W 28. kolejce grupy I trzeciej ligi piłkarze ŁKS II Łódź zremisowali na wyjeździe 3:3 po zwariowanym meczu z Bronią Radom. Gole dla gości zdobyli Kelechukwu Ibe-Torti, Nelson Balongo i Grzegorz Glapka.
Podopieczni trenera Marcina Matysiaka byli w niedzielny wieczór bardzo bliscy kolejnego zwycięstwa. Tym razem się nie udało, bo w drugiej połowie czegoś łodzianom zabrakło, grający w osłabieniu gospodarze odrobili dwa gole straty i koniec końców cieszyli się z urwania liderowi punktów, chociaż po pierwszej połowie niewiele na to wskazywało.
Co prawda miejscowi objęli prowadzenie po półgodzinie gry, gdy Michała Kołbę pokonał strzałem głową Sebastian Kobiera, ale potem druga drużyna ŁKS-u zdobyła błyskawicznie aż trzy gole. Już kilkadziesiąt sekund po stracie bramki do wyrównania ładnym strzałem doprowadził Kelechukwu Ibe-Torti, trzy minuty później błąd defensorów Broni wykorzystał Nelson Balongo, pakując piłkę w siatce po strzale głową, a jeszcze przed przerwą trzeciego gola dla przyjezdnych zdobył Grzegorz Glapka (wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem), więc na przerwę schodziliśmy w doskonałych humorach.
Kiedy po zmianie stron, mniej więcej po godzinie gry, sędzia ukarał czerwoną kartką bramkarza Broni Jakuba Kosiorka (za faul na Kelechukwu Ibe-Torti), wydawało się, że nic złego tego dnia już się nam nie przytrafi. Niestety, po tym do siatki trafiali tylko piłkarze z Radomia. Na nieco ponad kwadrans przed końcem zawodów gola kontaktowego po strzale z dystansu zdobył Sebastian Kobiera, a chwilę po tym rezerwowy Adrian Grudzień wyprzedził bramkarza ŁKS-u i sprytnym wślizgiem doprowadził do wyrównania.
Piłkarze ŁKS II Łódź zremisowali w Radomiu 3:3. Ełkaesiacy prowadzą w tabeli grupy I trzeciej ligi z punktem przewagi nad drugim Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W następnej serii spotkań podopieczni trenera Marcina Matysiaka zmierzą się na własnym boisku właśnie z wiceliderem.
28. kolejka III ligi (grupa I) / Broń Radom – ŁKS II Łódź 3:3 (1:3)