Klub

Przy al. Unii 2 każdy znajdzie swoje miejsce

24.02.2019

24.02.2019

Przy al. Unii 2 każdy znajdzie swoje miejsce

Piłka nożna to piękny sport. Nie chodzi mi tylko o piłkę jako dyscyplinę. Wiadomo, że piękne są gole, akcje, asysty czy boiskowa walka. Piękna jest już sama aktywność fizyczna i sportowa rywalizacja…

Piękne są piłkarskie historie, legendy, kariery i emocje. Piękna jest również otoczka tego sportu. Jej fenomen. To, że uprawiają i interesują się nim miliardy ludzi na całym świecie. To, że ludzie utożsamiają się z klubami, kibicują im, przeżywają ich spotkania czy jeżdżą za nim po świecie. Popularność i dostępność piłki nożnej sprawia, że stadion piłkarski to miejsce w którym przenikają się wszystkie warstwy społeczne. Nie ważne czy w portfelu masz 5 złotych, jakie masz wykształcenie i poglądy polityczne. Wszystko to zostawiasz równo z przekroczeniem bram stadionu. Na trybunie wszyscy są równi. Wszyscy mają wspólny cel. Biedny przy bogatym. Inteligentny przy tym mniej bystrym. Fan muzyki klasycznej przy discopolowcu. Zbieracz znaczków przy miłośniku siłowni. Wszyscy razem, ramię w ramię. Wpatrzeni w zielony prostokąt na którym biega ich drużyna. Piękne, po prostu piękne.

Dobra. Masz mnie. Trochę uogólniłem i podkoloryzowałem. Przyznaję. Jednak przekaz mojego wstępu się nie zmienia. Na trybunach piłkarskich jest miejsce dla każdego, a nowoczesne stadiony, postęp, zróżnicowanie cen biletów, dbanie o komfort kibiców aby Ci zadowoleni wrócili i przede wszystkim podział na sektory sprawiają, że możesz sobie wybrać w jakim towarzystwie będziesz przeżywał widowisko sportowe. Nie inaczej jest na aleja Unii 2. Proszę bardzo, wybieramy. Idziesz na mecz z żoną i dziećmi. Udało Ci się namówić znajomego z pracy, który do tej pory piłkę oglądał w telewizji i on również zabierze żonę i dziecko. Kłania się nisko sektor rodzinny. Dzieci znajdą tu rówieśników do zabawy gdyby mecz nie wzbudził ich zainteresowania. Zabawi je również ciesząca się sympatią dzieciaków maskotka ŁKS, czyli „Rycerz Bodzio”. Żony będą mogły skupić się na dokładnej analizie meczu i postawie konkretnych zawodników. A Ty z kolegą na spokojnie będziesz mógł wymienić się nowym przepisem kuchennym albo poplotkować o nowych trendach w modzie. Albo odwrotnie. Mniejsza o to. Ważne, że wszyscy wyjdą zadowoleni.

W swoje gościnne progi zapraszają również sektory VIP i Skyboxy. Możesz tu spotkać nie tylko byłych sportowców, trenerów i ludzi ze świata sportu. Prezesi, adwokaci, lekarze, przedsiębiorcy, artyści, politycy i tak dalej. Jedni bardziej zainteresowani meczem, drudzy mniej. A Ty możesz być między nimi, nawiązywać kontakty i wymieniać się spostrzeżeniami nie tylko na tematy piłkarskie. Będąc tam baw się dobrze ale pamiętaj o jednym. Gdy Galera zarzuca „wszyscy wstają” lub „cały stadion ręce w górę” to nie ma przebacz. Nie ważne czy popijasz właśnie szampana czy zajadasz się quesadillas z szarpaną wołowiną. Trzeba działać bo nie odpuszczą.

Wspomniana Galera. Sektor tętniący życiem od pierwszej do ostatniej minuty. Tu trzeba dawać z siebie „maksa”. Doping. Nieodłączna część futbolu płynie właśnie stąd. Serce i płuca stadionu. Miejsce do którego chce trafić każde dziecko będące na stadionie, a z biegiem lat decyduje czy zostaje, czy jednak emigruje na inne sektory. Są tu ludzie z emocjami wypisanymi na twarzy. Kibice reagujący bardziej żywiołowo na zmarnowaną sytuację niż „Aj, szkoda, że tym razem nie udało mu się trafić”. Znajdziesz tu również fanów kulturystyki, suplementacji w sportach siłowych, zdrowego odżywania oraz sportów walki. Idąc tu nie musisz zastanawiać się czy biała skarpeta pasuje do czarnego obuwia. To nie wybieg mody, także nie ważne czy założysz koszulę w paski, a spodenki w linie. Nie wierzysz? Sprawdź! Załóż saszetkę typu „nerka” pod szyję i zobaczysz, że nikt nie zwróci na to uwagi. Jesteś u siebie. Bądź sobą, czuj się swobodnie, nikt Cię tu nie będzie oceniał.

Ludzie z sektora po przeciwnej stronie to nie kto inny jak pasjonaci piłki nożnej jako dyscypliny z wyrytym DNA stadionowej atmosfery. Ich sporadyczne włączanie się do wspólnych śpiewów może wynikać z większej koncentracji na wydarzeniach boiskowych ale i z powodu wieku czy kondycji. Poznasz tu historię klubu, usłyszysz wspomnienia z dawnych spotkań i poznasz sylwetki byłych sportowców. Anegdotki, ciekawostki, statystyki? Jedna za drugą. Ile razy Bogusz poszedł na obieg w zeszłym spotkaniu, ile z nich zakończył centrą a ile złamaniem do środka? Nie musisz szukać powtórek, po prostu głośno zapytaj. Sporo tu również niespełnionych talentów „ja bym to strzelił”, niespełnionych trenerów „powinniśmy grać inaczej”, czy niespełnionych sędziów „takich się nie gwiżdże”. Mecz meczem, ale pobawić się i pośpiewać każdy lubi, także nie rób zdziwionej miny gdy sektor się zmobilizuje i wspólnie przejmie dowodzenia stadionowym śpiewem.

Stadion piłkarski to miejsce dla wszystkich. Dla mnie nie ma znaczenia gdzie się znajduję. Wszędzie czuję się świetnie i najchętniej nie opuszczałbym stadionu po 90 minutach gry. Mam nadzieję, że masz podobnie. Jeżeli nie, to najwyższa pora przyjść i znaleźć miejsce dla siebie.


Autor: Kura