W 8. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali 0:1 na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice.
Na pierwszy strzał łodzian w Chojnicach czekaliśmy do 9. minuty, kiedy Nelson Balongo świetnym przyjęciem piłki zgubił obrońcę i uderzył obok słupka. Jeszcze bliżsi szczęścia byliśmy chwilę później, ale w tym przypadku Pirulo swój krótki drybling zakończył ni to strzałem, ni to podaniem wzdłuż linii bramkowej, po którym piłki nie sięgnął żaden z jego kolegów. W międzyczasie gorąco było też pod naszą bramką i tu jednak Tomasz Mikołajczak huknął nad poprzeczką.
ŁKS przeważał, nasi piłkarze częściej utrzymywali się przy piłce, w dodatku często przejmowali ją jeszcze na połowie rywala. Szwankowała skuteczność (m.in. Kelchuwku Ibe-Torti trafił w golkipera), tak zresztą jak w przypadku beniaminka, bo w 19. minucie w sobie tylko znany sposób Dawid Arndt sparował futbolówkę na słupek instynktowną interwencją po strzale Tomasza Mikołajczaka z kilku zaledwie metrów. Trzy minuty później w światło bramki nie trafił Nelson Balongo, więc w Chojnicach w tym fragmencie spotkania działo się całkiem sporo.
W dalszej części pierwszej połowy łodzianie długo rozgrywali piłkę, kilkukrotnie zbliżali się w okolice pola karnego Chojniczanki, a Pirulo był bliski zdobycia bramki sezonu (Hiszpan zauważył złe ustawienie bramkarza, uderzył z kilkudziesięciu metrów, ale trafił tylko w poprzeczkę). Wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie, lecz w 42. minucie Patryk Tuszyński wykorzystał dokładne dośrodkowanie i skierował głową piłkę do siatki, więc do szatni schodziliśmy w minorowych nastrojach.
Drugą połowę rozpoczęliśmy od strzału z dystansu Kamila Dankowskiego, który mógł sprawić kłopoty Mateuszowi Kuchcie, gdyby tylko obrońca ŁKS-u nie kropnął wprost w dobrze tym razem ustawionego golkipera miejscowych. Po tym przez wiele minut na boisku nie działo się nic godnego uwagi, trener Kazimierz Moskal dokonał trzech zmian, a Chojniczanka wybijała ełkaesiaków z uderzenia, na co niestety nie potrafiliśmy znaleźć recepty do końcowego gwizdka, na domiar złego w końcówce zawodów sędzia ukarał Pirulo dwoma żółtymi kartkami.
ŁKS przegrał z Chojniczanką 0:1. Teraz przed nami dwa domowe mecze. W najbliższą środę na stadionie Króla czekają nas emocje związane ze starciem ze Stalą Mielec w ramach I rundy Fortuna Pucharu Polski, z kolei 5 września o ligowe punkty zagramy w Łodzi z Górnikiem Łęczna.
8. kolejka Fortuna 1 Ligi / Chojniczanka Chojnice – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Składy: