Aktualności

Marcin Matysiak z UEFA Elite Youth. „Fajnie, że zaszczepiliśmy im wiarę”.

8
04 / 10 / 2021

Trener Marcin Matysiak ukończył kolejny kurs trenerski i otrzymał licencję UEFA Elite Youth. – Z każdego szkolenia czy kursu można wyciągnąć coś ważnego dla siebie. I na pewno było tak w tym przypadku – mówi szkoleniowiec trzecioligowych rezerw ŁKS-u.

– Kurs UEFA Elite Youth przeznaczony jest dla szkoleniowców posiadających dyplom UEFA A i zajmujących się szkoleniem młodzieży z najwyższego szczebla. Jaki jest zakres materiałów dotyczący tej tematyki?

Bardzo obszerny, bo porusza różne dziedziny związane z piłką nożną. Z zagadnień stricte szkoleniowych warto w kontekście tego kursu wspomnieć chociażby o wyjeździe do zagranicznego klubu, a także o wykładach trenerów z ekstraklasy, w tym Marcina Brosza, czy trenera reprezentacji młodzieżowej Dariusza Gęsiora, w końcu także szkoleniowców pracujących w elitarnych szkółkach piłkarskich. Wśród poruszanych tematów szczególnie ważne były te związane z umiejętnością zarządzania procesem szkoleniowym młodych zawodników, uwzględniającym aspekty mentalne, pedagogiczne, psychologiczne i motoryczne.

– Ten kurs jest w czymś w rodzaju glejtu potwierdzającego już wcześniej nabyte kompetencje, czy też bardziej potwierdzeniem zdobycia nowej wiedzy i nowych umiejętności, nabytych w toku już tego konkretnego kursu?

Wydaje mi się, że była to forma kontynuacji procesu, którego celem jest mój rozwój. Oczywiście po zdobyciu licencji UEFA A i wskutek dotychczasowych doświadczeń nabytych w trakcie pracy posiadałem już wiedzę, ale chciałem ją poszerzyć. Część z rzeczy, które były tematem kursu UEFA Elite Youth potwierdziły to, do czego byłem już wcześniej przekonany. Część innych przekonała mnie do siebie, a i poznałem także nowe rzeczy. I o to chodziło w tym kursie. Z każdego szkolenia można wyciągnąć coś ważnego dla siebie i na pewno było tak w tym przypadku.

– Właśnie w ramach kursu UEFA Elite Youth pojawił się pan w Akademii Piłkarskiej Bayeru Leverkusen.

W trakcie kilku dni spędzonych w Leverkusen poznałem filozofię klubu i jego akademii. Zobaczyłem jak podchodzą tam do szkolenia i jaki mają na niego pomysł. Co ciekawe, nie zamierzali mnie przekonywać, że ich filozofia jest najlepszą i jedyną słuszną, natomiast akcentowali, że jest to ich autorski pomysł. Obserwowaliśmy treningi, rozmawialiśmy, obejrzałem mecz kontrolny drużyny U-17, spotkanie ligowe zespołu U-19 i mecz pierwszej drużyny. Zobaczyłem jak wygląda w Niemczech organizacja pracy.

– Różnice rzucają się w oczy?

I tak, i nie. Biorąc pod uwagę to, co robimy na boisku w trakcie zajęć, sam pomysł nie różni się diametralnie od tego, co spotkamy w Polsce czy konkretnie w Akademii ŁKS. Nie było więc z pewnością tak, że pod tym względem zobaczyłem tam coś zupełnie nowego. To, co dzieje się na boisku podczas szkolenia wygląda podobnie. Różnice można dostrzec, kiedy spojrzymy wokół boiska. Liczba osób. Struktura niemieckiej akademii piłkarskiej. Infrastruktura. Liczba trenerów pracujących przy każdym zespole. Do tego specjaliści zajmujący się wyłącznie analizą. Te wszystkie rzeczy robią duże wrażenie i tutaj właśnie widać różnice.

– Przy tej okazji nie możemy nie zapytać o początek sezonu w wykonaniu rezerw ŁKS-u. Trzynaście punktów, cztery wygrane mecze oraz awans do następnej rundy Okręgowego Pucharu Polski, to jak na beniaminka trzeciej ligi, w dodatku muszącego się liczyć z dużą rotacją kadry, wynik co najmniej przyzwoity.

Tak, ale uważam, że mogło być lepiej. Zresztą wychodzę z założenia, że zawsze można coś poprawić, coś udoskonalić. To prawda, że rotacje w drugiej drużynie są duże i wynikają z jej charakteru. Nigdy nie szukam problemów, tylko próbuje je rozwiązać, a co do tego początku sezonu w naszym wykonaniu – uważam, że pomimo tego, że jesteśmy beniaminkiem kilka spotkań mogło się trochę inaczej potoczyć, bo i po kilku tych przegranych meczach czuliśmy po prostu, że wynik nie jest sprawiedliwy.

– Marcin Matysiak już ponad rok pracuje z drugą drużyną ŁKS-u. To, czego pan nauczył wraz ze swoim sztabem młodych piłkarzy widzieliśmy na boisku chociażby w poprzednim sezonie. A czy jest coś, czego Marcin Matysiak nauczył się dzięki Akademii ŁKS-u?

Jest bardzo dużo takich rzeczy. W Akademii ŁKS rozwinąłem się i jako trener, i jako człowiek. W drugim zespole pracuję ze sztabem ludzi, więc rozwinąłem chociażby umiejętność zarządzania takim zespołem, współpracy i podziału obowiązków. Do tego dochodzi kwestia zaufania. Z tak rozbudowanym zespołem wcześniej przecież nie pracowałem. To pierwsza rzecz.

– A druga?

Na pewno tematy szkoleniowe. Pracuję z grupą bardzo zdolnych zawodników, którzy bardzo chcą zaistnieć w profesjonalnej piłce. Każdy z nich na każdym treningu musi wiedzieć, że jestem zawsze przygotowany pod względem merytorycznym i organizacyjnym. Trzecia rzecz, której się uczyłem, jest związana z rotacją w składzie. Na tej płaszczyźnie cały czas muszę szukać nowych rozwiązań, zawsze takich z korzyścią dla zawodników. W końcu ostatnia rzecz wynika ze specyfiki pracy w Akademii ŁKS. Każdego dnia mam szansę zetknąć się z trenerami różnych grup młodzieżowych. Pomimo wielu rzeczy, na które patrzymy podobnie, każdy ma swoje zdanie i każdy chce się rozwijać. Dzięki temu, że rozmawiamy, dzięki temu, że widzę każdego dnia, jak prowadzą zajęcia i jak zarządzają drużynami uczę się bardzo dużo. To duża wartość.

– Rok temu powiedział Pan: „Błędy – tak, bo te mają prawo się przytrafiać; utrata wiary – nigdy, bo to z kolei sprawia, że w drużynie mogą się pojawić pęknięcia”. Nadal aktualne?

To, że druga drużyna składa się z młodych zawodników wynika z filozofii klubu. Z tego młodego wieku wynikają natomiast nieregularność czy błędy. I dobrze, bo to właśnie czas, żeby je popełniać i dzięki temu stawać się lepszym zawodnikiem, więc z każdej porażki wyciągamy wnioski. Przy tym wszystkim nigdy nie może zabraknąć wiary. Mecze drużyny w czwartej czy trzeciej lidzie udowodniły, że tej wiary nam nie brakuje. Fajnie, że udało się ją tym młodym chłopakom zaszczepić.


Rozmawiał: Remek Piotrowski


Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny