Klub

ŁKS w Side | Dzień 5

17.01.2020

17.01.2020

ŁKS w Side | Dzień 5

Piąty dzień zgrupowania, wbrew prognozom, okazał się najcieplejszym z dotychczasowych. Podobnie jak poprzednie, ełkaesiacy spędzili go bardzo efektywnie. Potężny dopływ naturalnej witaminy D sprawił jednak, że mimo sporych obciążeń piłkarze z uśmiechem wykonywali kolejne polecenia sztabu szkoleniowego.

W przedpołudniowym treningu wzięło udział 25 zawodników. Zgodnie z zapowiedziami sztabu medycznego, wolne od zajęć miał tylko Carlos Moros Gracia, któremu doskwierał ból dolnej części kręgosłupa. Reszta ćwiczyła z dużą intensywnością – dużo było między innymi sprintów, imitujących konkretne sytuacje meczowe.

W popołudniowych zajęciach uczestniczyło 23 piłkarzy. Do grona pauzujących, obok Gracii, dołączyli bowiem jeszcze: Przemysław Sajdak (stłuczenie łydki) i Maciej Dąbrowski, który doznał stłuczenia mięśnia czworogłowego. Trening poświęcony był przede wszystkim zagadnieniom taktycznym. Przerywnikiem między kolejnymi ćwiczeniami była gra w tzw. dziadka, w której z konieczności – pod nieobecność wspomnianej trójki – wystąpił także tercet trenerski w składzie: Kazimierz Moskal, Maciej Musiał i Marcin Pogorzała. Na sam koniec zajęć zawodnicy odbyli ponadto grę na skróconym boisku. Warto przy tym dodać, że jej postronni obserwatorzy mogli mieć problem z rozpoznaniem jednego z piłkarzy, bo między treningami do hotelowego fryzjera udał się Samu Corral, aby pozbyć się swoich bujnych loków. Jak się okazało, tak gwałtowna zmiana wizerunku to efekt zakładu związanego z dotkliwą porażką podczas pingpongowego starcia z rodakiem – Carlosem Gracią.

Na piątek „Rycerze Wiosny” ponownie mają w rozpisce dwa treningi. Do południa będą ćwiczyli w dwóch grupach w hotelowej siłowni, a po obiedzie popracują na boisku.