Piłkarze ŁKS-u przygotowują się do niedzielnego spotkania z Sandecją Nowy Sącz, które zostanie rozegrane w Niepołomicach. Dziś w trakcie zajęć towarzyszyła nam grupa szkoleniowców z kursu UEFA PRO.
Wychodzimy na ostatnią prostą, do końca rozgrywek pierwszej ligi pozostały cztery kolejki, więc powtarzane przez trenera Kazimierza Moskala słowa o wadze każdego zdobytego punktu nabierają w tym momencie szczególnego znaczenia. O te kolejne zagramy w niedzielę w Niepołomicach, gdzie swoje domowe spotkania rozgrywa ostatnio Sandecja Nowy Sącz. Pierwsza w tym roku wizyta na tym stadionie nie zakończyła się po myśli lidera, a zatem czas odczarować i ten obiekt.
O przygotowaniach zespołu do niedzielnej konfrontacji z ekipą z południa Polski nie możemy napisać wiele więcej niż zazwyczaj, bo tutaj wszystko przebiega zgodnie z planem, co nie oznacza, że nie jest ciekawie. Na przykład na wtorkowych przedpołudniowych zajęciach odwiedziła nas grupa trenerów z kursu UEFA PRO, a wśród niej Adrian Siemieniec i Rafał Grzyb (trenerzy Jagiellonii Białystok) oraz Kamil Kuzera (Korona Kielce). Dodajmy, że uczestnikiem tej edycji kursu jest m.in. Marcin Pogorzała, asystent Kazimierza Moskala.
Na wieczór nasi szkoleniowcy ŁKS-u zaplanowali trening indywidualny. W środę odwiedzimy siłownie VeraSport i boisko, gdzie będziemy trenować też w czwartek, piątek i sobotę. Tego ostatniego dnia po treningu drużyna wyruszy do Niepołomic. Oczywiście w trakcie bieżącego mikrocyklu nie zabraknie analizy wygranego meczu z Wisłą, w swoim czasie ełkaesiacy pochylą się również nad najbliższym rywalem.
W Niepołomicach drużynie nie pomoże na boisku Nacho Monsalve. To skutek ósmej w tym sezonie żółtej kartki. Wcześniej z tego samego powodu Hiszpan pauzował w wyjazdowym spotkaniu ze Skrą Częstochowa i wtedy duet środkowych obrońców stworzyli w Bełchatowie Maciej Dąbrowski i Adam Marciniak (ostatni z wymienionych nie mógł zagrać z Wisłą Kraków, więc w niedzielę zapewne wróci do kadry meczowej).
Co najważniejsze, trenujemy w komplecie. Trenerzy stopniowo zwiększają też obciążenia Mieszkowi Lorencowi, który coraz częściej uczestnicy w zajęciach z zespołem. Więcej o sytuacji zdrowotnej naszych piłkarzy powie zapewne trener Kazimierz Moskal w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej (podobnego sformułowania – być może nie dość zręcznego – użyliśmy tydzień temu, co z jakiegoś powodu zwróciło uwagę jednego z portali sportowych, więc pragniemy uprzedzić, że to normalna praktyka i nie należy się tym niepokoić).
Wspomnijmy słowem również o najbliższym rywalu. Sandecja zajmuje 18. miejsce w tabeli pierwszej ligi z dziesięciopunktową stratą do miejsca nad kreską spadkową, ale nie należy jej lekceważyć, o czym przekonał nas chociażby jesienny mecz, wygrany przez ełkaesiaków 1:0. Zespół z Nowego Sącza nie ma nic do stracenia i zapewne zmobilizuje się na mecz z liderem. – Nie poddajemy się i będziemy w tych czterech ostatnich meczach nadal grać odważnie, spróbujemy uzbierać jeszcze parę punktów – zapowiada trener Sandecji Tomasz Kafarski, który wcześniej jako opiekun Chojniczanki wygrał już raz z ŁKS-em w tym sezonie. Innymi słowy, zachowujemy czujność i twardo stąpamy po ziemi, o co apeluje też stale trener Kazimierz Moskal.
I na koniec przypominamy, że trwa sprzedaż biletów na bardzo ważny mecz ŁKS-u z Resovią (21 maja, godz. 12.40). Wejściówki w każdej chwili możecie zakupić za pośrednictwem internetowego systemu sprzedaży (bilety.lkslodz.pl), a od czwartku 11 maja (godz. 15-19) także w kasach biletowych znajdujących w al. Unii Lubelskiej. I znów warto zgarnąć wejściówkę jak najszybciej, bo do soboty 13 maja do godz. 16.00 zakupicie ją w najlepszej cenie!