Piłkarze ŁKS-u w środę rozegrali mecz sparingowy z Pogonią Siedlce. Drugoligowiec wygrał 3:1, a jedyną bramkę dla łodzian zdobył na początku spotkania Jan Łabędzki.
W pierwszym w tym roku sparingu, czyli w piątkowym spotkaniu ze Zniczem Pruszków (3:0) na premierowego gola czekaliśmy dziesięć minut. W środę ełkaesiacy okazali się jeszcze szybsi. Już w 4. minucie Pirulo wraz z Kamilem Dankowskim rozegrali piłkę na prawym skrzydle, ten ostatni zagrał na środek pola karnego, gdzie świetnie ustawiony Jan Łabędzki płaskim strzałem otworzył wynik meczu (1:0).
Początek spotkania należał do zespołu trenera Kazimierza Moskala i w dwóch pierwszych kwadransach zawodów naprawdę dobrze oglądało się grę lidera Fortuna 1 Ligi. Ełkaesiacy ciekawie, zazwyczaj szybko i z pomysłem rozgrywali futbolówkę w środku pola, do tego często dochodzili do sytuacji podbramkowych. Na bramkę drugoligowca strzelali m.in. Mateusz Kowalczyk (po efektownej akcji Jana Łabędzkiego), Piotr Janczukowicz (po sprytnym zagraniu w tempo „Kowala”), z dystansu huknął Artjemus Tutyskinas, a z powietrza tuż obok bramki kropnął Pirulo.
Goście też nie próżnowali, odgryzając się od czasu do czasu groźnymi wypadami – upiekło się nam przy dwóch pierwszych próbach, gdy albo dobrze interweniował Nacho Monsalve, albo na posterunku był Aleksander Bobek, ale w ostatnim kwadransie podopieczni trenera Marka Saganowskiego dwukrotnie zaskoczyli naszą defensywę i jeszcze przed przerwą objęli prowadzenie (w 35. minucie wyrównał płaskim strzałem Cezary Bujalski, a potem Damian Nowak wykorzystał rzut karny).
Po zmianie stron na boisku zameldowała się druga jedenastka, ale tak jak w końcówce pierwszej połowy drugoligowiec nadal poczynał sobie całkiem śmiało, więc Michał Kołba (zastąpił w przerwie Aleksandra Bobka) kilkukrotnie musiał interweniować, zwłaszcza po kąśliwych strzałach z dystansu. Nasz bramkarz skapitulował w tej części spotkania tylko raz – w 65. minucie, gdy przyjezdni po szybkiej kontrze i małym zamieszaniu w naszej szesnastce zdobyli trzecią bramkę.
ŁKS próbował odpowiedzieć – po solowej akcji i mocnym uderzeniu zza pola karnego Bartosza Szeligi świetnie spisał się golkiper Pogoni, a potem do tego ostatniego dwukrotnie uśmiechnęło się szczęście, bo ani w sytuacji oko w oko z bramkarzem gości (74. minuta), ani po strzale głową z bliskiej odległości futbolówka nie znalazła się w bramce drugoligowca. Tym razem podopieczni „Sagana” okazali się lepsi (rok temu prowadzony przez wychowanka ŁKS-u Motor Lublin przegrał tutaj 1:2) i wygrali 3:1.
Środowy sparing z Pogonią Siedlce był ostatnim sprawdzianem ełkaesiaków przed rozpoczęciem zgrupowania w Side. W trakcie obozu w Turcji, który rozpocznie się już w sobotę 21 stycznia łodzianie rozegrają trzy mecze sparingowe, a ich rywalami będą FC Admira Wacker Mödling z Austrii (25 stycznia), Worskła Połtawa z Ukrainy (28 stycznia) i AFK Csikszereda Miercurea Ciuc z Rumunii (3 lutego)..
Mecz sparingowy / ŁKS Łódź – Pogoń Siedlce 1:3 (1:2)