Klub

Na trybunie święto, na boisku walka! W sobotę ŁKS – GKS Tychy

21.09.2018

21.09.2018

Na trybunie święto, na boisku walka! W sobotę ŁKS – GKS Tychy

Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach okraszonych pięknymi bramkami rosną apetyty łódzkich kibiców. W sobotę łodzianie podejmą na własnym boisku GKS Tychy, czyli kolejnego kandydata do awansu, a choć sympatycy obu zespołów od lat się przyjaźnią, na boisku walki z pewnością nie zabraknie.

„Rycerze Wiosny” wygrali w tym sezonie już pięć spotkań, tyle że aż cztery z nich to wiktorie na wyjeździe. Czas więc tak efektywną grę zaprezentować przed własną publicznością, w starciu z jednym z kandydatów do awansu, który z trzynastoma punktami na koncie na razie znajduje się za plecami ełkaesiaków.

Ekipa z aspiracjami

– To ma być ten sezon! – mówią w Tychach, licząc na to, że silna kadra i warsztat trenerski Ryszarda Tarasiewicza, który w przeszłości zaliczył też epizod w łódzkim klubie, pomogą GKS-owi w upragnionym awansie do ekstraklasy. Sęk w tym, że zespoły tego akurat szkoleniowca rozkręcają się powoli i tym właśnie wielu ekspertów tłumaczy wyniki śląskiej drużyny w rundzie jesiennej.

Wystarczy spojrzeć na wyniki trzech ostatnich meczów: najpierw tyscy piłkarze ograli Wartę Poznań, potem wysoko przegrali z Bytovią, a w ostatniej kolejce po „szalonym” meczu zremisowali z Podbeskidziem. GKS, mówiąc kolokwialnie, może zaskoczyć w każdym momencie, dlatego w sobotę należy być przygotowanym na wymagającego rywala z najwyższej pierwszoligowej półki – wybieganego, szybko operującego piłką w środku pola, a i bardzo niebezpiecznego przy stałych fragmentach gry.

W trakcie pojedynku z Podbeskidziem czwartą żółtą kartę w tym sezonie obejrzał obrońca GKS-u Marcin Biernat i w Łodzi z tego względu nie wystąpi. Prawdopodobnie wystąpi natomiast doświadczony obrońca Marcin Kowalczyk, były reprezentant Polski, który poważną piłkarską karierę rozpoczynał w ŁKS-ie.

Zagrać tak w Łodzi

O ile po zwycięstwie w Niepołomicach trener Kazimierz Moskal kręcił nosem zwracając uwagę na przeciętną postawę swojego zespołu przed przerwą, o tyle w Bielsku-Białej wielu powodów narzekań szkoleniowiec ŁKS-u już nie miał. Ełkaesiacy wygrali dwa mecze pod rząd, a teraz kibice zastanawiają się, czy także na własnym stadionie zdołają zgarnąć komplet punktów.

Z pewnością sukces w starciu z GKS-em Tychy leży w zasięgu naszych piłkarzy, tym bardziej że coraz ciekawiej prezentuje się gra ofensywna zespołu. Motorem napędowym akcji beniaminka pierwszej ligi jest znajdujący się w znakomitej formie Patryk Bryła (trzy gole w dwóch ostatnich meczach), pola nie ustępuje mu Dani Ramirez, a w ostatnim spotkaniu błysnął chociażby Maciej Wolski.

Cieszy również postawa defensywy. Michał Kołba zachował czyste konto w dwóch kolejnych meczach, a to zasługa zarówno bramkarza, defensywy, jak i całej gry obronnej zespołu. I w zasadzie na tym należałoby oprzeć optymizm przed pojedynkiem ze śląską jedenastką. Mamy bowiem nadzieję, że szczelnie wypełniona trybuna stadionu przy al. Unii 2 i świadomość gry na własnym obiekcie pomoże a nie przeszkodzi łódzkim zawodnikom.

W czwartek na treningu pierwszej drużyny stawili się wszyscy (za wyjątkiem Mikołaja Maschery i Michała Brudnickiego) zawodnicy. Trener Kazimierz Moskal ma więc w kim wybierać.

Kasy czynne od 12.00

Kibice ŁKS-u i GKS-u Tychy od lat się przyjaźnią, dlatego na boisku należy spodziewać się twardej ligowej walki i emocjonującego widowiska, natomiast na trybunach – sportowego święta. I na to święto sportu gorąco wszystkich zapraszamy.

Kasy biletowe przy al. Unii 2 w piątek otwarte będą do. 18.00, natomiast w sobotę (w dniu meczu) od 12.00 aż do zakończenia pierwszej połowy. Tradycyjnie prosimy, aby pojawić się na obiekcie wcześniej, co pozwoli uniknąć straty czasu w długiej kolejce.


11. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – GKS Tychy Sobota (22 września), godz. 16.00

Przypuszczalne składy:

  • ŁKS: Kołba – Bogusz, Rozwandowicz, Sobociński, Widejko, Bielák, Ramirez, Wolski, Pyrdoł (Łuczak), Bryła, Kujawa.
  • GKS Tychy: Jałocha – Kowalczyk, Grzybek, Tanżyna, Mańka, Adamczyk, Daniel, Grzeszczyk, Bernhardt, Piątek, Vojtus.

Autor: Remek Piotrowski