Za kilka dni piłkarze ŁKS-u zmierzą się w Ząbkach z rezerwami Legii Warszawa i choć nie będzie o to łatwo, są w stanie spotkanie to wygrać.
ŁKS bez Guzika, a uważać muszą też inni
W meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki czwartą żółtą kartkę w tym sezonie obejrzał Damian Guzik i młodzieżowiec nie będzie mógł pomóc drużynie w sobotę. Prawdopodobnie jego miejsce zajmie Jakub Nowak, który w zeszłej kolejce także został ukarany żółtą kartką, ale na szczęście było to dopiero druga taka kara dla młodego skrzydłowego ŁKS-u.
Uważać musi jak zwykle Ievgen Radionov (trzy żółte kartki na koncie) oraz Patryk Bryła. Waleczny pomocnik jest dla zespołu trenera Wojciecha Robaszka piłkarzem niezwykle cennym, jeśli jednak znów sędzia wyciągnie w jego stronę żółty kartonik, Bryła już ŁKS-owi w tym sezonie nie pomoże. Na swym koncie ma już bowiem aż jedenaście żółtych kartek i następna wyeliminuje go z gry na dwa spotkania.
Liczymy na powtórkę
W zeszłym sezonie trener Wojciech Robaszek pojawił się w ŁKS-ie właśnie przed wyjazdowym meczem z rezerwami Legii i trzeba przyznać, że początek pracy miał imponujący. ŁKS wygrał z drugą drużyną „Wojskowych” 2:0 i przedłużył swoje szanse na awans do drugiej ligi. W kwestii spotkania z Legią II liczymy więc na powtórkę, oby tylko ewentualny sukces w Ząbkach przyniósł ełkaesiakom na koniec sezonu coś więcej niż tylko satysfakcję z pokonania rezerw mistrza Polski.
Rok temu było łatwiej?
W zeszłym sezonie po 31. kolejkach trzeciej ligi piłkarze ŁKS-u mieli na swoim koncie 58 punktów i tracili do prowadzącej w tabeli Polonii Warszawa cztery „oczka”. Wtedy łudziliśmy się jeszcze, że „Czarne Koszule” potkną się na finiszu rozgrywek i ełkaesiacy zdołają drużynę z Konwiktorskiej wyprzedzić. Stało się jednak inaczej.
W tym roku po 31 meczach „Rycerze Wiosny” uzbierali 67 punktów i tracą do lidera tylko jeden punkt. Co ciekawe, aby wygrać w poprzednim sezonie ligę wystarczyło zdobyć 66 punktów (wspomniana Polonia na koniec miała dwa więcej), ale już wiemy, że w obecnych rozgrywkach będzie to za mało. Pozostaje zatem walczyć o kolejne zwycięstwa i liczyć, że szczęście uśmiechnie się na finiszu rozgrywek do biało-czerwono-białych.
Słaba wiosna rywala
Wiosną poniżej oczekiwań spisywał się nie tylko ŁKS, ale i rezerwy Legii, które przed sezonem uważano za jednego z kandydatów do awansu do drugiej ligi.
W rywalizacji z najlepszymi „Wojskowi” nie zdobyli w tym roku nawet gola (porażka z Nowym Mieście Lubawskim 2:0 oraz na Widzewie 3:0). Do tego należałoby dodać wpadkę w Łowiczu (wysoka porażka z Pelikanem 4:0), a przede wszystkim słabe wyniki na własnym boisku. Rezerwy Legii podzieliły się wiosną z punktami z Sokołem Ostróda (1:1) i Ruchem Wysokie Mazowieckie (1:1), a przegrały z Lechią Tomaszów Mazowiecki (0:3) i Ursusem Warszawa (0:1). Po raz ostatni druga drużyna Legii zdobyła komplet punktów u siebie 1 kwietnia (wygrana 3:2 ze Świtem).
Oczywiście świadczy to jedynie o tym, że zespół z Warszawy jest w sobotę do pokonania, chociaż osiągnąć ten cel będzie z pewnością niełatwo.
W trzeciej lidze
Z rezerwami warszawskiej Legii piłkarze ŁKS-u zmierzą się po raz szósty w trzeciej lidze. Do pierwszego pojedynku ełkaesiaków z drugą drużyną „Wojskowych” doszło w sierpniu 2014 roku, a mecz zakończył się remisem 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Łukasz Staroń i Robert Sierant, natomiast dla zespołu prowadzonego wówczas przez Jacka Magierę – Jan Grzesik (z rzutu rożnego!) i Grzegorz Tomasiewicz. W rewanżu górą była Legia (3:2; dla ŁKS-u dwa razy trafił Kamil Cupriak, a dla warszawiaków Michał Trąbka i dwukrotnie z rzutu karnego Norbert Misiak).
W zeszłym sezonie Legia II pokonała ŁKS w Łodzi 2:0 (Adam Raczkowski i Michał Kopczyński), z kolei w rewanżu trzy punkty dzięki zwycięstwu również dwoma bramkami zdobyli „Rycerze Wiosny” (oba gole autorstwa Adama Patory).
Wreszcie jesienią zeszłego roku przy al. Unii Lubelskiej 2 padł remis 1:1, bo na gola Ievgena Radionova odpowiedział Tomasz Nawotka.
Z rezerwami Legii w… Ekstraklasie
Mecze Łódzkiego Klubu Sportowego z Legią Warszawa kibicom w Polsce kojarzą się oczywiście z rywalizacją w najwyższej klasie rozgrywkowej i także na tym szczeblu rozgrywek obie drużyny spotkały się 28 maja 1933 roku. Tamtego dnia ełkaesiacy rywalizowali jednak w stolicy de facto z rezerwami Legii, bo zawodnicy pierwszego zespołu zostali odsunięci od gry przez ówczesny zarząd klubu. ŁKS wygrał gładko 3:0, a my nie mamy nic przeciwko, aby w sobotę wynik ten powtórzyli podopieczni trenera Wojciecha Robaszka.
32 kolejka III ligi (I grupa): Legia II Warszawa – ŁKS Łódź , sobota 3 czerwca o godz. 12:00.
Remek Piotrowski