W 22. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali na wyjeździe 0:1 z Puszczą Niepołomice. O dopiero pierwszej po pół roku ligowej porażce łodzian zdecydował gol zdobyty przed przerwą przez Tomasza Wojcinowicza.
Trener Kazimierz Moskal mówił przed piątkowym meczem, że spodziewa się w Niepołomicach ciężkiej przeprawy i rywala, który spróbuje przejąć inicjatywę od początku spotkania. I faktycznie, Puszcza ruszyła odważnie chwilę po gwizdku i już w pierwszym kwadransie zakotłowało się w naszym polu karnym co najmniej trzykrotnie, a gdyby nie dobre ustawienie Nacho Monsalve, w 12. minucie gospodarze cieszyliby się z gola (Hiszpan zablokował strzał Lucjana Klisiewicza).
W 21. minucie napastnik Puszczy znów był bliski szczęścia, tym razem wskutek dużego nieporozumienia w naszych szeregach (tym razem Nacho popełnił błąd) – Lucjan Klisiewicz trafił z kilku metrów w słupek, a dobitkę Kamila Zapolnika obronił Aleksander Bobek. Niestety dla nas, trzecia tego wieczoru groźna akcja miejscowych zakończyła się powodzeniem. Cztery minuty po szansie zmarnowanej przez napastników, sprawy w swoje ręce wziął Tomasz Wojcinowicz. Po soczystym strzale obrońcy piłka odbiła się najpierw od poprzeczki, a potem za linią bramkową, więc zespół trenera Tomasza Tułacza objął prowadzenie.
Po drugiej stronie boiska działo się nieco mniej. Jeszcze przed stratą gola ŁKS zatrudnił bramkarza Puszczy za sprawą dwóch groźnych strzałów z dystansu (próbowali Milan Spremo i Michał Mokrzycki), a potem przez wiele minut nie potrafił zagrozić czwartej drużynie pierwszej ligi, bo ta umiejętnie wybijała nas z uderzenia. Nieco lepiej nasza gra wyglądała w końcówce pierwszej połowy, czego dowodem pierwsza tego dnia tak składna akcja na połowie przeciwnika zakończona płaskim uderzeniem Bartosza Szeligi z kilkunastu metrów (tu także świetnie interweniował golkiper) oraz niecelny strzał Michała Trąbki z podobnej odległości.
Drugą połowę ełkaesiacy rozpoczęli od kilku nieźle się zapowiadających ataków, w tym indywidualnej akcji Milana Spremo, którą Serb po krótkim, dynamicznym dryblingu zakończył celnym strzałem. Szansę miał też Mateusz Kowalczyk (nie trafił czysto w piłkę), a pozostałe próby albo zatrzymała dobrze zorganizowana defensywa gospodarzy, albo naszym brakowało w decydujących momentach dokładności.
Po dwudziestu minutach przewagi łodzian, gra znów się wyrównała, a potem znów więcej działo się w okolicach naszej bramki, bo Puszcza nie ograniczyła się w tej fazie spotkania wyłącznie do defensywy. Emile Thiakane huknął nad poprzeczką, Aleksander Bobek obronił strzał z rzutu wolnego Thiago, bardzo groźnie w naszej szesnastce było też w 70. minucie, gdy rezerwowy Rok Kidrić uderzył obok słupka z prawej strony pola karnego. Drugiego gola podopieczni trenera Tomasza Tułacza nie zdobyli, ale i nam nie udało się zaskoczyć Kewina Komara.
ŁKS przegrał w Niepołomicach 0:1. W następnej kolejce łodzianie zmierzą się na stadionie Króla ze Stalą Rzeszów. Sprzedaż biletów na to bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie już się rozpoczęła w internecie [KUP BILET], a od czwartku wejściówki będziecie mogli zakupić również w kasach biletowych.
22. kolejka Fortuna 1 Ligi / Puszcza Niepołomice – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Składy: