Klub

O czym ćwierka Twitter po meczu z Arką

17.06.2021

17.06.2021

O czym ćwierka Twitter po meczu z Arką

Gorąco było w Gdyni, gorąco na boisku Arki, to i gorąco na ełkaesiackim Twitterze. Barażowe spotkanie z Arką zakończyło się happy endem, więc mamy dla Was solidną porcję radosnych tweetów.

W pierwszej rundzie barażów piłkarze ŁKS-u zmierzyli się z Arką Gdynia, która zajęła na zakończenie zasadniczej części sezonu wyższe od ełkaesiaków miejsce w tabeli pierwszej ligi i dlatego w środę przystąpiła do starcia z łodzianami w roli gospodarza.

Od pierwszej minuty do ataku ruszyła Arka. Gdynianie uzyskali wyraźną przewagę, ale nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie łódzkiej defensywy, a kiedy i to się w końcu udało raz czy dwa, nie zawodził świetnie w środę dysponowany Arkadiusz Malarz.

Po zmianie stron Arka nie atakowała już z takim animuszem, a cierpliwi łodzianie sami zaczęli nękać bramkarza gospodarzy. W 64. minucie Pirulo huknął zza pola karnego i po chwili futbolówka zatrzepotała w siatce bramki obok bezradnego w tej sytuacji Daniela Kajzera. ŁKS objął prowadzenie. Do końca meczu, wliczając w to doliczony czas, zostało jednak ponad trzydzieści minut gry.

Zanim wszyscy wznieśliśmy ręce w geście triumfu, na wysokości zadania stanęła cała łódzka drużyna na czele z niezawodnym Arkadiuszem Malarzem. Arka do ostatnich sekund ambitnie dążyła do zmiany wyniku i chociaż zdołała uzyskać przewagę, futbolówka nie znalazła drogi do siatki bramki przyjezdnych.

Gol Pirulo, świetne interwencje w defensywie wielu zawodników, cierpliwość i zaciekła walka całego zespołu w połączeniu z łutem szczęścia sprawiły, że „Rycerze Wiosny” nie tylko odnieśli historyczne, bo pierwsze zwycięstwo w Gdyni, ale i awansowali do finału barażów. Nie dziwi zatem ogromna radość piłkarzy, trenerów i kibiców po końcowym gwizdku Szymona Marciniaka.

Wszystkich kibiców, zarówno tych, którzy pojawi się w Gdyni, jak i tych trzymających kciuki za ełkaesiaków w naszym mieście, środowy pojedynek kosztował wiele nerwów. Dla jednego z nich, Michała Wojciechowskiego, był to szczególny wieczór także ze względu na obchodzone tego dnia 40. urodziny. Jubilatowi życzymy spełnienia marzeń, podobnie jak Pani Alicji, żonie naszego bramkarza sprzed lat Janusza Osówniaka, która również obchodziła swoje święto tego dnia i w środę dopingowała ełkaesiaków.

W najbliższą niedzielę ŁKS zmierzy się na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi z Górnikiem Łęczna, który w drugim meczu barażowym pokonał GKS Tychy po serii rzutów karnych. Czekają nas niezapomniane sportowe emocje.