Klub

Twierdza Mielec zdobyta. Stal – ŁKS 0:1!

08.03.2019

08.03.2019

Twierdza Mielec zdobyta. Stal – ŁKS 0:1!

Piłkarze ŁKS-u lepsi w starciu na szczycie pierwszej ligi. Niepokonana od czternastu kolejek Stal uległa zespołowi trenera Kazimierza Moskala, a trzy punkty zapewnił łodzianom gol Maksymiliana Rozwandowicza z rzutu karnego. Brawo „Rycerze Wiosny”!

Piłkarską partię szachów zaserwowali nam piłkarze Stali i ŁKS-u w pierwszym kwadransie piątkowego szlagieru, a i w pozostałej części tej odsłony oba zespoły fajerwerkami nie zamierzały nas przesadnie rozpieszczać. Trudno zresztą mieć o to do nich pretensje. W Mielcu szła gra nie o doznania estetyczne. Liczył się wynik i to, kto kogo pierwszy przechytrzy.

Mocno tej sprawy o mały włos nie ułatwił gospodarzom w 19. minucie Maksymilian Rozwandowicz. Środkowy obrońca popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego, dzięki czemu Andreja Prokić miał przed sobą jedynie Michała Kołbę. Kapitan ŁKS-u stanął na wysokości zadania, zresztą nie zawiódł także później, kiedy napastnik Stali strzelił z bliska głową, a i świetną interwencją popisał się również pod koniec pierwszej połowy – zaraz po tym jak źle wybijał piłkę z szesnastki Adrian Klimczak i z ostrego kąta huknął Grzegorz Tomasiewicz.

ŁKS rzadko pojawiał się w okolicach szesnastki Stali, a naprawdę groźnie pod bramką Seweryna Kiełpina przed przerwą zrobiło się tylko raz. W 22. minucie udało się wreszcie łodzianom wymienić kilka szybkich podań na połowie rywala, dzięki czemu przed szansą stanął Daniel Ramirez. I kto wie, czy łodzianie nie objęliby już wtedy prowadzenia, gdyby nie znakomita interwencja Mateusza Spychały, który w ostatniej chwili zablokował strzał hiszpańskiego pomocnika.

Ełkaesiacy szanowali piłkę, umiejętnie wybijali rywala z uderzenia, a zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy zdołali go zaskoczyć. W 51. minucie Daniel Ramirez prostopadłym podaniem uruchomił Piotra Pyrdoła, młody pomocnik ŁKS-u wpadł w pole karne i tam został popchnięty przez Josipa Šoljića. Sędzia nie miał wątpliwości i zdecydowanym ruchem ręki wskazał na jedenasty metr – rzut karny na gola pewnym strzałem zamienił Maksymilian Rozwandowicz (0:1).

Co na to Stal? Oczywiście zespół trenera Artura Skowronka rzucił się do odrabiania strat. Był nawet bliski wyrównania już w 57. minucie, kiedy uciekł naszym piłkarzom na prawym skrzydle Mateusz Spychała, lecz na nasze szczęście jego dokładne podanie zmarnował kolejny raz tego dnia Andreja Prokić. Serbski snajper chybił, bo do końca naciskał go Rozwandowicz.

Obrońca ŁKS-u nie zamierzał rozpamiętywać niefortunnej pomyłki z pierwszej połowy. Wraz ze świetnie dysponowanym Kamilem Juraszkiem dzielił i rządził w szesnastce łodzian (dobre zawody rozegrał też Jan Grzesik), a w 70. minucie mógł nawet ponownie wpisać się na listę strzelców. Nie udało się, bo jego kąśliwe uderzenie z dystansu Kiełpin z najwyższym trudem obronił. Takich ofensywnych akcentów z udziałem piłkarzy ŁKS-u było po przerwie więcej. Chwilę przed uderzeniem Rozwandowicza, piłkę przed polem karnym Stali wyszarpał Pyrdoł i tylko szkoda, że zamiast samemu kończyć akcję, młodzieżowiec zdecydował się w tej sytuacji podawać do wprowadzonego w drugiej połowie Patryka Bryły. Kwadrans przed końcem spotkania z kilku metrów chybił naciskany przez obrońcę Rafał Kujawa (dodajmy, że w doliczonym czasie gry z piłką po podaniu Bryły minął się jeszcze Ievgen Radionov).

ŁKS miał mecz pod kontrolą. Stal zaś biła głową w mur i prawdę mówiąc w tym fragmencie spotkania to goście byli bliżsi zdobycia drugiego gola, niż mielczanie doprowadzenia do wyrównania. Sytuacja „Rycerzy Wiosny” skomplikowała się dopiero w 78. minucie. Lukas Bielák dwie żółte kartki obejrzał w przeciągu zaledwie dwóch minut, w efekcie czego końcówkę spotkania musieliśmy dograć w „dziesiątkę”. I udało się „Rycerzom Wiosny” dowieźć korzystny wynik do ostatniego gwizdka, choć w doliczonym czasie gry Łukasz Wroński trafił piłką w słupek.

Koniec końców „Rycerze Wiosny” odnieśli więc w Mielcu bezcenne zwycięstwo, przerywając tym samym imponującą serię zespołu trenera Artura Skowronka. Warto za ten sukces podziękować ełkaesiakom. Jak? Wystarczy wybrać się na najbliższy mecz z Wartą Poznań, do czego zresztą chyba nie musimy nikogo specjalnie zachęcać.


23.  kolejka 1 ligi Stal Mielec – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)

  • Bramki: 0:1 Rozwandowicz 53 (kar.).
  • Żółte kartki: Tomasiewicz, Wroński (Stal) – Łuczak, Bryła, Bielák, Wolski, Kalinkowski (ŁKS).
  • Czerwona kartka: Bielák 78 (za dwie zółte).

Składy:

  • Stal Mielec: Kiełpin – Dobrotka, de Amo Perez, Getinger (81 Gąsior), Nowak, Spychała, Tomasiewicz (70 Mendiguchia), Soljić, Prosić, Urbańczyk (82 Wroński), Janoszka.
  • ŁKS: Kołba – Grzesik, Rozwandowicz, Juraszek, Klimczak, Kalinkowski, Bielák, Pyrdoł, Łuczak (63 Bryła), Ramirez (80 Wolski), Kujawa (90 Radionov).

Autor: Remek Piotrowski