Kołobrzeg zdobyty! W 29. kolejce 2. Ligi piłkarze ŁKS II Łódź pokonali na wyjeździe 1:0 Kotwicę. Zwycięską bramkę w starciu z kandydatem do awansu zdobył przed przerwą Maciej Śliwa.
Pierwsze dwa kwadranse bardzo ciekawie zapowiadających się zawodów w Kołobrzegu, gdzie w niedzielę piąty w tabeli ŁKS II Łódź zmierzył się z walczącą o bezpośredni awans do pierwszej ligi Kotwicą (trzecia lokata przed 29. kolejką), upłynęły pod znakiem twardej ligowej walki. Raz do ataku ruszali gospodarze (od niedawna pod wodzą znanego z pracy m.in. też w ŁKS-ie trenera Ryszarda Tarasiewicza), raz inicjatywę przejmowali łodzianie, chociaż i jednym, i drugim brakowało w decydujących momentach dokładności przez co próby te rozbijały o szczelny mur tworzony przez defensywę.
I tak sprawy miały się do 30 minuty, gdy po akcji Mateusza Bąkowicza piłka trafiła do znajdującego się w szesnastce Alana Siwka (kolejny raz w wyjściowej jedenastce). Młody napastnik odegrał ją natychmiast do Macieja Śliwy, a ten ładnym i co najważniejsze skutecznym uderzeniem z powietrza nie dał szans Markowi Koziołowi, golkiperowi Kotwicy, na skuteczną interwencję. Podopieczni trenera Marcina Pogorzały, zgodnie z zapowiedziami szkoleniowca, grali bez kompleksów – bardzo zdecydowanie i twardo w defensywie, a przy tym, co udowodniła wspomniana 30. minuta, także z pomysłem w ataku.
Dopiero w końcówce pierwszej połowy do głosu doszli miejscowi i trzeba przyznać, że kilkukrotnie zrobiło się gorąco pod naszą bramką, ale przy strzale Olafa Nowaka, tak jak w kilku innych sytuacjach, na wysokości zadania stanęli bramkarz Tomasz Kucharski i jego koledzy z obrony, sprawiając tym samym, że w lepszych nastrojach do szatni schodzili przyjezdni. Co ważne, po zmianie stron ŁKS zdołał oddalić zagrożenie od własnej bramki i ciekawiej w tym pierwszym fragmencie drugiej połowy było po drugiej stronie boiska, a to za sprawą m.in. strzału Ricardo Goncalvesa, niezłych dwóch akcji Aleksandra Iwańczyka i ofensywnych wejść Mateusza Bąkowicza.
Gospodarze zaatakowali z animuszem w ostatnim kwadransie (chwilę przed tym bliski szczęścia był ponownie Maciej Śliwa, którego uderzenie próbował poprawić wślizgiem zamykający akcje Łukasz Dynel), kilkukrotnie dobrze interweniował bardzo skoncentrowany na linii bramkowej Tomasz Kucharski, a i ofiarnie grająca defensywa nie dała się zaskoczyć, dzięki czemu zespół trenera Marcina Pogorzała wywiózł z boiska kandydata do awansu komplet punktów, a to sukces przecież niemały.
Piłkarze rezerw Łódzkiego Klubu Sportowego pokonali na wyjeździe Kotwicę Kołobrzeg 1:0 i awansowali na czwarte miejsce w tabeli 2. Ligi. W następnej serii spotkań łodzianie zmierzą się na stadionie Króla z Olimpią Grudziądz.
29. kolejka 2. Ligi | Kotwica Kołobrzeg – ŁKS II Łódź 0:1 (0:1)
Składy: