Aktualności

O czym ćwierka Twitter po meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza

23
05 / 06 / 2021

„Za to kochamy ten sport”… Sprawdziliśmy, o czym kibice i dziennikarze pisali przed, w trakcie i po piątkowym meczu ŁKS-u z liderem pierwszej ligi. Gorąco było nie tylko na murawie.

Mecz z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza trzymał w napięciu do ostatniej sekundy. Zakończył się szczęśliwie dla łodzian, ale zanim Łukasz Sekulski przechylił szalę zwycięstwa na stronę zespołu trenera Marcina Pogorzały, a to cieszyliśmy się, a to smuciliśmy na zmianę.

Warto podkreślić, że piątkowe spotkanie z liderem zostało rozegrane już na stadionie Władysława Króla, bo kilka dni wcześniej Prezydent Miasta Łodzi podjęła decyzję o nadaniu stadionowi imienia tego legendarnego ełkaesiaka. Architekt słynnych „Rycerzy Wiosny” przyniósł ełkaesiakom szczęście.

Na boisku działo się dużo od pierwszego gwizdka. Po kwadransie gry inicjatywę przejęli łodzianie i raz po raz szturmowali bramkę świetnie w piątek dysponowanego Tomasza Loski.

Udało się tuż przed przerwą. Po świetnym dośrodkowaniu piłki na pole karne Kamila Dankowskiego wynik spotkania otworzył Michał Trąbka.

Po zmianie stron goście szybko doprowadzili do wyrównania. W 81. minucie kolejne podanie Kamila Dankowskiego na gola znów zamienił Michał Trąbka, ale chwilę po tym popularne „Słonie” odpowiedziały golem z rzutu karnego. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się szczęśliwym dla przyjezdnych podziałem punktów, sędzia raz jeszcze wskazał na jedenasty metr, a Łukasz Sekulski zapewnił „Rycerzom Wiosny” i zwycięstwo nad liderem, i miejsce w barażach.

Po meczu trener Marcin Pogorzała podkreślił, że jest dumny ze swojego zespołu. – Pokazali, że potrafią grać, potrafią walczyć, potrafią przenosić góry – stwierdził opiekun „Rycerzy Wiosny”.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny