Narodowe Święto Niepodległości najlepiej spędzić na stadionie Króla! W 15. kolejce PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u zagrają z Piastem Gliwice. Bilety wciąż w sprzedaży, a że potrzebujemy Waszego wsparcia, nie dajcie się prosić. Początek meczu, który będzie miał uroczystą oprawę, w sobotę o godz. 15.
Runda jesienna wkracza w decydującą fazę, a że przed ełkaesiakami teraz dwa domowe mecze, w tym ten sobotni z Piastem Gliwice, który w dodatku zostanie rozegrany w Narodowe Święto Niepodległości, na boisku, tak jak na trybunach, cała naprzód – czas odbić się od osiemnastego miejsca w tabeli, w czym pomoc fanów Łódzkiego Klubu Sportowego jak zwykle będzie nieodzowna.
Piast Gliwice, podobnie jak ŁKS, w tym sezonie wygrał dwa mecze, jest jednak w tabeli wyżej (11. miejsce), bo i tylko dwa też przegrał, poza tym w dziesięciu pozostałych spotkaniach podzielił się punktami z rywalami. Żaden z zespołów występujących w PKO BP Ekstraklasie nie zremisował w tym sezonie tylu spotkań (pięć z nich 0:0), więc i zespół Aleksandara Vukovicia ma coś w Łodzi do udowodnienia, tym bardziej że w tym sezonie gliwiczanie jeszcze nie wygrali na wyjeździe (w delegacji sześć remisów i jedna porażka). W sobotę w Łodzi mistrzom Polski z 2019 roku nie pomogą kontuzjowani Kamil Wilczek i Serhij Krykun.
Aleksandar Vuković (trener Piasta): To nie jest spotkanie, w którym musimy wygrać. To jest spotkanie, w którym musimy zrobić wszystko, żeby wygrać. Zresztą, to że ŁKS ma teraz tyle punktów też jest, jak w naszym przypadku, trochę niesprawiedliwe.
Nasz ŁKS też zamierza zagrać o pełną pulę, bo jak słusznie zauważył trener Piotr Stokowiec każde inne podejście w sytuacji łodzian pozbawione jest sensu. W tym tygodniu trenowaliśmy na własnym boisku i zapewne symptomy dobrej gry, których nie dało się nie zauważyć w meczach z Rakowem Częstochowa (to w Pucharze Polski) i Śląskiem Wrocław (w lidze), szkoleniowiec i jego piłkarze zamierzają zamienić w tak przecież potrzebną nam zdobycz punktową.
Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy na początku tygodnia, do dyspozycji sztabu są Piotr Janczukowicz, Dani Ramirez i Kay Tejan. Decyzje w sprawie ewentualnego występu zmagającego się z drobnym urazem Nacho Monsalve zapadną zapewne przed meczem, natomiast wykluczony jest występ Jakuba Letniowskiego, Antona Fase i Pirulo. Żaden z ełkaesiaków nie będzie pauzował ze względu na kartki.
Piotr Stokowiec (trener ŁKS-u): Musimy zacząć punktować tu i teraz. Ważny będzie punkt zaczepienia. Widzę szczerość w tej drużynie. Myślę, że kibice ŁKS-u przestają się za nas wstydzić. Teraz chcemy sprawić, żeby byli z nas dumni.
Sobotni mecz będzie 17. ligowym starciem ŁKS-u z Piastem. Ełkaesiacy wygrali 4 spotkania, 5 pojedynków zakończyło się podziałem punktów, a siedmiokrotnie ze zwycięstwa cieszyli się gliwiczanie (w tym w dwóch ostatnich meczach rozegranych w Ekstraklasie w sezonie 2019/2020, gdy dwukrotnie i trochę pechowo przegraliśmy 0:1 w Łodzi i 1:2 w Gliwicach).
Mecz, który sędziuje Paweł Raczkowski rozpocznie się o godz. 15. Bilety nadal są w sprzedaży online (bilety.lkslodz.pl) i w kasach (w dniu meczu czynne od godz. 12). Kibicom ŁKS-u, którzy nie będą mogli być z nami, polecamy transmisję radiową naszego patrona medialnego, czyli Radia Łódź, transmisję w Canal+ Sport lub Canal+ Online (zachęcamy też do zakupu pakietu Canal+ za 39 zł miesięcznie przez trzy miesiące przez ten LINK, dzięki czemu wesprzecie ŁKS).