Klub

Łukasz Piątek: Spokojnie, za nami dopiero pierwsza runda!

04.11.2018

04.11.2018

Łukasz Piątek: Spokojnie, za nami dopiero pierwsza runda!

Mecz ułożył się po naszej myśli i mam nadzieję, że kibice wychodzili zadowoleni. Ale takie jedno 5:1 o niczym nie przesądza, dlatego musimy zachować pokorę w obliczu kolejnych spotkań, które mamy jeszcze do rozegrania w najbliższym czasie – podkreśla Łukasz Piątek, pomocnik Łódzkiego Klubu Sportowego.

Po raz kolejny byłeś blisko premierowego gola dla ŁKS-u, ale znów się nie udało. Mimo to, miałeś swój wkład w odniesienie efektownego zwycięstwa. Jak oceniasz to spotkanie?

Wbrew temu, co sugeruje wynik, był to dla nas ciężki mecz. Dopiero kolejne bramki ułatwiły nam kontrolowanie przebiegu tego spotkania. Gdybyśmy szybko nie strzelili gola na 3:1, to jeszcze różnie mogły te ostatnie minuty wyglądać. Na pewno jednak cieszy nas ten końcowy wynik, podobnie jak i nasza gra oraz skuteczność.

Czy to było najlepsze spotkanie ŁKS-u, odkąd we wrześniu trafiłeś do tego klubu?

Bez wątpienia był to jeden z lepszych meczów. Ale nie zamierzamy się nim zachłystywać, bo wiemy, że choć runda jesienna oficjalnie się skończyła, to jeszcze kilka spotkań nam w tym roku zostało do rozegrania. Od jutra zaczynamy już myśleć o sobotnim meczu z Chrobrym Głogów. Naszym celem jest bowiem zdobycie kolejnych trzech punktów.

Patrząc na Waszą dyspozycję, można powiedzieć, że całe szczęście, iż w kalendarzu przewidziano jeszcze cztery kolejki na ten rok. W takiej formie chyba trochę szkoda byłoby teraz rozjeżdżać się już na urlopy?

No dokładnie. Chcemy ugrać jak najwięcej z tej puli, która jest jeszcze do zdobycia. W tej pierwszej rundzie zawsze interesował nas tylko najbliższy mecz i wywalczenie w nim trzech punktów. W rundzie rewanżowej nasze nastawienie będzie takie samo.

Pięć strzelonych goli zawsze działa na wyobraźnię kibiców. Liczycie, że ta wygrana z Odrą przyciągnie na widownię jeszcze więcej osób w najbliższą sobotę, gdy zmierzycie się z Chrobrym?

Chcielibyśmy bardzo, aby tak było. Bo zawsze im więcej gardeł nas wspiera, tym lepiej się gra. A my chcemy grać nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Czyli po prostu fajnie dla oka.

No i dzisiaj, mimo mało sprzyjającej pogody, na trybunach było gorąco, a chwilami nawet bardzo gorąco…

Cóż mogę powiedzieć? Mecz ułożył się po naszej myśli i mam nadzieję, że kibicom się podobał.

Czy zgadzasz się z opinią, że teraz największym wyzwaniem dla Was będzie zachować chłodną głowę i nie stracić kontaktu z rzeczywistością?

Całkowicie się pod tym stwierdzeniem podpisuję. Tak naprawdę to było na razie tylko to jedno spotkanie, które wygraliśmy tak znacząco. Dlatego powoli musimy już zapominać o tej wygranej i skupiać się na tym, co czeka nas tutaj w sobotę. To będzie dla nas kolejne bardzo ważne spotkanie.