Garść ciekawostek przed meczem ŁKS-u z Ruchem. Z chorzowianami rywalizujemy w lidze już 96 lat!
W piątek w ramach 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u zmierzą się w Gliwicach z Ruchem. To nie tylko hit tej serii spotkań i prestiżowa rywalizacja lidera z wiceliderem, ale i prawdziwy ligowy klasyk.
Od początku
Mecze ŁKS-u z Ruchem bez wątpienia zasługują na takie miano, bo drużyny rywalizują ze sobą od początku ligowych zmagań w Polsce, czyli od 1927 roku. W pierwszym historycznym sezonie ligi polskiej ełkaesiacy dwukrotnie wygrali z Ruchem Hajduki Wielkie (3:1 i 6:2), ale i dla Niebieskich to ważne wydarzenia, zwłaszcza pierwsze ze wspomnianych spotkań, bo właśnie w nim Józef Sobota zdobył premierowego gola dla Ruchu w ekstraklasie. Poniżej ustawienie ŁKS-u z pierwszego sezonu w ekstraklasie (z meczu z Klubem Turystów).
Z nimi najczęściej
Piątkowy mecz będzie już 131. ligowym starciem ŁKS-u z Ruchem (55 zwycięstw Ruchu, 32 remisy, 43 zwycięstwa ŁKS-u), więc wychodzi na to, że z żadnym polskim klubem ełkaesiacy nie rywalizowali w lidze częściej. Dodajmy też, że żadnemu nie strzeliliśmy więcej goli – dotąd w spotkaniach z chorzowianami cieszyliśmy się już ze 194 bramek.
Roznieśli Ruch 5:2
ŁKS odniósł dotąd trzynaście wyjazdowych zwycięstw nad Ruchem. Z najwyższego zwycięstwa cieszyliśmy się 3 października 1976 roku, gdy drużyna trenera Leszka Jezierskiego wygrała w Chorzowie aż 5:2 po golach Henryka Miłoszewicza, Stanisława Terleckiego, Andrzeja Drozdowskiego, Witolda Nowaka i Jerzego Sadka. Rycerzami Wiosny, którzy dzięki tej wygranej utrzymali fotel lidera ekstraklasy (sic!), zachwycano się wtedy w całym kraju.
[…] Tymczasem jedenastka ŁKS pokazała od 12 minuty przysłowiowy lwi pazur. […] Druga połowa do prawdziwy koncert gdy łódzkiego zespołu. Ambitna, nieustępliwa walka o każdą piłkę podparta znakomitą kolektywną grą wszystkich zawodników ŁKS przyniósł oczekiwane efekty. […] Na boisku liczył się tylko łódzki zespół – pisał po spotkaniu Dziennik Łódzki.
Patron najskuteczniejszy
W meczach z Ruchem na listę strzelców wpisało się już ponad osiemdziesięciu zawodników ŁKS-u. Najskuteczniejszy jest nadal Władysław Król. Patron naszego stadionu w starciach z Niebieskimi zdobył 12 goli, a to strzeleckie podium w rywalizacji z chorzowianami zamykają Henryk Herbstreit i Władysław Soporek (8 goli). Poniżej czołówka listy strzelców w meczach z Ruchem:
Dwa hat-tricki
W rywalizacji z Ruchem tylko dwóch zawodników ŁKS-u cieszyło się ze zdobycia w jednym meczu aż trzech goli. Te ełkaesiackie hat-tricki w spotkaniach z tym rywalem ustrzelili jeszcze przed wojną Stefan Sowiak i Henryk Herbstreit .
25 lat i starczy?
Po raz ostatni z wyjazdowego zwycięstwa nad Ruchem cieszyliśmy się w drugiej połowie lat 90. Wygrać z Niebieskimi na ich boisku udało się nam i w mistrzowskim sezonie 1997/1998 (2:0 po golach Brazylijczyka Rodrigo Carbone i Zbigniewa Wyciszkiewicza) i potem jesienią 1998 roku (2:1 po bramkach Rafała Pawlaka i Rafała Niżnika).
– To było walenie głową w mur. I jakość tego była kiepska – powiedział słynny Orest Lenczyk, ówczesny trener Ruchu, po porażce z ŁKS-em na własnym boisku. Oddajmy jednak rywalowi, że kolejnych sześciu spotkań (wyłączając z tego walkower) w Chorzowie nie przegrali, więc na wyjazdowy komplet punktów w meczach z Ruchem czekamy już 25 lat.
„Rycerze Wiosny” są starsi
– „Rycerze wiosny, psiakrew. Jesienią ledwie będą powłóczyć nogami” – wycedził zgryźliwie staruszek w kierunku kolegi, gdy obaj dżentelmeni opuszczali stadion ŁKS-u w majowe popołudnie 1932 roku. Słowa te usłyszał przechodzący obok w tłumie dwunastoletni chłopiec. I przypomni je sobie 25 lat później. Oczywiście tym chłopcem był Jerzy Zmarzlik, znany po wojnie dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, który w 1957 roku ochrzci ełkaesiaków właśnie „Rycerzami Wiosny”, mając w pamięci tamto wysokie zwycięstwo ŁKS-u z Ruchem Hajduki Wielkie (6:0) i tamte słowa starego kibica.