Klub

W sobotę ŁKS zagra w Niecieczy. Nie są faworytem, ale…

03.08.2018

03.08.2018

W sobotę ŁKS zagra w Niecieczy. Nie są faworytem, ale…

Na boisku spadkowicza z ekstraklasy piłkarze ŁKS-u spróbują sięgnąć po drugi w tym sezonie komplet punktów. Faworytem są gospodarze, co nie znaczy, że łodzian nie stać na sprawienie niespodzianki.

To będzie czwarty ligowy, a piąty w ogóle mecz ŁKS-u z zespołem z Małopolski. Bilans przemawia za ełkaesiakami, którzy wygrali trzy spotkania (w tym dwa ligowe i jeden w Pucharze Polski), a przegrali tylko raz (nie licząc walkowera w 2013 roku). W każdym z tych pięciu rozegranych spotkań łodzianie zawsze co najmniej raz trafiali do siatki rywala.

Chcą wrócić

Po spadku z ekstraklasy w Niecieczy doszło do rewolucji kadrowej, a z klubu odeszło aż dziewięciu zawodników, co nie znaczy, że Bruk-Bet Termalica spisuje nowy pierwszoligowy sezon na straty. Wprost przeciwnie! Zdaniem większości obserwatorów to jeden z głównych kandydatów do awansu i pokonać go, zwłaszcza na stadionie w Niecieczy, będzie rywalom bardzo trudno.

W kadrze spadkowicza nie brakuje doświadczonych zawodników z ekstraklasową przeszłości. Obok Dominika Treli (111 meczów w elicie), Bartosza Szeligi (118 meczów), Rafała Grzelaka (71 meczów) i Vlastimira Jovanovicia (aż 235 meczów w ekstraklasie!) warto wspomnieć o Jacku Kiełbie, byłym reprezentancie Polski, kiedyś gwieździe Korony Kielce, a i zawodniku Lecha Poznań i Śląska Wrocław.

Jeśli dodamy do tego doświadczonego trenera (Jacek Zieliński) nie dziwią słowa pani prezes Danuty Witkowskiej, która postawiła przed szkoleniowcem i jego podopiecznymi jeden cel – powrót do elity. W pierwszym meczu Bruk-Bet Termalica uległ co prawda niespodziewanie Bytovii, ale swą siłę pokazał w ubiegły weekend ogrywając w Bielsku-Białej Podbeskidzie.

W tym meczu gole dla ekipy z województwa małopolskiego zdobywali obcokrajowcy – Rumun Florin (zdobył kiedyś mistrzostwo swojego kraju z Viitorul Constanța) oraz 23-letni łotewski napastnik Vladislavs Gutkovskis (król strzelców ligi łotewskiej sprzed czterech lat). Łódzcy obrońcy muszą się mieć na baczności, tym bardziej że Florin zdobył też gola w przegranym meczu z Bytovią. Rywal ma więc kim straszyć.

Korekty niezbędne?

W zgodnej opinii obserwatorów starcia z GKS-em Katowice, w sobotę przegrała drużyna jeśli nie lepsza piłkarsko, to tego dnia z pewnością bardziej kreatywna na połowie rywala, odważniejsza w ofensywie, grająca momentami z polotem i całkiem składnie. Jak na ironię losu ełkaesiacy byli chwaleni za swój ostatni występ bardziej niż za zwycięski mecz w Głogowie, choć większość kibiców zapewne wolałaby, aby z GKS-em ich zespół nie zagrał tak efektownie a zdobył punkty.

W Niecieczy trudno oczywiście oczekiwać tak otwartej gry łodzian, bo w Polsce podobna postawa na obcym boisku należy do rzadkości. Ponieważ jednak podopieczni trenera Kazimierza Moskala (kiedyś prowadził Bruk-Bet Termalikę) udowodnili nam, że piłka nie przeszkadza im w grze, nic nie stoi na przeszkodzie aby „Rycerze Wiosny” postarali się o małą niespodziankę i powalczyli z faworytem o punkty.

Nowy szkoleniowiec ŁKS-u ma dość szerokie pole manewru. W ostatnim meczu rezerwowi – Jakub Kostyrka i Daniel Ramirez, pozostawili po sobie dobre wrażenie, nie wykluczone więc że któryś z nich otrzyma szansę i wystąpi od pierwszej minuty, zresztą to nie jedyni zawodnicy pragnący udowodnić swoją przydatność w zespole beniaminka (po rekonwalescencji gotowi do gry mają być Bartosz Widejko i Kamil Rozmus).

W starciu ze śląską jedenastką najbardziej szwankowała skuteczność, dokładne dośrodkowanie z bocznych sektorów boiska, defensorom zaś raz czy dwa zdarzyło się zagrać niefrasobliwie, stracić piłkę i sprokurować niebezpieczeństwo pod własną bramkę. O tym jednak, czy trener Moskal zdecyduje się na zmiany personalne, przekonamy się w sobotę.

Nie będą sami

Kibice Łódzkiego Klubu Sportowego znani są z tego, że z drużyną są w Łodzi, są i na wyjazdach. Nie zabraknie ich oczywiście także w Niecieczy i mamy nadzieję, że powodów do radości będą mieli co najmniej tyle, ile osiem lat temu, kiedy również w dużej liczbie stawili się na obiekcie Bruk-Bet Termaliki i cieszyli się ze zwycięstwa „Rycerzy Wiosny”.

Mariusz Złotnicki sędzią spotkania

Sobotnie zawody w Niecieczy poprowadzi Mariusz Złotnicki z Lublina. Będzie to dla tego arbitra debiut w tym sezonie, natomiast w poprzednich rozgrywkach (pierwsza liga i Puchar Polski) pan Złotnicki pokazał w osiemnastu meczach 117 żółtych i 6 czerwonych kartek, a na jedenasty metr wskazał dziewięciokrotnie.


3. kolejka Fortuna I Ligi / Bruk-Bet Termalica Nieciecza – ŁKS Łódź / sobota (4 sierpnia) / 17:00

Przypuszczalne składy: 

  • ŁKS: Kołba – Grzesik, Rozwandowicz, Juraszek, Bogusz, Kostyrka (Pyrdoł), Ramirez (Gamrot), Łuczak, Kalinkowski, Bryła, Radionov.
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Trela – Szeliga, Kupczak, Putiwcew, Grzelak, Skóraś, Jovanović, Miković, Florin, Kiełb, Gutkovskis.

Autor: Remek Piotrowski