W ośmiu dotychczas rozegranych pojedynkach z GKS-em Jastrzębie łodzianie trzykrotnie cieszyli się z komplet u punktów. Szansa na czwarte zwycięstwo już w środę.
Pierwsze dwa rozegrane pod koniec lat 80. mecze piłkarzy ŁKS-u z GKS-em Jastrzębie zakończyły się podziałem punktów, natomiast kilka lat temu w drugiej lidze łodzianie w starciach z tym rywalem zdobyli tylko punkt, choć i jedni i drudzy cieszyli się na koniec sezonu z promocji do wyższej klasy rozgrywkowej.
Znacznie lepiej było w zwieńczonym awansem do ekstraklasy sezonie 2018/2019. ŁKS wygrał z GKS-em Jastrzębie dwukrotnie po 2:0 – najpierw w Łodzi po golach Rafała Kujawy i Maksymiliana Rozwandowicza, natomiast w rewanżu dzięki trafieniom Łukasza Sekulskiego (ten drugi sukces przypieczętował awans „Rycerzy Wiosny” do piłkarskiej elity).
Ostatnia wyprawa do Jastrzębia też zakończyła się zwycięstwem łodzian, bo jesienią ubiegłego roku wygraną 3:0 zapewniły ełkaesiakom bramki Antonio Domingueza, Tomasza Nawotki i Łukasza Sekulskiego. W rewanżu więcej powodów do zadowolenia mieli nasi rywale, którzy wywieźli z al. Unii 2 cenny punkt. ŁKS co prawda prowadził w tym meczu 1:0, ale w końcówce goście egzekwowali dwa rzuty karne. Z pierwszym strzałem z jedenastu metrów poradził sobie Dawid Arndt. Po drugim musiał skapitulować.
Bilans meczów ŁKS – GKS 1962 Jastrzębie
Zdobywali gole dla ŁKS-u w meczach z GKS-em Jastrzębie: