To był zupełnie inny mecz niż trzy dni wcześniej z FK Armawir. Zagraliśmy w nieco innym zestawieniu, ale z tego sprawdzianu też jestem bardzo zadowolony – tak po wygranym 2:1 sparingu z Szachtiorem Karaganda mówił Kazimierz Moskal, trener Łódzkiego Klubu Sportowego.
ŁKS pozostaje niepokonany na zgrupowaniu w Side. Czy w parze z dobrym wynikiem w spotkaniu z Szachtiorem poszła również dobra gra?
Uważam, że tak. Na tle zespołu z Karagandy byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji i powinniśmy wygrać to spotkanie zdecydowanie wyżej. Z pierwszej połowy jestem bardzo zadowolony, poza faktem, że mimo tylu okazji nie udało nam się strzelić chociaż jednego gola. Po przerwie udało nam się zdobyć dwie bramki, a mogło być ich też jeszcze więcej. Biorąc pod uwagę etap przygotowań, na którym jesteśmy, jestem jednak zadowolony z gry całego zespołu. Myślę, że to wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Jak możemy porównać te dwie gry kontrolne, które do tej pory rozegrał ŁKS po przylocie do Turcji?
Trudno porównywać jakość obydwu przeciwników. W pierwszym sparingu było o tyle trudniej, że rywal grał bardzo wysokim pressingiem i do momentu zdobycia wyrównującej bramki mieliśmy bardzo mało miejsca i bardzo mało czasu na rozgrywanie poszczególnych akcji. Byłem jednak zadowolony, że i takich warunkach zawodnicy potrafili się odnaleźć. W drugim sparingu nie było takiego wysokiego pressingu ze strony przeciwnika i to my próbowaliśmy grać takim pressingiem. I to przynosiło spodziewane efekty, bo mieliśmy wiele przechwytów na połowie Szachtiora.
Wiele osób zastanawiało się, jak na zawodników wpłynie wczesna pora sobotniego sparingu. Godzina 11-ta czasu tureckiego to przecież godzina 9-ta czasu polskiego, czyli pora ogólnie mało piłkarska…
Nie mam żadnych zastrzeżeń w tej kwestii, bo chłopaki wyglądali na boisku bardzo dobrze. Faktem jest, że o godzinie 11-tej słońce zaczęło już nieco mocniej przygrzewać, ale to też – mimo wcześniejszych obaw – nie miało wpływu na naszą dyspozycji. Według mnie zawodnicy dobrze znieśli warunki, w których przyszło im rywalizować z ekipą z Kazachstanu.
Jak będzie wyglądał harmonogram zajęć do kolejnego sparingu, który odbędzie się w środowe popołudnie?
Powoli zaczynamy szukać już trochę świeżości. W sobotę wieczorem piłkarze, którzy grali z Szachtiorem w większym wymiarze, mieli już tylko trening regeneracyjny i odnowę na terenie ośrodka, a dwunastu zawodników odbyło zajęcia wyrównawcze na boisku. W niedzielę zawodnicy mają dzień wolny, a na poniedziałek przewidziane jest jedna sesja treningowa. We wtorek natomiast będziemy ćwiczyć dwukrotnie. Pierwsza część zgrupowania minęła nam bardzo szybko i z druga zapewne będzie podobnie. W czwartek przecież wracamy już do kraju i od piątku będziemy się dalej przygotowywać – na własnych obiektach – do startu rundy rewanżowej. Wszyscy mamy nadzieję, że pogoda będzie na tyle łaskawa, że przed meczem z Garbarnią w Łodzi nie będziemy musieli już wracać do ćwiczeń na sztucznej nawierzchni…