Aktualności

Zapowiedź meczu z Miedzią Legnica

6
28 / 05 / 2021

fot. Radosław Jóźwiak / Cyfrasport

W 32. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u zmierzą się na wyjeździe z siódmą w tabeli Miedzią Legnica. – Na boisku musi pojawić się zespół razem pracujący i razem walczący – mówił przed sobotnim meczem trener Ireneusz Mamrot.

– Mecz z Puszczą mógł się podobać, a w spotkaniu z Górnikiem Łęczna pomogły nam cechy wolicjonalne, bo do końca widać było wiarę w zwycięstwo. Teraz musimy dobrą passę podtrzymać – powiedział podczas przedmeczowej konferencji trener Ireneusz Mamrot. W sobotę jego podopieczni zmierzą się w Legnicy z Miedzią, która nie zamierza rezygnować z walki o miejsce w barażach.

Z pozytywnym nastawieniem

Piłkarze ŁKS-u wygrali dwa ostatnie mecze (3:2 z Puszczą Niepołomice i 3:1 z Górnikiem Łęczna), dzięki czemu zniwelowali stratę do GKS-u Tychy i Arki Gdynia, z kolei do wicelidera z Radomia nadal tracą pięć „oczek”. W Legnicy łodzianie mogą sobie na finiszu tej długiej pierwszoligowej kampanii coś wreszcie zagwarantować (na razie tylko miejsce w barażach), ale wcześniej należy zrewanżować się Miedzi za jesienną porażkę 3:4.

– Wiemy z jakimi rywalami zmierzymy się w końcówce sezonu, więc na boisku musi pojawić się zespół razem pracujący i razem walczący. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby ktoś był mniej zaangażowany – zauważył szkoleniowiec łodzian, któremu bardzo zależy na tym, żeby każdy zawodnik, bez względu na to, czy występuje od pierwszej minuty, czy też na przykład wybiega na murawę po przerwie, potrafił dać zespołowi pozytywny impuls.

– Po meczu z GKS-em Jastrzębie miałem zastrzeżenia do zmienników, z kolei w dwóch ostatnich spotkaniach rezerwowi podnieśli poziom zespołu. To cieszy – stwierdził opiekun „Rycerzy Wiosny”. – Wydaje mi się, że dyspozycja drużyny poszła w górę, ale tutaj każdy mecz jest inny i każdy jest wyzwaniem. Liga jest wyrównana, w każde spotkanie należy włożyć dużo sił. Na pewno jedziemy do Legnicy z pozytywnym nastawieniem – dodał szkoleniowiec łodzian.

W sobotę drużynie nie pomoże Maciej Dąbrowski. Doświadczony obrońca został ukarany w meczu z Górnikiem Łęczna już dwunastą w tym sezonie żółtą kartką, więc teraz czeka go trwająca dwie kolejki przerwa w grze. Wiele wskazuje na to, że tym jeszcze razem zabraknie również rekonwalescenta Piotra Janczukowicza (jest już zdrowy, ale przepracował przed meczem z Miedzią tylko dwie jednostki treningowe) oraz jeszcze jednego piłkarza.

– Nie mamy ostatnio szczęścia do treningów przedmeczowych. Nie będę zdradzał nazwiska, ale w czwartek podczas starcia w trakcie zajęć jeden z zawodników doznał urazu. Nie jest on poważny, ale prawdopodobnie wyeliminuje tego piłkarza z meczu z Miedzią – wyjaśnił szkoleniowiec łodzian.

Nie odpuszczą

Zajmująca siódme miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi Miedź Legnica (46 pkt) wciąż ma największe szanse spośród zespołów spoza czołowej szóstki na zakwalifikowanie się do barażów. W rundzie wiosennej zespół z Legnicy gra w kratkę (pięć zwycięstw, cztery remisy, pięć porażek), więc jeśli zamierza liczyć się nadal w grze o piłkarską elitę nie może sobie pozwolić na stratę kolejnych punktów.

– Pozostały trzy spotkania do końca sezonu. Jedno bardzo ciężkie, ale kolejne też nie będą łatwiejsze. Będziemy grali w każdym z tych spotkań o pełną pulę i zobaczymy jak się to zakończy – powiedział trener Jarosław Skrobacz po przegranym 1:2 meczu z Odrą w Opolu. Honorową bramkę w tamtym spotkaniu zdobył dla Miedzi Marcin Garuch, który w sobotę bardzo liczy na wsparcie legnickich fanów.

– Kiedy wspierają nas kibice, to wzrasta znaczenie atutu własnego boiska, bo fani niosą zespół nawet w takich trudnych momentach […]. Mecz w Łodzi pokazał, że jesteśmy w stanie wygrywać z każdym. Teraz to ŁKS przyjeżdża do nas i nie zamierzamy odpuszczać ani na moment. Liczymy, że zdobędziemy trzy punkty, a kibice nam w tym pomogą – powiedział doświadczony pomocnik związany z Miedzią od wielu lat.

Trener Jarosław Skrobacz w meczu z ŁKS-em nie będzie mógł skorzystać z usług Wiktora Pleśnierowicza. 20-letni obrońca został ukarany w meczu z Odrą czwartą w tym sezonie żółtą kartką, więc czeka go przymusowa pauza. Nie zagra też najskuteczniejszy zawodnik Miedzi, czyli Kamil Zapolnik. Napastnik, który w rundzie jesiennej zdobył 11 goli (trafił dwukrotnie do siatki w meczu z łodzianami) kilkanaście dni temu doznał urazu.

Dodajmy, że w ostatnim meczu, czyli przegranym 1:2 starciu z Odrą Opole, zespół z Legnicy wystąpił w następującym składzie (wg portalu transfermarkt w ustawieniu: 4-2-3-1): Paweł Lenarcik – Paweł Zieliński (82, Joan Román), Marcin Biernat, Nemanja Mijušković, Wiktor Pleśnierowicz (68, Piotr Azikiewicz), Marcin Garuch, Damian Tront, Szymon Matuszek (68, Mehdi Lehaire), Krzysztof Drzazga (72, Patryk Makuch), Paweł Tupaj (46, Maciej Śliwa), Michał Bednarski. Ostatni z wymienionych to najskuteczniejszy zawodnik Miedzi w tym roku (4 gole).

Transmisja w TV

Sobotni mecz będzie dopiero czwartym (de facto trzecim) ligowym starciem ŁKS-u z Miedzią. W sezonie 2012/2013 zespół z Legnicy wygrał oba spotkania (pierwszy – 1:0 – na boisku, drugi – 3:0 – walkowerem), natomiast w rundzie jesiennej bieżącego sezonu legniczanie pokonali w Łodzi ŁKS 4:3, a gole dla ełkaesiaków zdobyli w tamtym zaciętym meczu Pirulo, Michał Trąbka i Dragoljub Srnić.

Jutrzejsze spotkanie (z udziałem kibiców gospodarzy, którzy trybuny wypełnią w 25 proc.) rozpocznie się o godz. 12.40. Sędziuje Sebastian Krasny z Krakowa, któremu na liniach będą pomagać Marcin Ciepły i Dominik Wrona. Transmisja ze spotkania ŁKS-u z Miedzią w Polsacie Sport, aplikacji Ipla, natomiast radiowa w Radiu Łódź.




Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny