Akademia

Rodzinny nie tylko z nazwy. Za nami piknik Akademii ŁKS

27.06.2022

27.06.2022

Rodzinny nie tylko z nazwy. Za nami piknik Akademii ŁKS



Wypaliło wszystko – turniej dla przedszkolaków, pokazowe mecze, konkursy i spotkanie z udziałem gwiazd. Piłkarska sztafeta pokoleń zdała egzamin na piątkę. Sobotni piknik rodzinny Akademii ŁKS na długo zapadnie nam w pamięć, tak jak nagroda w postaci blisko sześciuset roześmianych twarzy. Za każdy z nich gorąco dziękujemy!

Krystian Kierach mówił przed piknikiem Akademii ŁKS, że zależy mu w ten dzień przede wszystkim na rodzinnej atmosferze bez zadęcia i nie mniej zależy także na tym, aby podzielić się ze wszystkimi radością, której na co dzień przy Krańcowej 19 w Łodzi nigdy przecież nie brakuje.


Było i jedno, i drugie, więc życzenie koordynatora naszej akademii piłkarskiej spełniło się w stu procentach. Dodatkowo sobotni piknik rodzinny udowodnił, że warto stawiać na takie wydarzenia, bo wbrew temu co zwykło się mówić i o tych dziwnych czasach, i o tym pokoleniu, chcemy się cieszyć piłką nożną tak spontanicznie i tak naturalnie, jak to tylko możliwe.

Turniej dla przedszkolaków, mecze pokazowe z udziałem zawodników Akademii ŁKS, ich rodziców, przyjaciół, znajomych z sąsiedztwa – mówiąc kolokwialnie wypaliło tutaj wszystko, łącznie ze zwiedzaniem największego ośrodka treningowego w tej części kraju (tak, jesteśmy z niego, tak jak z naszych trenerów, bardzo dumni), łącznie z konkursami i gwoździem programu w postaci spotkania z udziałem gwiazd ŁKS-u.

Zobaczyć w akcji mistrzów Polski z 1998 roku na czele z Grzegorzem Krysiakiem i Witoldem Bendkowskim, uczestników meczów z FC Porto (Artur Kościuk i Jarosław Soszyński), bohatera z Wembley w osobie Mirosława Bulzackiego, do tego Ryszardów Polaka i Robakiewicza oraz Przemysława Kaźmierczaka i Arkadiusza Klimasa było nie lada gratką nie tylko dla łowców autografów.

Ta piłkarska sztafeta pokoleń (nasze gwiazdy rywalizowały na boisku z drużyną Akademii ŁKS) na długo zapadnie nam w pamięć, a zacięte pojedynki trzyletniego zawodnika ŁKS Schools z Grzegorzem Krysiakiem, jako swego rodzaju symbol całego tego wydarzenia, z przejęciem – i co tu duży kryć – także ze wzruszeniem – oglądaliśmy nie tylko my.

Na wysokości zadania stanęli organizatorzy, którzy przygotowali niespodzianki w postaci dodatkowych atrakcji. Różnego rodzaju tory przeszkód i testy sprawnościowe sprawdziły stopień piłkarskiego wtajemniczenia nie tylko najmłodszych; wiedzę o historii ŁKS-u sprawdził natomiast konkurs, który połączono z zadaniem pokonania strzegących bramki Radosława Pęciaka i Krystiana Ilnickiego.

W szczytowym momencie na pikniku – rodzinnym nie tylko z nazwy – bawiło się ok. sześćset osób. Dziś już wiemy, że chcemy takich imprez więcej i zapewne w niedalekiej przyszłości spotykać będziemy się przy Krańcowej (zwyczajowo zwanej Minerską) nie tylko przy okazji meczów naszych drużyn czy spotkań ligowych zespołów rezerw. Przekonaliście nas, że zwyczajnie warto to robić.

Dziękujemy wszystkim zawodnikom, trenerom, rodzicom, kibicom, przyjaciołom i sąsiadom Akademii ŁKS za świetną zabawę. W sposób szczególny chcemy również podziękować naszym sponsorom i partnerom, którzy ani myśleli kręcić nosem na nasze najoryginalniejsze niekiedy pomysły i ich pomoc oraz zaangażowanie na wielu poziomach okazały się nieocenione. Do zobaczenia wkrótce!