fot. Artur Kraszewski
W niedzielę zawodnicy Rakowa za sprawą stałych fragmentów gry sprawili naszym piłkarzom wiele kłopotów. Warto więc wspomnieć, że najbliższy rywal ełkaesiaków jest w lidze drugim najskuteczniejszym zespołem pod względem liczby bramek zdobytych po… rzutach rożnych. Jagiellonia strzeliła tak już dziewięć goli.
- Trener Wojciech Stawowy w roli trenera zmierzył się z Jagiellonią Białystok czterokrotnie i co godne podkreślenia prowadzone przez niego zespoły wszystkie te mecze wygrały. Podopieczni obecnego szkoleniowca ŁKS-u strzelili białostoczanom w sumie siedem goli, stracili zaś tylko dwie.
- Jagiellonia nie przegrała pięciu ostatnich meczów w ekstraklasie i jest niepokonana w lidze już od 22 lutego, gdy zespół z Podlasia przegrał 0:4 z Legią w Warszawie.
- Najbliższy rywal ełkaesiaków w tym sezonie aż piętnaście razy jako pierwszy strzelał bramkę (drugi wynik w lidze po Legii Warszawa). Dziesięć z tych spotkań Jagiellonia wygrała, trzy zremisowała i tylko dwa przegrała.
- ŁKS zdobył w tym sezonie trzy gole po rzutach rożnych (tę ostatnią strzelił w niedzielę Carlos Moros Gracia). Znacznie częściej z tego stałego fragmentu gry pożytek potrafi w tym sezonie zrobić Jagiellonia, która po umiejętnym rozegraniu piłki z narożnika boiska zdobyła aż dziewięć goli (pod tym względem lepsza w lidze znów jest tylko Legia).
- Obrońcy ŁKS-u pod względem liczby zdobytych bramek są skuteczniejsi od defensorów Jagiellonii, którzy trafili do siatki rywali dotąd czterokrotnie. Zdobyty przez Carlosa Morosa Gracia gol w meczu z Rakowem był już piątym w tym sezonie trafieniem obrońców ŁKS-u. Wcześniej poza Hiszpanem (w tym sezonie dwie bramki) z gola w ekstraklasie cieszyli się też Maksymilian Rozwandowicz, Jan Grzesik i Jan Sobociński.
- Białostoczanie najgroźniejsi są w dwóch ostatnich kwadransach gry (18 goli). ŁKS najwięcej goli (9) zdobył natomiast w pierwszym kwadransie drugiej połowie.
- W tym sezonie Hiszpanie zdobyli dla Jagiellonii już trzynaście goli, w czym największa zasługa Jesúsa Imaza, autora aż jedenastu trafień. Hiszpanie z ŁKS-u na listę strzelców wpisali się w sumie dziewięciokrotnie. W sumie obcokrajowcy zdobyli dla „Jagi” 20 bramek, natomiast stranieri łódzkiego beniaminka – 11 goli.
- Gole dla Jagielloni zdobywali w tym sezonie przedstawiciele sześciu krajów (Hiszpanie, Chorwaci, Czesi, Serb, Rumun i siedmiu Polaków). Dla ŁKS-u poza dziewięcioma Polakami do siatki rywali trafili Portugalczyk oraz trzech Hiszpanów.
- Średnia zdobytych bramek na mecz ŁKS-u na własnym boisku wynosi dokładnie tyle, ile średnia zdobytych bramek na mecz piłkarzy Jagiellonii na wyjeździe, czyli 1,14 (w obu przypadkach: 16 goli w 14 meczach).
- Na zwycięstwo nad Jagiellonią w lidze kibice ŁKS-u czekają dwanaście lat. Jesienią 2008 roku ełkaesiacy pokonali zespół z Białegostoku 1:0 po bramce Dawida Jarki. Jeszcze dłużej czekają natomiast kibice z Podlasia na sukces w al. Unii 2. Dotąd ta sztuka powiodła się Jagiellonii tylko raz – 31 lat temu (zwycięstwo 1:0 po golu Jerzego Leszczyka).
Autor: Remek Piotrowski