Aktualności

Zmarł Czesław Kozłowski, były piłkarz i trener ŁKS

9
05 / 11 / 2019

fot. Dziennik Łódzki / Krzysztof Szymczak

Dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. W poniedziałek w wieku 94 lat zmarł Czesław Kozłowski, były piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego, koszykarski mistrz Polski z zespołem YMCA Łódź oraz szkoleniowiec młodzieżowych drużyn klubu z al. Unii 2.

Czesław Kozłowski urodził się w 1925 roku. Zanim poświecił się futbolowi z powodzeniem uprawiał także koszykówkę. W 1948 roku w barwach łódzkiej YMCA zdobył nawet mistrzostwo Polski. Następnie przyszedł czas na piłkę nożną. Zdolny sportowiec zamienił koszykarski parkiet na futbolową murawę ponoć za namową legendarnego Władysława Króla i chyba tej decyzji nie żałował, bo w 1954 roku znalazł się przecież w kadrze drużyny ŁKS, która jako beniaminek ekstraklasy sięgnęła niespodziewanie po wicemistrzostwo Polski.

O ile nas pamięć nie myli w pierwszej drużynie klubu z al. Unii występował w latach 1952-1955. W lidze wedle naszych źródeł zadebiutował 17 sierpnia 1952 roku w bezbramkowo zremisowanym meczu z Polonią Bytom. Pierwszą bramkę w ekstraklasie zdobył w przegranym 1:5 spotkaniu z Legią Warszawa (potem trafił jeszcze w 1954 roku w zremisowanym 2:2 meczu z AKS-em Chorzów i wygranym 2:0 spotkaniu z Lechem Poznań w 1955 roku).

Po zakończeniu kariery piłkarskiej Czesław Kozłowski pozostał w klubie z al. Unii 2. Zajął się szkoleniem młodzieży i wychował wielu późniejszych ligowców na czele z Markiem Saganowskim.

„Gdy pod swe skrzydła wziął mnie trener Czesław Kozłowski, dokonał się zwrot w mojej karierze. Trener sporo mnie nauczył. Szybko zacząłem grać na środku pomocy, a później w ataku” – mówił przed laty o swoim pierwszym trenerze Marek Saganowski w rozmowie z „Dziennik Łódzkim”.

O śmierci Czesława Kozłowskiego łódzki klub poinformowała jego wnuczka. „Pragnę poinformować, że dziadek zmarł w poniedziałek o godz. 15, zostawiając pogrążonych w bólu i żalu prawnuków, córkę, a także żonę, z którą spędził wspólnie siedemdziesiąt lat. Na łożu śmierci mówił o ŁKS, więc pomyślałam, że chcielibyście o tym wiedzieć. Miał 94 lata. Dziękuję Wam za to, że stworzyliście wraz z nim piękną historię. Wkrótce poinformuję o dacie, miejscu i godzinie pogrzebu” – napisała do klubu pani Ewa.

Łódzki Klub Sportowy czyni starania, aby pamięć zmarłego ełkaesiaka uczcić minutą ciszy przed piątkowym meczem ze Śląskiem Wrocław.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny