Aktualności

Spóźniony finisz łodzian. Arka – ŁKS 3:2

0
11 / 07 / 2020

fot. Artur Kraszewski

W 35. kolejce PKO Ekstraklasy Arka Gdynia pokonała ŁKS 3:2. Ełkaesiacy obudzili się dopiero po przerwie, lecz nie wystarczyło to do zdobycia choćby punktu.

W meczu spadkowiczów z PKO Ekstraklasy po raz drugi w tym sezonie lepsza okazała się Arka Gdynia, co niestety zapowiadał już początek spotkania. W 2. minucie gospodarze wymanewrowali defensywę beniaminka, zdołali dośrodkować piłkę na pole karne, tam zaś obrońca ŁKS-u nie dość, że zbyt krótko wybił piłkę, to jeszcze wybił ją wprost pod nogi Marcusa sa Silvy. Ulubieniec kibiców Arki huknął z półwoleja, lecz ełkaesiaków tym jeszcze razem uratował Arkadiusz Malarz.

Co nie udało się pochodzącemu z Brazylii pomocnikowi na początku spotkania, powiodło się w 19. minucie. Maciej Jankowski uruchomił na lewym skrzydle Adama Marciniaka, wychowanek ŁKS-u podbiegł do linii końcowej, dośrodkował piłkę na pole karne, a pozostawiony bez opieki na piątym metrze Marcus da Silva strzałem głową otworzył wynik meczu (1:0).

Ełkaesiacy niewiele mieli do powiedzenia przed przerwą i tak naprawdę obudzili się na chwilę – tuż po upływie drugiego kwadransa. Właśnie wtedy  stworzyli dwie niezłe okazje do wyrównania, lecz najpierw Pirulo uderzył obok słupka, a chwilę po tym po solowej akcji Adama Ratajczyka strzał głową Hiszpana zatrzymał nogami Pāvels Šteinbors. Arka miała więcej z gry, sprawiała wrażenie zespołu lepiej w sobotę zorganizowanego i jeszcze przed przerwą swoją przewagę udokumentowała dwoma golami.

W 41. minucie Maciej Wolski popchnął w polu karnym zdaniem arbitra Marcusa da Silve, więc Artur Aluszyk wskazał na jedenasty metr. Arkadiusz Malarz wyczuł intencję Michała Nalepy, lecz strzał pomocnika Arki był bardzo precyzyjny (2:0). Jakby tego było mało w ostatniej minucie pierwszej odsłony gdynianie egzekwowali rzut rożny i kolejny raz zaspała łódzka defensywa – po strzale głową Adama Dancha piłkę jeszcze przed linią bramkową dotknął Maciej Jankowski (3:0).

W przerwie trener Wojciech Stawowy w miejsce Jakuba Wróbla wprowadził Samuela Corrala. To była dobra decyzja, bo już dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Hiszpan odwdzięczył się szkoleniowcowi swoim premierowym trafieniem w barwach ŁKS-u, w czym niemała zasługa Pirulo, który całą tę akcję starannie wyreżyserował, a i zaliczył przy trafieniu krajana efektowną asystę.

Po golu dla gości gdynianie nieco spuścili z tonu, co pozwoliło łodzianom częściej gościć w okolicach szesnastki miejscowych. W 72. minucie Pāvels Šteinbors obronił silny strzał Macieja Dąbrowskiego z rzutu wolnego, a jeszcze bliżsi szczęścia byli łodzianie pięć minut później, gdy po dośrodkowaniu Pirulo główkował Carlos Moros Gracia (futbolówkę niefortunną interwencją na linii bramkowej zatrzymał Maksymilian Rozwandowicz).

„Rycerze Wiosny” dopięli swojego dopiero w 85. minucie – Łukasz Sekulski (zastąpił w drugiej połowie kontuzjowanego Samuela Corrala) wykorzystał podanie Michała Trąbki i po tej akcji rezerwowych goście zdobyli gola kontaktowego. Niestety, nasi piłkarze nie zdołali doprowadzić do wyrównania, więc drugi raz w tym sezonie z kompletu punktów cieszyła się Arka.

W najbliższy wtorek piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Rakowem Częstochowa. To będzie ostatni mecz ełkaesiaków na własnym stadionie w tym sezonie.


35. kolejka PKO Ekstraklasy / Arka Gdynia – ŁKS Łódź 3:2 (3:0)

  • Bramki: 1:0 Marcus Vinícius da Silva (19), 2:0 Michał Nalepa (41 – kar.), 3:0 Maciej Jankowski (45), 3:1 Samuel Corral (55), 3:2 Łukasz Sekulski (85)
  • Żółte kartki: Młyński – Guima, Klimczak
  • Sędziował: Artur Aluszyk (Berlinek)

Składy:

  • Arka: Pāvels Šteinbors – Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Adam Danch, Adam Marciniak, Michał Kopczyński, Michał Nalepa, Mateusz Młyński, Dawid Markiewicz (90, Dogulas Bergqvist), Marcus Vinícius da Silva de Oliveira (69, Kamil Antonik), Maciej Jankowski. Trener: Ireneusz Mamrot.
  • ŁKS: Arkadiusz Malarz – Maciej Wolski, Carlos Moros Gracia, Maciej Dąbrowski, Adrian Klimczak, Maksymilian Rozwandowicz, Pirulo, Dragoljub Srnić, Ricardo Guima (46, Michał Trąbka), Adam Ratajczyk, Jakub Wróbel (46, Samuel Corral, 70, Łukasz Sekulski). Trener: Wojciech Stawowy.


Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny