Warto było być w niedzielę na stadionie Króla i warto było wierzyć w „Rycerzy Wiosny” do końca, bo właśnie w ostatnich sekundach spotkania Vladyslav Okhronchuk zapewnił łodzianom zwycięstwo. W 23. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u wygrali ze Stalą Rzeszów 1:0. I nadal są liderem!
Przed niedzielnym meczem na stadionie Króla obiecywaliśmy dużo emocji i słowa dotrzymaliśmy, chociaż droga do sukcesu nie była prosta. Zaczęliśmy nieźle, bo już w pierwszym kwadransie na połowie Stali Rzeszów działo się niemało. Ełkaesiacy grali szybko, dokładnie i raz po raz przedostawali się w okolice pola karnego gości, więc defensywa beniaminka uwijała się jak w ukropie, a i Krzysztof Bąkowski miał między słupkami pełne ręce roboty.
Bramkarz Stali interweniował skutecznie po zaskakującym strzale Milana Spremo z lewego skrzydła i uderzeniu Macieja Dąbrowskiego z kilku metrów (tu po rzucie rożnym). Aktywny był też Nelson Balongo, który w 10. minucie odzyskał piłkę tuż przed bramką, lecz nie trafił w światło bramki, a warto wspomnieć i o solowej akcji Mateusza Kowalczyka, którą zatrzymał faul Pawła Oleksego na napastniku ŁKS-u (dodajmy, że gdyby nie przewinienie, Nelson Balongo miałby szansę stanąć „oko w oko” z golkiperem, chociaż sędzia zinterpretował tę sytuację inaczej, czego dowodem okazała się tylko żółta kartka dla zawodnika Stali).
W dalszej części pierwszej połowy Stal zdołała oddalić zagrożenie od własnej bramki, więc w tym fragmencie spotkania nieco więcej graliśmy w środkowej strefie boiska, co nie oznacza, że nie było na czym oka zawiesić. O szybsze bicie serca przyprawiła nas akcja, którą zwieńczyło podanie Michała Trąbki do Bartosza Szeligi i niecelny strzał tego ostatniego oraz potężne uderzenie Pirulo z rzutu wolnego, z którym poradził sobie golkiper.
Ełkaesiacy podkręcili tempo w pierwszych minutach po przerwie i bardzo szybko mogli ten swój entuzjazm zamienić na pierwszego gola. W 49. minucie Nelson Balongo wykorzystał błąd obrońcy, wyłuskał źle wyprowadzoną przez gości piłkę i znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem – niestety, pojedynek ten wygrał Krzysztof Bąkowski. Golkiper obronił też silny strzał z dystansu Michała Mokrzyckiego, a potem nieco częściej przy piłce zaczęła utrzymywać się Stal.
Z godnych odnotowania sytuacji, należałoby wspomnieć 65. minutę i solową akcję Pirulo – zabrakło niewiele, bo po długim rajdzie i minięciu przynajmniej trzech defensorów, Hiszpan wpadł w pole karne i tam trochę zabrakło mu miejsca na oddanie strzału, więc i tym razem skończyło się na strachu przyjezdnych. W międzyczasie na boisku zameldowali się Stipe Jurić, debiutujący w barwach ŁKS-u Maciej Śliwa, a niedługo potem też Vladyslav Okhronchuk. Ta ostatnia z wymienionych zmian (potem na murawie zameldował się jeszcze Piotr Janczukowicz), dokonana przez trenera Kazimierza Moskala, okazała się kluczową.
Zanim o tym, co nas tak bardzo ucieszyło, odnotujmy, że w końcówce meczu szarpnąć próbowali jeszcze Mateusz Kowalczyk, Pirulo czy Michał Mokrzycki, lecz żadnej z nieźle zapowiadających się akcji nie zdołaliśmy spuentować celnym strzałem, a gdy się udało i po podaniu Macieja Śliwy na bramkę huknął wprowadzony chwilę wcześniej Piotr Janczukowicz, piłkę zatrzymał bramkarz. I właśnie po tej akcji, łodzianie egzekwowali rzut rożny, a kilkanaście sekund później stadion eksplodował z radości.
9⃣0⃣:2⃣6⃣
Radosław Jóźwiak (@Cyfrasport) pic.twitter.com/f6ENEWuAt6
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) March 12, 2023
To była już pierwsza minuta doliczonego czasu gry. Kamil Dankowski dośrodkował piłkę z narożnika boiska, podanie przedłużył Piotr Janczukowicz, z stojący tuż przed linią bramkową Vladyslav Okhronchuk wpakował futbolówkę do siatki klatką piersiową (1:0). Debiutancki gol Ukraińca w barwach ŁKS-u zapewnił nam bezcenne trzy punkty, bo rzeszowianie nie zdążyli już odpowiedzieć (chociaż gorąco zrobiło się po dośrodkowaniu w naszą szesnastkę i starciu piłkarza gości ze strzelcem gola, po którym rzeszowianie domagali się podyktowania jedenastki).
Ełkaesiacy wygrali ze Stalą Rzeszów 1:0, odnieśli już czternaste zwycięstwo w tym sezonie i wrócili po dwóch dniach na fotel lidera Fortuna 1 Ligi. W następnej kolejce łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
23. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
Składy: