Drużyna

PKO BP Ekstraklasa: Lech – ŁKS 3:1

21.10.2023

21.10.2023

PKO BP Ekstraklasa: Lech – ŁKS 3:1

fot. Jakub Piasecki / Cyfrasport

W 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u przegrali 1:3 z Lechem w Poznaniu. Honorowego gola dla łodzian zdobył Stipe Jurić.

Podopieczni trenera Piotra Stokowca, który sobotnim meczem w Poznaniu debiutował w roli pierwszego szkoleniowca ŁKS-u, bronili się skutecznie przy Bułgarskiej do 18. minuty, gdy Filip Marchwiński zagrał z prawego skrzydła na piętnasty metr, a pozostawiony bez opieki Mikael Ishak do bólu precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik zawodów. „Kolejorz” szybko przejął inicjatywę, bardzo cierpliwie prowadził grę, a raz na jakiś czas ją przyspieszał, bardzo umiejętnie wynajdując wolne przestrzenie, za pomocą których gospodarze napędzali swoje akcje.

Można do tego dodać serię stałych fragmentów gry, w tym zwłaszcza rzutów rożnych, po których kilka razy zagotowało się przed naszą bramką oraz dwa bardzo groźne strzały w wykonaniu Adriela Ba Loua i Eliasa Anderssona, zablokowane dzięki ofiarnym interwencjom Nacho Monsalve i Adrien Louveau. Lech schodził na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, bo tuż przed gwizdkiem zaspaliśmy jeszcze raz, Mikael Ishak ponownie miał w polu karnym gości i sporo miejsca, i sporo czasu na wykończenie składnej akcji, więc Szwed cieszył się w sobotę z dubletu.

Drugą część spotkania ŁKS rozpoczął już w nieco innym zestawieniu personalnym, bo trener Piotr Stokowiec zdecydował się na trzy zmiany (na murawie w miejsce Macieja Śliwy, Daniego Ramireza i Pirulo pojawili się Piotr Głowacki, Bartosz Szeliga i Piotr Janczukowicz). W 47. minucie pierwszy raz tego dnia bardzo poważnie zagroziliśmy bramce gospodarzy: Piotr Głowacki popisał się dobrym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, po którym z bliska, ale i nad poprzeczką uderzył piłkę z powietrza Adrien Louveau.

ŁKS, cały czas instruowany przez trenera Piotra Stokowca, wyglądał w tym fragmencie spotkania znacznie lepiej. Łodzianie nie przegrywali już tylu pojedynków „jeden na jeden”, Michał Mokrzycki i Engjell Hoti zaczęli zgarniać bezpańskie piłki w środku polu i śmielej, niż miało to miejsce przed przerwą, zapędzaliśmy się w okolice bramki rywala. Nagroda przyszła w 64. minucie, gdy Michał Mokrzycki wypatrzył ustawionego na lewej stronie pola karnego Piotra Janczukowicza, ten zagrał wzdłuż linii bramkowej, gdzie po nieudanej interwencji Antonio Milicia futbolówkę do siatki wpakował Stipe Jurić (2:1).

Teraz nasz zespół jeszcze bardziej uwierzył w to, że można przy Bułgarskiej ugrać coś wartościowego. Nieco mniej niż kwadrans przed końcem spotkania po rzucie rożnym i zamieszaniu w szesnastce poznaniaków bliski szczęścia był Bartosz Szeliga. Skończyło się na strachu miejscowych, bo po strzale rezerwowego dziś zawodnika ŁKS-u piłka, bardzo pechowo dla nas, odbiła się od Antona Fase i poszybowała w bezpiecznej odległości od bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka. Dodajmy, że nieco wcześniej, po drugiej stronie boiska, świetną szansę dla Lecha zmarnował Kristoffer Velde.

Na nasze nieszczęście to właśnie Norweg, po tym naprawdę dobrym fragmencie spotkania w wykonaniu łodzian, wykorzystał w 81. minucie długie podanie Niki Kvekveskiriego i przy okazji niezdecydowanie naszego bramkarza, wieńcząc tę prostą w gruncie rzeczy, lecz bardzo skuteczną akcję Lecha precyzyjnym uderzeniem – znów „Kolejorz” uciekał nam na dwa gole i tego prowadzenia nie pozwolił sobie odebrać do końcowego gwizdka. Odnotujmy przy okazji, że w końcówce spotkania w piłkarskiej elicie zadebiutował Jan Łabędzki, dla którego był to przy okazji premierowy w lidze mecz w pierwszym zespole.

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego przegrali 1:3 z Lechem w Poznaniu. W następnej kolejce rozgrywek PKO BP Ekstraklasy ełkaesiacy zmierzą się na stadionie Króla z Górnikiem Zabrze.


12. kolejka PKO BP Ekstraklasy / Lech Poznań – ŁKS Łódź 3:1 (2:0)

  • Bramki: 1:0 Mikael Ishak (18), 2:0 Mikael Ishak (44), 2:1 Stipe Jurić (64), 3:1 Kristoffer Velde (81)
  • Żółte kartki: Mokrzycki (ŁKS), Murawski (Lech)
  • Sędzia: Damian Kos (Wejherowo)
  • Widzów: 25026

Składy:

  • Lech: Bartosz Mrozek – Joel Pereira, Filip Dagerstal, Antonio Milić, Elias Andersson, Adriel Ba Loua (79, Alan Czerwiński), Radosław Murawski (60, Afonso Sousa, 84, Filip Szymczak), Jesper Karlstrom, Filip Marchwiński (60, Nika Kvekveskiri), Kristoffer Velde (85, Filip Wilak), Mikael Ishak. Trener: John van den Brom.
  • ŁKS: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Adrien Louveau, Marcin Flis, Michał Mokrzycki, Engjell Hoti (90, Jan Łabędzki)Dani Ramirez (46, Piotr Janczukowicz), Pirulo (46, Bartosz Szeliga), Maciej Śliwa (46, Piotr Głowacki), Stipe Jurić (73, Anton Fase). Trener: Piotr Stokowiec.