Drużyna

10 ciekawostek o „przodkach” stadionu Króla

11.01.2022

11.01.2022

10 ciekawostek o „przodkach” stadionu Króla

fot. archiwum prywatne Pawła Lewandowskiego

W 2022 roku będziemy długo celebrować otwarcie kompletnego już stadionu ŁKS-u. Czekając na ten ważny moment w historii sportowej Łodzi warto od czasu do czasu przypomnieć o poprzednikach stadionu Króla.

Nawet prezes zakasał rękawy

Drugi w dziejach klubu prezes ŁKS-u Wacław Taubwurcel nie tylko jako pierwszy zwrócił uwagę na placyk przy ulicy Srebrzyńskiej, ale i sam ciężko pracował przy budowie tego właśnie pierwszego własnego boiska ełkaesiaków. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Wacław Taubwurcel był inwalidą (wcześniej stracił prawą rękę). Szef ŁKS-u zupełnie się tym nie przejmował, ba, nie uchylał się od ciężkiej pracy czy to z łopatą w jednej dłoni, czy to przy walcowaniu boiska.

Niedogodności w gościach

Wcześniej, tj. niedługo po powstaniu klubu, piłkarze ŁKS-u korzystali m.in. z boiska Viktorii przy ulicy Wólczańskiej 113/115 w Łodzi. I chyba także doświadczenia związane z korzystaniem z tego boiska, na którym poza futbolistami zadomowiło się w tamtym czasie także… stadko pociesznych krasul (na czas meczów przepędzano je zza jedną z bramek), przekonało ełkaesiaków do tego, żeby czym prędzej znaleźć własny dom.

Przy przystanku

Dziś niektórych może to nieco śmieszyć, ale ogromnym atutem boiska ŁKS-u przy ul. Srebrzyńskiej była na początku XX wieku bliskość… przystanku linii tramwajowej dochodzącej do Starego Cmentarza. Lokalizacja wpłynęła na popularność klubu i z tego potencjału drzemiącego w Srebrzyńskiej ełkaesiacy skrzętnie skorzystali.

Inżynier też się zasłużył

O zasługach Aleksego Rżewskiego, pierwszego prezydenta Łodzi w niepodległej Polsce, wspominaliśmy w kontekście parku sportowego przy al. Unii wielokrotnie. Warto jednak przypomnieć jeszcze jedno nazwisko, bo to ówczesny Naczelnik Wydziału Budownictwa Magistratu m. Łodzi, inżynier Edward Szenfeld, podczas spotkania z delegacją ełkaesiaków na początku lat 20., zasugerował „teren naprzeciwko dworca kaliskiego”. A kiedy ełkaesiacy obawiali się o lokalizację swojego obiektu, inżynier odparł chwacko: „Diabła tam, dostaniecie teren przy tramwaju miejskim”. Wysłannicy ŁKS-u byli wniebowzięci.

580 samochodów…

W 1924 roku, kiedy zakończył się ważny (chociaż nie ostatni) etap budowy obiektów ŁKS-u przy al. Unii, ełkaesiacy wspominali z dumą, że w trakcie prac zużyto 7200 dni pracy robotnika ziemnego przy kolejce wąskotorowej, 542 dni pracy rzemieślników, zwieziono 580 samochodów i 280 wozów żużla, a w samym tylko 1924 roku zakupiono drzewa za 4248 zł oraz innych artykułów technicznych za 1760 zł.

Kryta

Stadion Króla będzie obiektem w pełni zadaszonym. W przeszłości tylko jeden obiekt ŁKS-u (i nie w całości) posiadał dach. W 1935 roku wysiłkiem pracowników zakładów I. K. Poznańskiego wybudowano drewnianą krytą trybunę wg projektu inż. Stanisława Kowalskiego, w której znalazło się 1800 miejsc siedzących. Jeszcze przed wybuchem wojny pod trybuną wybudowano aż osiem szatni dla zawodników. W szatniach, zwłaszcza jesienią i zimą, było bardzo zimno, z czym poradzono sobie dopiero w 1951 roku instalując w nich grzejniki na ciepłą wodę. Drewniana trybuna cieszyła ełkaesiaków prawie trzy dekady. Rozebrano ją w 1963 roku.

Pozbyli się problemu

W latach 50. stadion ŁKS-u odwiedzało nierzadko i 35 tys. widzów, co oczywiście cieszyło działaczy naszego klubu, ale i stanowiło swego rodzaju problem, bo ze względu na niedogodności natury sanitarnej widok setek kibiców załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne w przerwie meczów pod tzw. drzewkiem towarzyszył każdym zawodom. W końcu do obiektu doprowadzono sieć wodociągową i kanalizacyjną, co pozwoliło rozwiązać problem.

Prototypowa

Starej trybuny poprzedniego stadionu ŁKS-u przy al. Unii 2 w czasach jej świetności, tj. w latach 70. i 80., zazdrościło łodzianom wiele klubów z całej Polski. Warto dodać, że tamta trybuna, wewnątrz której powstała hala służąca wielu sekcjom sportowym łódzkiego klubu, była budowlą prototypową, a to ze względu na użycie kablobetonu, technologii uznawanej wówczas za ekonomiczną i szybką.

W blasku jupiterów

Jupitery na stadionie ŁKS-u na stałe rozbłysły w 1970 roku. Właśnie wtedy na wybudowanych rok wcześniej czterech stalowych wieżach o wysokości 45 metrów zainstalowano sztuczne oświetlenie. Premierowy występ w blasku jupiterów (zakupionych w holenderskim „Philipsie”) piłkarze ŁKS-u rozegrali 6 czerwca 1970 roku. Pierwszą bramkę po „zachodzie słońca” w tamtym wygranym 4:0 spotkaniu z Motorem Lublin zdobył Jerzy Sadek.

Wiele domów

Nowoczesny stadion im. Władysława Króla będzie trzecim stałym domem piłkarzy ŁKS-u, po wspomnianym boisku przy ul. Srebrzyńskiej i pierwszym nieistniejącym już obiekcie w al. Unii 2. Dodajmy, że ełkaesiacy w przeszłości w roli gospodarza trenowali lub występowali (częściej lub rzadziej) także na wielu innych obiektach, w tym między innymi przy fabryce w Pasażu Szulca (al. 1 Maja), placu przy ul. Dzielnej (dziś Narutowicza), boisku Viktorii przy ul. Wólczańskiej i przy ul. Targowej, na boiskach Dow. Okr. Korp, IV na placu Hallera i w parku Helenów wewnątrz toru kolarskiego (wybudowanego jeszcze w 1888 roku), przy ul. Towarowej (dziś ten fragment to już al. Włókniarzy) i Ogrodowej, a ze względu na sprawy pozasportowe czasowo nawet w Szczecinie, Wrocławiu (1955 i 1956) i Bełchatowie (2011).