Klub

Szlagier w Mielcu! Dzisiaj Stal – ŁKS

08.03.2019

08.03.2019

Szlagier w Mielcu! Dzisiaj Stal – ŁKS

Oba zespoły po raz ostatni przegrały w lidze 1 września. Potem było tylko lepiej. Seria czternastu meczów bez porażki rozbudziła apetyty w Mielcu i Łodzi, więc w piątek emocji na pewno nie zabraknie.

Stawką tego meczu nie jest jeszcze awans do elity, ale drużyna która zdoła zgarnąć pełną pulę zapewni sobie duży komfort. Jesienią lepsza o dwie bramki okazała się Stal. „Rycerze Wiosny” mają ochotę zrewanżować się rywalowi.

Osiem zwycięstw pod rząd

W Mielcu nikt już nie kryje, że celem drużyny prowadzonej przez Artura Skowronka jest awans do ekstraklasy. I trudno się temu dziwić. Pierwszego września Stal przegrała 2:0 w Nowym Sączu i od tamtego dnia punktuje regularnie. Co prawda najpierw mielczanie aż sześciokrotnie zremisowali, ale potem przyszła imponująca seria ośmiu kolejnych zwycięstw. To ostatnie Stal odniosła kilka dni temu w Bielsku-Białej.

Nie może być mowy o przypadku. Nasz piątkowy rywal aż dziesięciokrotnie w tym sezonie zachowywał czyste konto, co jest zasługą nie tylko Seweryna Kiełpina, ale i całej gry obronnej zespołu (na własnym boisku dał się zaskoczyć tylko pięć razy!). Do tego Stal z zimną krwią wykorzystuje każdy błąd rywala i dzięki temu zdobyła już 32 gole. Jest też cierpliwa, bo w starciu z Podbeskidziem zwycięskie bramki podopieczni trenera Skowronka zdobyli w końcówce spotkania.

Ta z głową budowana drużyna jeszcze się zimą wzmocniła dzięki sprowadzeniu dwóch posiadających ekstraklasowe doświadczenie zawodników. Pomocnik Maciej Urbańczyk występował w przeszłości w Ruchu Chorzów, a Łukasz Janoszka, syn słynnego „Ecika”, w Ruchu i Zagłębiu Lubin rozegrał w elicie prawie 260 meczów i zdobył 35 goli. W Bielsku-Białej syn legendy Ruchu Radzionków i GKS-u Katowice zameldował się na boisku w drugiej połowie, a i tak zdążył trafić do siatki.

Czas na rewanż

Udany w wykonaniu łodzian inauguracyjny mecz z Garbarnią to dopiero rozgrzewka. Teraz czas na większe wyzwanie, tym bardziej że ŁKS-owi w Mielcu nigdy nie grało się łatwo, ba, wygraliśmy tam dotąd tylko dwukrotnie (w 1990 i 1995 roku), a przecież z zespołem tym łodzianie rywalizowali regularnie już od końca lat 60.

– „Po spotkaniu z Garbarnią trudno powstrzymać optymizm: szybka, efektowna gra, Dani w wielkiej formie, świetnie napędzający ataki Wojciech Łuczak. Pamiętajmy jednak cały czas, że celem postawionym przed drużyną był awans na przestrzeni dwóch sezonów. Na ten moment robimy wynik ponad założony plan, a potknięcia będą naturalne. Dlatego ja wobec arcytrudnego, być może najtrudniejszego meczu rundy mam tylko jedno życzenie: nie oceniajmy przez pryzmat tych 90 minut całego sezonu. Nie otwierajmy szampanów po zwycięstwie, nie płaczmy po porażce. Piłkarze? Niech zagrają to, co potrafią najlepiej. Z Garbarnią udowodnili, że szybkie, krótkie piłki, finezyjna i kombinacyjna gra to ich żywioł. Jestem pewny, że konsekwencja, uparte powtarzanie: „gramy swoje” to klucz do zwycięstwa a w dalszej perspektywie awansu” – uważa Jakub Olkiewicz z portali weszlo.com.

Nie da się ukryć, siłą „Rycerzy Wiosny” nadal jest druga linia. Wojciech Łuczak, Patryk Bryła i Daniel Ramirez rozegrali w sobotę bardzo dobre spotkanie, które okrasili asystami lub golami. Nieco więcej kłopotów mieli łodzianie w grze obronnej  i z pewnością na ten aspekt warto byłoby zwrócić uwagę. Co prawda piłkarze Garbarni żadnej z kilku doskonałych okazji do zdobycia gola nie wykorzystali (m.in. dzięki Michałowi Kołbie), ale Stal jest bardziej bezlitosna.

– Istotny mecz, ale ważny w kontekście przyszłości. Ewentualne zwycięstwo którejkolwiek z drużyn, nie zagwarantuje jej jeszcze awansu – uważa trener Kazimierz Moskal. Szkoleniowiec ŁKS-u przyznaje też, że występ kilku ważnych zawodników stoi pod znakiem zapytania.

Urazy wykluczyły ostatnio z gry Kamila Rozmusa, Artura Bogusza, Łukasza Piątka oraz Łukasza Sekulskiego. Nie wiadomo, czy którykolwiek z wymienionych pojedzie z zespołem do Mielca. Na pewno kolegom nie pomoże wykluczony za kartki Jan Sobociński, a to komplikuje nie tylko sprawę zestawienia linii defensywnej, ale i kwestię młodzieżowca. Sobocińskiego prawdopodobnie zastąpi Kamil Juraszek, natomiast miejsce dla młodzieżowca zapewne znajdzie się w drugiej linii.

Szlagierowi pojedynek w Mielcu łódzcy kibice będą mogli obejrzeć w telewizji, bo transmisje z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport Extra. Początek o godz. 18:00.


23. kolejka Fortuna 1 Ligi / Stal Mielec – ŁKS Łódź / Piątek (8 marca), godz. 18:00

Autor: Remek Piotrowski