
Hattrick „Sypka”
Najlepszy mecz przeciwko drużynie Świtu ełkaesiacy rozegrali jedenaście lat temu, 31 marca 2006 roku, kiedy to pokonali w Łodzi zespół z Nowego Dworu Mazowieckiego aż 5:1.
Był to pierwszy wiosenny mecz naszych piłkarzy, a bohaterem tamtego spotkania został Igor Sypniewski, zdobywca trzech goli (efektowne były zwłaszcza dwie ostatnie bramki popularnego „Sypka”). Czwarte trafienie z rzutu karnego dołożył Rafał Niżnik, a kropkę nad „i” postawił w końcówce meczu Mariusz Mężyk.
Warto również wspomnieć, że wówczas ŁKS po dwóch wiosennych zwycięstwach zanotował fatalną passę ośmiu spotkań bez zwycięstwa, a pomimo tego koniec końców zdołał awansować do ekstraklasy.
Robaszek ma coś do udowodnienia
W niedzielę na trenerskiej ławce ŁKS-u znów zasiądzie Wojciech Robaszek, który będzie miał okazję zrewanżować się Świtowi za porażkę w zeszłym sezonie. Trener Robaszek pożegnał się z łódzkimi kibicami i stadionem przy al. Unii Lubelskiej 2 właśnie rozegranym 31 maja 2016 roku meczem ze Świtem i była to niestety jedna z dwóch porażek ŁKS-u pod wodzą tego szkoleniowca w sezonie 2015/2016. Bramkę dla łodzian zdobył z rzutu karnego Artur Golański, ale potem do siatki trafiali tylko goście – Drwęcki, Koziara i Kamiński. W 67. minucie tamtego spotkania na boisku w barwach Świtu pojawił się… Ievgen Radionov.
Czas na kolejne zwycięstwo
ŁKS zdołał pokonać Świt Nowy Dwór Mazowiecki w rozgrywkach trzeciej ligi dwukrotnie. W sezonie 2014/2015 ełkaesiacy wygrali 2:0 zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. W Łodzi po golach Roberta Sieranta i Łukasza Staronia, z kolei w Nowym Dworze Mazowieckim do siatki trafiali Adam Patora i znów Sierant. W zeszłym sezonie dwukrotnie lepsi okazali się natomiast rywale, którzy najpierw pokonali ełkaesiaków u siebie (2:0), a potem także na wyjeździe (1:3). Z kolei w rundzie jesiennej tego sezonu mecz pomiędzy ŁKS-em a Świtem zakończył się bezbramkowym remisem.
Czas zatem na trzecie trzecioligowe zwycięstwo z zespołem z Nowego Dworu Mazowieckiego.
Pierwszy raz ze Świtem…
Po raz pierwszy w lidze piłkarze ŁKS-u zmierzyli się ze Świtem Nowym Dwór Mazowiecki w sezonie 2000/2001 w ramach rozgrywek ówczesnej drugiej ligi (dzisiaj: pierwszej ligi). W premierowym rozegranym w Łodzi spotkaniu pomiędzy tymi drużynami padł remis 1:1, a jedynego gola dla ełkaesiaków zdobył mistrz Polski z 1998 roku – Zbigniew Wyciszkiewicz. W rewanżu walczący o utrzymanie łodzianie sprawili kibicom miłą niespodziankę i pokonali w Nowym Dworze Mazowieckim faworyzowany Świt 2:1 po bramkach ś.p. Adama Grada i Dzidosława Żuberka. „Express Ilustrowany” napisał po tym meczu, że to „prawdopodobnie jedno z najważniejszych zwycięstw ŁKS-u w historii”, istotnie bowiem trzy zdobyte w Nowym Dworze Mazowieckim punkty pomogły łodzianom utrzymać się wówczas na zapleczu ekstraklasy.
Uważać na kartki!
W niedzielę najważniejsze będzie pokonanie Świtu i zgarnięcie bezcennych trzech punktów, niemniej w kontekście prestiżowego meczu derbowego na Widzewie warto przypomnieć, że kilku piłkarzy ŁKS-u musi zarówno w niedzielę, jak i potem w Lubawie szczególnie uważać. Kamil Rozmus ma swoim koncie siedem żółtych kartek, natomiast Łukasz Kopka i Mateusz Gamrot i Ievgen Radionov obejrzeli trzy żółte kartoniki. Każda następna kara skutkować będzie przymusową pauzą. Jeśli wspomniani piłkarze zostaną ukarani w meczu ze Świtem, nie wystąpią w Lubawie. Żółta kartka w meczu z Motorem Lubawa wyeliminuje ich natomiast ze wspomnianego pojedynku z Widzewem.
ŁKS Łódź – Świt Nowy Dwór Mazowiecki, niedziela 7 maja o godz. 17:00
Remek Piotrowski