– To system naczyń połączonych, dlatego musimy zrobić wszystko już od pierwszego meczu, żeby dać kibicom argumenty. Piłka jest po naszej stronie. To, czy trybuna stadionu będzie się wypełniała zależy w wysokim stopniu od nas – mówi Adam Marciniak, obrońca ŁKS-u, który przy okazji tej rozmowy podzielił się też kilkoma anegdotami dotyczącymi zimowych zgrupowań w przeszłości.
Adam Marciniak (ŁKS): Początek przygotowań to zawsze praca nad aspektami fizycznymi, która mocno daje w kość, ale entuzjazm nie przygasł, poza tym ta praca jest niezbędna. Jesteśmy zdrowi, czujemy, że czeka nas ciężka rywalizacja o miejsce w składzie. Każdy będzie walczył o swoje na każdym treningu i w każdym sparingu, w tym już od tego sobotniego z Motorem Lublin. Mamy na tyle dobrą drużynę, że kiedy to wreszcie zagra tak, jak sobie tego życzymy, nie będziemy musieli patrzeć na inne zespoły i na to kto je wzmocnił lub kto osłabił.