Klub

ŁKS zremisował w Aleksandrowie Łódzkim w Sokołem

03.05.2017

03.05.2017

ŁKS zremisował w Aleksandrowie Łódzkim w Sokołem

Ełkaesiacy nie zdołali pokonać w Aleksandrowie Łódzkim Sokoła i po bezbramkowym remisie stracili pozycję lidera trzeciej ligi. Zespół z Nowego Miasta Lubawskiego zyskał po środzie dwa punkty przewagi nad łodzianami.

Osłabiony wskutek plagi urazów ŁKS (z kontuzjami zmagają się m.in. Radionov, Bryła, Rozwandowicz i Kostyrka) w Aleksandrowie Łódzkim zamierzał powalczyć o komplet punktów, okazało się niestety, że łodzianom w środę zabrakło atutów – zwłaszcza pod bramką rywala.

Wspierani głośnym dopingiem przez dużą grupę kibiców z Łodzi ełkaesiacy rozpoczęli środowe zawody z dużym animuszem, ale w pierwszym kwadransie to gospodarze stworzyli groźniejsze akcje podbramkowe. Najpierw niebezpieczny strzał jednego z piłkarzy Sokoła zablokował obrońca ŁKS-u, a potem swoim kunsztem bramkarskim wykazał się Michał Kołba broniąc strzał Wrzesińskiego z bliskiej odległości.

Łodzianie, jak miało to miejsce także w ostatnich spotkaniach, przeprowadzili kilka nieźle zapowiadających się akcji, ale w ich poczynaniach na połowie rywala brakowało przysłowiowej kropki nad „i”. Skutkiem tego w pierwszej połowie na murawie działo się niewiele, a poza tym o czym wspomnieliśmy warto jeszcze odnotować groźny strzał sprzed pola karnego Damiana Pawlaka, po którym piłkę wybił jeden z obrońców „Rycerzy Wiosny”.

Po przerwie łodzianie śmielej ruszyli do ataku (w Nowym Mieście Lubawskim Drwęca pokonała MKS Ełk 3:1 i być może informacja ta dotarła do naszych piłkarzy), zaskoczyć golkipera Sokoła próbowali między innymi Patryk Szymański i Artur Golański, ale albo piłka lądowała w rękawicach bramkarza, albo też Brudnickiego wyręczali defensorzy miejscowych.

Niestety, pomimo ambitnej postawy podopiecznych trenera Marcina Pyrdoła i optycznej przewagi w końcówce spotkania (w 80. minucie bliski szczęścia był Kamil Juraszek, ale znów jego strzał głową okazał się minimalnie niecelny) żaden z zawodników ŁKS-u nie zdołał wpakować futbolówki do siatki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Oznacza to oczywiście, że łodzianie drugi raz tej wiosny ustąpili z pozycji lidera i tracą do Finishparkietu dwa punkty. Czkawką odbijają się stracone punkty w poprzednich rozegranych w Łodzi spotkaniach, z pewnością wpływ na taki stan rzeczy ma również plaga kontuzji.
W najbliższą niedzielę ŁKS podejmie na własnym stadionie Świt Nowy Dwór Mazowiecki i nie może tego spotkania nie wygrać.


26. kolejka III ligi
Sokół Aleksandrów Łódzki – ŁKS Łódź 0:0
Żółte kartki: Woźniczak, Pawlak, Wrzesiński – Pyciak, Rozmus.
Sędziował: Kujawa.

Składy:
Sokół: Brudnicki – Pawlak, Zwoliński, Woźniczak, Bierżyński, Kobiera, Rogalski, Marciniak, Chojecki (80 Zasada), Wrzesiński, Michałek.
ŁKS: Kołba – Pyciak, Ślęzak, Juraszek, Rozmus, Kopka, Kocot, Gamrot (67 Sarafiński), Golański, Guzik (78 Pyrdoł), Szymański (67 Kowal).