Drużyna

Lepsi od pogromcy Realu

23.04.2021

23.04.2021

Lepsi od pogromcy Realu

Jutro, akurat w dniu meczu z Koroną Kielce, rocznica jednego z najbardziej prestiżowych zwycięstw piłkarzy ŁKS-u. 64 lata temu „Rycerze Wiosny” pokonali Rapid Wiedeń, wówczas jedną z najsilniejszych europejskich drużyn.

  • Mecz ŁKS-u z Rapidem Wiedeń był spotkaniem towarzyskim, ale w latach 50. podobne pojedynki miały duży ciężar gatunkowy, znacznie większy niż chociażby ligowe starcia na szczycie. Nic zatem dziwnego, że na trybunach naszego stadionu zjawiło się 35. tys. widzów.
  • Rapid należał wówczas do europejskiej czołówki. Wiedeńczycy mieli w składzie medalistów ostatniego mundialu, a wśród nich legendarnego stopera Ernsta Happela, którego imię nosi stadion na wiedeńskim Praterze.

  • Nie tylko Happel… Bramkostrzelni bracia Alfred i Robert Körner. Nieobliczalny Paul Halla i przede wszystkim „architekt znad Dunaju”, gwiazda reprezentacji Austrii – Gerhard Hanappi, którego popisy zawsze stanowiły „wielką ucztę dla widzów” – Rapid miał się kim pochwalić.
  • Wiedeńczycy przyjechali do Łodzi w glorii pogromcy Realu Madryt. Kilka miesięcy przed starciem z ŁKS-em, Rapid pokonał 3:1 słynnych „Królewskich” z Di Stéfano, Kopą i Gento (Real awansował pod koniec 1956 roku do kolejnej rundy Pucharu Europy dopiero po wygraniu trzeciego meczu). Trzy gole dla wiedeńczyków zdobył wówczas Ernst Happel.
  • Spotkanie ŁKS-u z Rapidem rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami ekspertów. W 13. minucie Hans Riegler popisał się technicznym uderzeniem i Henryk Szczurzyński musiał skapitulować.

  • ŁKS nie zamierzał się poddawać. Sygnał do ataku dał Robert Grzywocz, który tego dnia przyćmił piłkarską wirtuozerię słynnego Gerharda Hanappiego. Pomocnik ŁKS-u rozegrał kapitalny mecz i to jego, a nie Hanappiego, o czym przekonywali dziennikarze, powinno się  po tym spotkaniu nazywać „architektem znad Dunaju”.
  • Nie zawiedli także kibice, którzy pomimo niekorzystnego wyniku nie przestali wierzyć w swoją drużynę. „Łódź kocha swą jedenastkę, wierzy w nią, ma zawsze do niej wielkie zaufanie. Nikt z 30-tysięcznej rzeszy kibiców nie stracił wiary w zwycięstwo nawet wówczas, gdy Rapid prowadził 1:0. Zobaczycie po przerwie – mówiono – nasi chłopcy dadzą z siebie wszystko, zwyciężą…” – wspominał zachowanie fanów w pomeczowej relacji sprawozdawca „Przeglądu Sportowego”.

  • W 62. minucie nacierający z pasją ełkaesiacy dopięli swego. Kolejno „walili” w stronę bramki Baran, Soporek i Jezierski. W tym potwornym zamieszaniu co chwila któryś z piłkarzy padał na murawę, a futbolówka, niczym po stole bilardowym, odbijała się od nóg i pleców. I w końcu odbiła się tak szczęśliwie dla łodzian, że wpadła do bramki obok rozpaczliwie interweniującego Waltera Zemana. Brązowy medalista MŚ 54 ze złości cisnął czapką o ziemię. 1:1…
  • Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w ostatnich sekundach znajdujący się przy linii autowej Kazimierz Kowalec wypatrzył w środku pola niepilnowanego Władysława Soporka. Napastnik ŁKS-u z gracją przyjął futbolówkę na klatkę piersiową, a następnie uruchomił znakomicie wbiegającego w pole karne Stanisława Barana. Doświadczony piłkarz nie kalkulował, huknął z woleja i po chwili piłka ugrzęzła w siatce bramki Rapidu.
  • „Rycerze Wiosny” pokonali pogromcę Realu, a „Łódź – powiedzmy skromnie – niemal oszalała” – podsumował „Przegląd Sportowy”. Pod wrażeniem gry łodzian byli też Austriacy. Redaktor Karol Scheiboeck z „Neuer Kurier” pytał z uśmiechem „czy Łódź leży nad Dunajem?”, bo ŁKS był jego zdaniem tego dnia „bardziej wiedeński od Rapidu”.
  • Rapid zmierzył się w tym czasie nie tylko z ŁKS-em, ale i z Ruchem, Legią i Wisłą Kraków. Tylko łodzianie zdołali pokonać wiedeńczyków. Kilka tygodni później podopieczni trenera Władysława Króla zdobyli Puchar Polski, a rok później świętowali pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.

Łódź, 24 kwietnia 1957 roku / ŁKS – Rapid Wiedeń 2:1 (0:1)

  • Bramki: 0:1 Riegler (13), 1:1 (samobójcza, 62), 2:1 Baran (90)
  • Sędziował: Szperling. Widzów: ok. 35 tys.
  • ŁKS: Szczurzyński – Szczepański, Wlazły, Walczak, W. Jańczyk, Grzywocz, Jezierski, Kowalec, Baran, Soporek, Wieteski. Trener: Król.
  • Rapid: Zeman (Gartner) – Höltl, Happel, Lenzinger, Hanappi, Bilek (Gieser), Halla, Riegler (Messarosch), Kasamus, Körner II, Schaffranek.