Klub

Wokół meczu z Błękitnymi Stargard

21.08.2017

21.08.2017

Wokół meczu z Błękitnymi Stargard

O najbliższym rywalu piłkarzy ŁKS-u, jego sukcesie w rozgrywkach Pucharu Polski sprzed dwóch lat, częstych zmianach w wyjściowym składzie ełkaesiaków i strzeleckiej serii Ievgena Radionova… Mecz z Błękitnymi Stargard już w środę o 17:00!

Oba zespoły jeszcze nie zaznały w tym sezonie goryczy porażki, oba też wyróżniają się na tle drugoligowych rywali liczbą straconych goli, oba w końcu zdobyły do tej pory trzy bramki. Na papierze wygląda więc to tak, że w środowe popołudnie przy al. Unii Lubelskiej 2 zmierzą się drużyny dysponujące zbliżonym potencjałem piłkarskim, a to zapowiada wielkie emocje.

Półfinalista Pucharu Polski

Klub ze Stargardu założono w 1945 roku i w tym też roku obok sekcji bokserskiej oraz lekkoatletycznej powstała drużyna piłki nożnej. Aż do początku lat 80. Błękitni rywalizowali w niższych klasach rozgrywkowych i dopiero w sezonie 1980/1981 odnotowali większy sukces, bo za taki uznano awans na zaplecze ekstraklasy. W ówczesnej drugiej lidze ekipa z Pomorza rozegrała ostatecznie tylko jeden sezon, bo choć promocję na ten szczebel rozgrywkowy wywalczyła także w sezonie 2003/2003, to potem Błękitni wycofali się z rywalizacji już po rundzie jesiennej a ich wyniki zostały anulowane.

O Błękitnych głośno było w Polsce dwa lata temu, a to ze względu na rewelacyjną postawę drużyny w rozgrywkach Pucharu Polski. Wyższość zespołu z Stargardu musiały uznać wtedy kolejno: Małapanew Ozimek, Pogoń Siedlce, Chojniczanka Chojnice, Gryf Wejherowo, GKS Tychy i Cracovia. Dopiero w półfinale po dramatycznym dwumeczu zakończonym dogrywką lepszy od „błękitno-białych” okazał się Lech Poznań i to on zagrał potem w finale. Do szczęścia ambitnym podopiecznym trenera Krzysztofa Kapuścińskiego zabrakło wówczas nieco ponad kwadransa.

Znajomy z poprzedniej rundy

W przerwie letniej ze Stargardu odeszli Patryk Baranowski i Bartosz Flis, którzy przed dwoma laty przyczynili się do wspomnianego wcześniej historycznego sukcesu, czyli awansu drużyny do półfinału Pucharu Polski. Trener Krzysztof Kapuściński ma jednak kilka asów w rękawie – rozgrywający już szesnasty sezon w Błękitnych Tomasz Pustelnik, mający na koncie kilkanaście spotkań w pierwszej lidze Patryk Skórecki, a i utalentowany obrońca, reprezentant Polski U-19 Grzegorz Szymusik to zawodnicy, na których warto zwrócić uwagę.

Bramki ekipy z województwa zachodniopomorskiego strzeże z kolei 33-letni Mariusz Rzepecki, który kilkanaście lat temu znalazł się w szerokiej kadrze Zagłębia Lubin, potem występował między innymi w Chrobrym Głogów, a w zeszłej rundzie bronił barw Finishparkietu Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. I tu warto przypomnieć, że Rzepecki zagrał w wiosennym spotkaniu Drwęcy z ŁKS-em, które ełkaesiacy po golach Patryka Bryły i Łukasza Kopki wygrali 2:0.

Co najmniej sześć znaków zapytania

Trenerzy Łódzkiego Klubu Sportowego w Wejherowie zaskoczyli futbolowych ekspertów, bo w pierwszym składzie „Rycerzy Wiosny” w ubiegłą sobotę zabrakło z różnych względów Pawła Pyciaka, Tomasza Margola, Filipa Burkhardta i Mateusza Gamrota. Pojawił się natomiast na boisku Krystian Pieczara i w swoim debiucie w barwach ŁKS-u wywalczył rzut karny, którego na wyrównującego gola zamienił Ievgen Radionov. Trener Jacek Janowski na konferencjach prasowych po spotkaniach rozegranych w Łodzi wspominał wielokrotnie o tym, że szkoleniowcy wciąż szukają optymalnych rozwiązań, a wśród piłkarzy toczy się zażarta rywalizacja o miejsce w pierwszej jedenastce. Dowodem na to był właśnie ostatni zakończony remisem mecz.

A zatem konia z rzędem temu, kto poprawnie odgadnie nazwiska wszystkich jedenastu piłkarzy, którzy wybiegną na murawę w środę. Wydaje się (a i to wyłącznie nasze przypuszczenia), że na kolejny występ poza znajdującym się w znakomitej formie Michałem Kołbą może liczyć para środkowych obrońców – Maksymilian Rozwandowicz i Kamil Juraszek – obaj piłkarze wystąpili bowiem od pierwszej do ostatniej minuty we wszystkich czterech spotkaniach. Nawet jeśli do wspomnianej trójki dodamy Patryka Bryłę i Ievgena Radionova, wciąż pozostaje aż sześć niewiadomych.

Seria snajpera

W Wejherowie swojego trzeciego gola w tym sezonie strzelił Ievgen Radionov, który tym samym wpisał się na listę strzelców w trzecim kolejnym spotkaniu. Kibice ŁKS-u nie wyobrażają sobie, aby ukraińskiego snajpera mogło zabraknąć na boisku w meczu z Błękitnymi Stargard i wydaje się, że w tym momencie jego pozycja w zespole jest niepodważalna.

Strzelecka seria Radionova imponuje, lecz co godne podkreślenia nie jest to nic nowego. W zeszłym sezonie, kiedy ŁKS grał w trzeciej lidze, Ukrainiec podobnego wyczynu dokonał dwukrotnie. W 11., 12. i 13. kolejce napastnik trafiał do bramki Motoru Lubawa (dwukrotnie), Widzewa i Concordii Elbląg, a między 17. a 19 kolejką (tutaj pierwszy mecz i dwa pozostałe przedzieliła przerwa zimowa) wpisał się na listę strzelców w meczach z Ursusem Warszawa (dwukrotnie), Huraganem Wołomin (dwukrotnie) i Ruchem Wysokie Mazowieckie (dwukrotnie).

A gdyby tak dołożyć bramkę (lub bramki) w czwartym kolejnym spotkaniu…

Idą starzy, idą młodzi…

Każdy z trzech dotychczas rozegranych przy al. Unii Lubelskiej 2 meczów ŁKS-u obejrzało ponad cztery tysiące widzów, a w środę znów nadarzy się okazja, aby wynik ten powtórzyć, a może nawet pokonać barierę pięciu tysięcy. Pod względem frekwencji nie mamy sobie w drugiej lidze równych, warto więc passę tę kontynuować, co oczywiście z pewnością pomoże piłkarzom na boisku.

Przy okazji przypominamy, że podczas meczu z Błękitnymi Stargard wolontariusze Łódzkiego Klubu Sportowego rozdawać będą obecnym na trybunie dzieciom i ich opiekunom naklejki, które należy umieścić na plakacie (ten z kolei młodzi kibice otrzymali na meczu z MKS-em Kluczbork, a mogli go odebrać bezpłatnie także w sklepie kibiców).

Każdy kolejny mecz na własnym stadionie to okazja na zdobycie brakującej naklejki. Zabawa dla najmłodszych kibiców ŁKS-u potrwa do 4 listopada, na tych zaś, którzy zdołają skompletować wszystkie naklejki czeka na koniec rundy jesiennej nagroda. Pamiętajcie jednak, że wygrać ją mogą wyłącznie ci, którzy pojawią się na każdym meczu „Rycerzy Wiosny”.

Tych wszystkich, którzy nie zakupili karnetów zachęcamy gorąco, aby nabyli bilety – dostępna jest już sprzedaż internetowa, a od poniedziałku bilety będzie można nabyć w kasach, w godzinach:

  • Poniedziałek: 14:00 – 18:00
  • Wtorek: 12:00 – 18:00
  • Środa (w dniu meczu): 12:00 – 17:45

Remek Piotrowski