W środę 3 maja o 17:00 ŁKS zagra w Aleksandrowie Łódzkim z zawsze groźnym i niepokonanym od sześciu spotkań Sokołem. Ełkaesiacy muszą walczyć o zwycięstwo, choć prawdopodobnie tym razem drużynie nie będą mogli pomóc Radionov, Bryła i Rozwandowicz.
Wyjazdowe spotkanie z Sokołem powinno dać odpowiedzieć na pytanie: ŁKS ma kryzys za sobą, czy nadal się z nim zmaga? Zwycięstwo z Nowym Mieście Lubawskim to bezcenna zdobycz, niemniej kolejna strata punktów przed własną publicznością (1:1 z Sokołem Ostróda) sprawiła, że Finishparkiet zrównał się pod względem liczby punktów z łodzianami, a fotel lidera ełkaesiacy zawdzięczają teraz wyłącznie lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań.
W maju dojść może to decydujących rozstrzygnięć w trzeciej lidze. Teraz każdy mecz, więcej nawet – każde zagranie, dobre lub złe przyjęcie piłki – może decydować o przysłowiowym „być albo nie być”. Należy mieć nadzieję, że podopiecznych trenera Marcina Pyrdoła sytuacja ta nie zdeprymuje, a jedynie zmobilizuje. Nikomu przy al. Unii Lubelskiej 2 nie trzeba przecież przypominać, o co toczy się w tym sezonie gra…
Sokół to bardzo niewygodny rywal, który wiosną zdobył w dziewięciu ostatnich spotkaniach 15 punktów (4 zwycięstwa, 3 remisy, tylko jedna porażka) i strzelił 10 goli. Pięć trafień to zasługa Michała Michałka, który podobnie zresztą jak Damian Pawlak, z pewnością zechce przypomnieć się kibicom, trenerom i kolegom z ŁKS-u, a że w przeszłości nasz zespół nie raz już był „kaleczony” przez byłych zawodników, defensorzy „Rycerzy Wiosny” powinni zachować czujność.
Jesienią w Łodzi lepszy okazał się ŁKS, który pokonał Sokoła 2:0 po golach Radionova i Damiana Guzika. W środę prawdopodobnie tylko ten drugi pojawi się na boisku, nie wiadomo natomiast czy zobaczymy na nim drugiego kluczowego w kontekście ofensywnych poczynań boiskowych lidera zawodnika – Patryka Bryłę. Pod znakiem zapytania stoi również występ Przemysława Kocota i Maksymiliana Rozwandowicza, który podobnie jak Bryła w meczu z Sokołem Ostróda doznał kontuzji. Uważać powinien Łukasz Kopka, młody skrzydłowy ma na swoim koncie trzy żółte kartki.
Bez względu na to, w jakim składzie przystąpi ŁKS do rywalizacji z Sokołem Aleksandrów Łódzki i z jakimi problemami zmaga się obecnie drużyna, podopieczni trenera Pyrdoła muszą walczyć o komplet punktów. W środę nie będą z pewnością czuć się samotni, bo do Aleksandrowa Łódzkiego wybiera się spora grupa fanów najstarszego łódzkiego klubu.
Pierwszy gwizdek w meczu Sokół Aleksandrów Łódzki – ŁKS Łódź w środę 3 maja o 17:00.
Przypuszczalne składy:
ŁKS: Kołba – Pyciak, Ślęzak, Juraszek, Rozmus, Kopka, Kocot, Gamrot, Golański, Nowak (Guzik), Szymański.
Sokół: Brudnicki – Pawlak, Zwoliński, Woźniczak, Bierżyński, Rogalski, Kobiera, Marciniak, Chojecki, Wrzesiński (Zasada), Michałek.
Remek Piotrowski