Aktualności

Trudno wygrać z łowcami kości. ŁKS – Tarpieda-BiełAZ Żodzino 1:1

12
21 / 02 / 2019

W ostatnim meczu kontrolnym podczas zgrupowania w Turcji zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego zremisowali 1:1 z białoruską Tarpiedą Biełaz Żodzino. I na tym w zasadzie – w kategoriach czysto piłkarskich – można byłoby zakończyć relację z tego spotkania…

Potyczka z piątą drużyną ekstraklasy białoruskiej miała być podsumowaniem ciężkiej pracy, którą podopieczni Kazimierza Moskala wykonali w trakcie zgrupowania w Side. Miała, ale nie była, bo rozgrywane w Belek spotkanie było piłkarskim tylko z nazwy. Zamiast efektownych akcji na boisku częściej widoczne były bowiem przepychanki z piłkarzami obydwu drużyn – każdorazowo dochodziło do nich po brutalnych zagraniach zawodników Tarpiedy, które sprawiały, że raz po raz z wyrazem cierpienia na twarzy na murawie lądował ktoś z ekipy „Rycerzy Wiosny”.

Odbywające się przy słonecznej, bezwietrznej i ciepłej pogodzie spotkanie zaczęło się w możliwie najlepszym sposób dla ełkaesiaków. Już pierwsza groźniejsza akcja przyniosła bowiem prowadzenie biało-czerwono-białym. W 4. minucie po dośrodkowaniu Daniego Ramireza w polu karnym rywali przewrócony został Bartłomiej Kalinkowski, a rzut karny pewnie wykorzystał Łukasz Sekulski. Co ciekawe, było to już czwarte trafienie w tym okresie przygotowawczym dla 26-letniego zawodnika.

Pięć minut później łodzianie mogli już prowadzić 2:0. Po strzale głową Sekulskiego piłka przeleciała jednak obok prawego słupka bramki pomarańczowo-czarnych. Ełkaesiacy nie zwalniali tempa i tak jak w poprzednich meczach starali się od początku narzucić rywalom własny styl gry. Efektem tych starań były takie akcje, jak ta z 12. minuty, kiedy Patrykowi Bryle udało się przechwycić piłkę i dopiero przytomna interwencja bramkarza Tarpiedy uniemożliwiła „Bryłce” oddanie precyzyjnego strzału.

W kolejnych minutach więcej działo się w środkowej strefie boiska i pod bramką ŁKS-u, ale formacja defensywna łódzkiej drużyny za każdym razem wychodziła z opresji obronną ręką. Po jednej z akcji Białorusini domagali się nawet rzutu karnego, ale sędzia główny nie dopatrzył się żadnego przewinienia ze strony zawodników Kazimierza Moskala. A im bliżej było końca pierwszej połowy, tym bardziej nerwowo robiło się na boisku. Gracze Olega Kubarewa nie przebierali w środkach przy przerywaniu ataków ŁKS-u, co z kolei wywoływało natychmiastową reakcję zawodników dwukrotnego mistrza kraju.

W drugiej odsłonie meczu obraz gry niewiele się zmienił: ŁKS próbował rozgrywać piłkę, a zawodnicy Tarpieda imali się wszelkich sposobów, aby temu zapobiec. W 58. minucie po kolejnym ostrym wejściu i ogólnej szarpaninie sędzia pokazał czerwoną kartkę jednemu z zawodników z Żodzina (w jego miejsce wszedł inny piłkarz), lecz nie utemperowało to brutalności w poczynaniach białoruskiego zespołu. Mimo to, ŁKS był bliski podwyższenia prowadzenia za sprawą Adama Ratajczyka. W 65. minucie „Rataj” zdecydował się na solową akcję, ale przy strzale zabrakło mu już nieco precyzji i piłka przeleciała nad poprzeczką.

Białorusini nie zamierzali jednak odpuszczać i po upływie kolejnych dwóch minut doprowadzili do wyrównania. Bohdan Myszenko wykorzystał niefrasobliwe zachowanie obrońców i ze spokojem pokonał Michała Kołbę w sytuacji sam na sam. W 77. minucie znów mocniej zabiły serca wszystkim obserwatorom tego spotkania, choć tym razem powód tego był zupełnie inny – w środkowej strefie boiska rozpędzony Kamil Rozmus zderzył się z jednym z graczy z Żodzina i obaj padli bezwiednie na murawę.

Wyglądało to wszystko bardzo groźnie i spowodowało zejście z boiska obu piłkarzy. Co więcej, lewy obrońca ŁKS-u po meczu został zabrany karetką do pobliskiego szpitala, aby wykluczyć jakikolwiek uraz, który mógłby mu uniemożliwić powrót do kraju ze zgrupowania wraz z resztą ekipy. Na szczęście wynik badań okazał się pozytywny i skończyło się na strachu oraz… wielkim guzie z prawej strony głowy.

W końcowym kwadransie meczu wynik nie uległ już zmianie, co oznacza, że ŁKS zgrupowanie w Side zakończył bez porażki. Ostatnie spotkania kontrolne przed startem rundy wiosennej ełkaesiacy rozegrają w najbliższą sobotę. O godzinie 11 zmierzą się z Sokołem Aleksandrów Łódzki (lider 1. grupy III ligi), a o godzinie 13.30 – z Lechią Tomaszów Mazowiecki (4. miejsce w 1 grupie III ligi). Miejsce rozegrania obu spotkań uzależnione jest od warunków pogodowych – jeśli w piątek w regionie łódzkim temperatura będzie ujemna, to mecze odbędą się na sztucznej nawierzchni w ośrodku treningowym przy ulicy Minerskiej, a jeśli temperatura będzie dodatnia, to potyczki z trzecioligowcami rozegrane zostaną w ośrodku w Gutowie.


Sparing / ŁKS Łódź – Tarpieda-BiełAZ Żodzino 1:1 (1:0)

  • Bramki: Sekulski 4 (z karnego) – Myszenko 67
  • Skład ŁKS-u: Michał Kołba (71 Dawid Arndt) – Artur Bogusz (66 Jan Grzesik), Jan Sobociński (71 Oskar Koprowski), Kamil Juraszek (46 Maksymilian Rozwandowicz), Adrian Klimczak (66 Kamil Rozmus, 77 Jakub Romanowicz) – Patryk Bryła (60 Adam Ratajczyk), Łukasz Piątek (71 Jewhen Radionow), Bartłomiej Kalinkowski (46 Lukas Bielak), Wojciech Łuczak (66 Piotr Pyrdoł), Dani Ramirez (46 Maciej Wolski) – Łukasz Sekulski (46 Rafał Kujawa)


Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny