Aktualności

Rafał Długozima: Nie sposób przygotować się na apokalipsę

12
30 / 04 / 2020

Program wznowienia PKO Ekstraklasy zawiera jeszcze wiele niewiadomych, ale sporo rzeczy jest już wiadomych. Informację o jego medycznych aspektach postanowiliśmy zatem usystematyzować w rozmowie z doktorem Rafałem Długozimą, lekarzem klubowym Łódzkiego Klubu Sportowego.

Na początek spróbujmy uspokoić kibiców. Czy aktualna sytuacja pandemiczna w kraju nie zagrozi realizacji programu powrotu do rozgrywek, który został ogłoszony kilka dni temu?

Sytuacja w Polsce jest dynamiczna, dlatego ciężko przewidzieć czy na sto procent uda się dokończyć rozgrywki. Ekstraklasa wraz z zespołem ekspertów przygotowała plan powrotu do gry, który ma za zadanie bezpieczne rozpoczęcie zmagań. Zaczęliśmy od dwutygodniowej izolacji sportowej, następnie stopniowo wrócimy do pracy grupowej na boisku. Wszystko jednak zależy od „poluzowania” obostrzeń nałożonych przez rząd.

Jak przebiega obecny proces izolacji, który jest pierwszym etapem programu powrotu do rozgrywek?

Pierwsza drużyna wraz z ludźmi z najbliższego otoczenia (sztab szkoleniowy, medyczny oraz osoby związane z obsługą techniczną meczu) zostali odizolowani na dwa tygodnie. Jest to grupa robocza, która w niezmienionym składzie ma dokończyć rozgrywki. Piłkarze dalej trenują indywidualnie, a ich osiągi kontrolowane są przez trenerów w sposób pośredni. Nie ma możliwości, aby ktoś spotykał się towarzysko albo pracował z rehabilitantem. Każdy z grupy codziennie przesyła mi raporty dotyczące stanu zdrowia. Na tej podstawie, po dwóch tygodniach, wyłonimy osoby potencjalnie niezakaźne, zdolne to wykonywania treningu grupowego.

Jak wygląda taki raport medyczny, który codziennie muszą wypełniać zawodnicy i inne osoby wskazane przez klub?

Raport zawiera podstawowe informacje dotyczące stanu zdrowia, takie jak temperatura, dane na temat ewentualnego kontaktu z osobą zakażona Covid-19 oraz objawy. Pozwala to na wczesne wyeliminowanie jakichkolwiek ognisk zakażenia wewnątrz drużyny. Raporty spływają do mnie codziennie na maila do godziny 20:00, następnie przygotowuję sprawozdanie dla klubu.

Co się dzieje dalej? 

Sprawozdania przekazywane są dalej do specjalnie powołanej przez Ekstraklasę grupy ekspertów. To oni pełnią funkcje nadrzędną w monitorowaniu przygotowań do powrotu.

Jak oceniasz ogólny stan zdrowia zawodników po tych kilku tygodniach, które spędzili w warunkach domowego odosobnienia?

Na szczęście, oprócz dolegliwości typu lekki katar albo kaszel, nic takiego się nie działo. Wszystkie te drobnostki udało się zaleczyć na zasadzie teleporad. Zawodnicy ŁKS to grupa profesjonalistów, którzy poważnie podchodzą do swojej pracy. Doskonale znają swoje ciała i wiedzą, kiedy w treningu „przykręcić korbę”, a kiedy odpuścić. Dzięki temu udało nam się uniknąć większych interwencji. Łatwo jednak wyczuć w rozmowach prywatnych, że mają dosyć pracy indywidualnej i chętnie wróciliby już na zieloną murawę.

Kiedy mają zostać przeprowadzone pierwsze testy na koronawirusa?

Około 4 maja, po ich przeprowadzeniu piłkarze mają zostać dopuszczeni do treningów grupowych.

Co, jeśli okaże się, że któraś z osób poddanych testom będzie nosicielem koronawirusa?

Każdy podejrzany o zakażenie albo o kontakt z osobą zakażaną musi przejść obowiązkową kwarantannę. Następnie przeprowadzony zostanie test genetyczny PCR na nosicielstwo wirusa i dopiero wtedy można będzie mówić o ewentualnym powrocie. Miejmy jednak nadzieję, że nie będzie takich sytuacji.

Od przyszłego tygodnia zawodnicy mogą już wrócić do treningu w grupach. Jakie będą obostrzenia dotyczące tych zajęć z medycznego punktu widzenia?

Uczestnicy treningu muszą przestrzegać ścisłych reguł bezpieczeństwa. Zawodnicy będą przyjeżdżać już przebrani oraz zaopatrzeni w maseczki oraz rękawiczki. Nie ma mowy o korzystaniu z szatni czy braniu kąpieli. Na boisku będzie przebywać jednocześnie od 4 do 6 piłkarzy w odstępach co najmniej czterometrowych oraz z ograniczeniem kontaktu do minimum. Po zakończonych zajęciach każdy swoim transportem rozjedzie się do domu.

Po 10 maja trenerzy mają mieć już do dyspozycji całą drużynę. Jak wtedy mają być zorganizowane treningi?

Mam nadzieję, że do tego czasu zajęcia będą już organizowane tak, jak to było do tej pory. Ciężko sobie wyobrazić trening piłkarski bez wślizgu albo walki bark w brak. Dużo zależy jednak od stanowiska rządu oraz Ministerstwa Sportu w tej sprawie.

Dla Ciebie zaistniała sytuacja to chyba największe wyzwanie w dotychczasowej pracy lekarza klubowego. Jak sobie z tym radzisz?

Jest to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, bo nie da się wcześniej przygotować na apokalipsę. Każdy dzień przynosi nowy problem do rozwiązania. Pracy nie ułatwiają obostrzenia, które uniemożliwiają wykonanie badań dodatkowych lub pracę zawodnika z fizjoterapeutą. Jako sztab medyczny jesteśmy jednak w gotowości i nie możemy się doczekać wznowienia ligi. Mam tylko nadzieję, że za klika lat będziemy z uśmiechem na twarzy wspominać te ciężkie czasy.

Czy na koniec masz jakieś przesłanie do kibiców, zwłaszcza przed zbliżającą się „majówką”?

Najważniejsze, żeby nie panikować oraz korzystać z pięknej pogody. Dbajmy o swoją kondycję fizyczną, ale nie zapominajmy o zasadach bezpieczeństwa. Należy myć często ręce, nosić maski ochronne oraz unikać zatłoczonych miejsc. Spotkania z innymi ludźmi ograniczmy do minimum, abyśmy już na jesieni mogli zobaczyć się ponownie na obiekcie przy al. Unii 2.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny