zdaniem jaki był wczorajszy największy mankament w grze ŁKS-u? Przegraliście z powodu złej taktyki, czy zadecydowały indywidualne błędy?

P.P.: Ciężko mi na ten temat cokolwiek powiedzieć, naprawdę. Po prostu przegraliśmy i chcemy o tym szybko zapomnieć. Liga się jeszcze nie skończyła.

W jakich nastrojach przystąpicie do środowego starcia z Błękitnymi Stargard? W tej rundzie gracie w kratkę, więc po słabszym meczu powinniście w kolejnym spotkaniu zaprezentować się korzystniej.

P.P.: Nie wiem czy należy się tutaj doszukiwać jakiejś prawidłowości. Teraz zdecydowanie musimy się zrestartować i w środę walczyć o punkty w Stargardzie. Wiemy jak ważny jest ten mecz. Znamy stawkę tego spotkania, i kolejnych też. To jest walka o awans, do samego końca. Tyle mogę powiedzieć.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny