Klub

Premiera wiosny w listopadzie… W sobotę ŁKS – Chrobry!

09.11.2018

09.11.2018

Premiera wiosny w listopadzie… W sobotę ŁKS – Chrobry!

Zainteresowani obejrzeniem świetnego widowiska na wysokim pierwszoligowym poziomie? Prosta sprawa – w sobotę przed 13:00 zapraszamy na trybunę stadionu ŁKS-u. Grający ostatnio jak z nut wicelider rozpocznie rundę wiosenną starciem z nieobliczalnym Chrobrym Głogów.

Wicelider pierwszej ligi podejmie na własnym boisku jedenastego w tabeli Chrobrego Głogów. Oba zespoły dzieli co prawda w tym momencie osiem punktów, lecz to w tej lidze strata wcale nie tak kolosalna. Innymi słowy – emocji nie zabraknie!

Kolejny nieobliczalny…

Chrobry Głogów na zwycięstwo czeka od 6 października (wyjazdowa wygrana w Krakowie z Garbarnią), z kolei w czterech ostatnich meczach zdobył tylko dwa punkty. Czy oznacza to, że w sobotę łódzką jedenastkę czeka spacerek? Bynajmniej i zdaje sobie z tego sprawę trener Kazimierz Moskal.

– „Jaka to drużyna? Nieobliczalna. Potrafiła wygrać w Niecieczy, ale na przykład przegrała w Poznaniu z Wartą. Trzeba być bardzo skoncentrowanym i należy skupić się na swojej grze” – stwierdził opiekun wicelidera.

Piłkarze z Dolnego Śląska z pewnością przyjadą do Łodzi z zamiarem sprawienia niespodzianki i chyba są pomimo ostatnich niepowodzeń w dość komfortowej sytuacji. W sobotę bowiem mogą przede wszystkim coś zyskać, stracić zaś summa summarum niewiele. Z drugiej strony finisz ligowy w tym roku to dla drużyny trenera Grzegorza Nicińskiego spore wyzwanie.

– „Trzeba jednak jakoś temu sprostać, by przynajmniej obronić ośmiopunktowy zapas nad czerwoną strefą i jeszcze powalczyć o górną połowę tabeli, tym bardziej że strata do piątego Podbeskidzia wynosi zaledwie trzy punkty” – czytamy na oficjalnej stronie klubu.

I Chrobry ma atuty, aby wspomnianemu zadaniu sprostać. W zespole naszego sobotniego rywala nie brakuje przecież zawodników o sporym potencjale. Są rutyniarze, jak Marek Wasiluk (m.in. mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław), są i ciekawi piłkarze nadający ton grze drugiej ligi, jak były gracz Lecha Poznań i Górnika Zabrze Szymon Drewniak. Jest w końcu były ełkaesiak – Konrad Kaczmarek, który barwy naszego klubu bronił w sezonie 2012/2013.

Prośba o powtórkę z rozrywki

Rozpędzona drużyna „Rycerzy Wiosny” w drugiej połowie rundy jesiennej zdobyła serca nie tylko łódzkich kibiców, ale czy można się temu dziwić. ŁKS już dawno nie grał tak przyjemnej dla oka piłki, w dodatku przed tygodniem łodzianie dołożyli do tej efektowności także efektywność pod bramką rywala. Efekt? Nie możemy się doczekać tego, co zaprezentują podopieczni trenera Kazimierza Moskala w sobotę. Tego bowiem, że będzie na czym oko zawiesić pewne jest niemal tak, jak to że i tym razem trener Moskal dokona jakiejś zmiany w wyjściowym składzie.

W czym tkwi sekret powodzenia beniaminka pierwszej ligi? Co prawda Churchill powiedział kiedyś, że wierzy tylko w te statystyki, które sam sfałszował, ale mimo wszystko warto zwrócić uwagę na raport InStat. Tak chwaleni za postawę jesienią lider (Raków) i wicelider (ŁKS) to zespoły, które najczęściej utrzymują się przy piłce (ŁKS – 57%), ponadto łodzianie są drugą najlepszą drużyną w lidze pod względem liczby goli zdobytych po stałych fragmentach gry (11 bramek) i najlepszą, pod względem liczby podań na mecz (średnio: 529 podań na spotkanie).

Do tej ostatniej statystyki nie byłoby sensu się przywiązywać, gdyby nie to, że tak wiele z tych podań zagrywanych jest do przodu. I właśnie ofensywny styl gry w połączeniu z umiejętnością utrzymania się przy piłce i płynnością rozgrywania akcji sprawiają, że jest na razie tak dobrze. Trener Moskal doskonale poznał swój zespół, dokonywane zaś przed niego zmiany w składzie przynoszą duże korzyści.

„Bierzemy pod uwagę dyspozycję zawodników, a także to, z kim gramy i którzy z zawodników mogą nam dać w danym spotkaniu najwięcej. Mamy wyrównaną kadrę i te zmiany, poza wyjątkami, przynoszą nam z reguły bardzo dużo” – stwierdził trener Kazimierz Moskal, choć oczywiście nie zdradził na przedmeczowej konferencji na kogo postawi w starciu z Chrobrym.

Świętuj z nami!

Na początku sezonu ŁKS pokonał w Głogowie Chrobrego 1:0 dzięki bramce Ievgena Radionova, teraz też z pewnością zechce zainkasować trzy punkty, a że gra ostatnio koncertowo, nikogo specjalnie na ten mecz zapraszać chyba nie trzeba. Jeśli chcecie obejrzeć dobry futbol, wybierzcie się koniecznie w sobotę na al. Unii Lubelskiej 2.

Mecz ze względu na przypadające dzień później Narodowe Święto Niepodległości będzie miał specjalną oprawę. Przed pierwszym gwizdkiem piłkarze i kibice odśpiewają „Mazurka Dąbrowskiego”, młodzi kibice na sektorze A1 zaprezentują efektowną kartoniadę, ponadto na sympatyków futbolu czeka specjalna strefa kibica od sponsora pierwszej ligi, firmy Fortuna.

Kasy biletowe przy al. Unii 2 w sobotę (w dniu meczu) otwarte będą od 10:00 aż do zakończenia pierwszej połowy. Tym razem szczególnie prosimy o to, aby pojawić się na obiekcie wcześniej.


18. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Chrobry Głogów / Sobota (10 listopada) / 13.00

  • Sędziuje: W. Krztoń (Olsztyn)

Przypuszczalne składy:

  • ŁKS Łódź: Kołba – Bogusz, Rozwandowicz, Sobociński, Widejko (Grzesik), Bielák, Piątek (Wolski), Łuczak (Pyrdoł), Ramirez, Bryła, Kujawa.
  • Chrobry Głogów: Abramowicz – Stolc, Repka, Wasiluk, Zejdler, Machaj, Pawlik, Drewniak, Kaczmarek, Napołow, Kowalczyk.

Autor: Remek Piotrowski