Drużyna

Tamten mecz z zapomnianej kroniki filmowej

11.02.2018

11.02.2018

Tamten mecz z zapomnianej kroniki filmowej

„Czescy piłkarze stali się ostatnio częstymi gośćmi na naszych boiskach” – tymi słowami 72 lata temu rozpoczął Andrzej Łapicki, wówczas początkujący aktor i zarazem lektor „Polskiej Kroniki Filmowej”, fragment poświęcony konfrontacji ŁKS-u z Viktorią Žižkov. I niewykluczone, że jest to najstarszy zachowany materiał filmowy z meczu Łódzkiego Klubu Sportowego.

Na fragment tego filmu natknął się zapewne każdy sympatyk Łódzkiego Klubu Sportowego, który poświęcił w przeszłości choć chwilę na przeszukanie archiwów „PKF” lub chociażby popularnego portalu Youtube. Znaleźć go więc nie trudno, a warto podkreślić, że to prawdopodobnie najstarszy zachowany (albo i w ogóle istniejący kiedykolwiek) materiał filmowy z meczu piłkarskiego z ŁKS-em w roli głównej!

Dla kibica klubu, miłośnika historii sportu i Łodzi w ogóle, cenny jest on więc szczególnie. Prawda, krążą wśród ełkaesiackich internautów, zwłaszcza w ostatnim czasie, zdjęcia pochodzące z najdawniejszych czasów. Są fotografie z lat dwudziestych, trzydziestych, czterdziestych. Są relacje prasowe. Trafiają się pamiątki w postaci starych legitymacji, dokumentów, odznak.

Czyż jednak nie film, ruchomy i udźwiękowiony obraz, nie przemawia najsilniej do wyobraźni wszystkich tych, którzy chcieliby, choćby i z czystej ciekawości lub sentymentu, udać się w podróż w czasie? A podróż ta przenosi do kwietnia 1946 roku, siedemdziesiąt dwa lata wstecz, do tamtej Łodzi i tamtej, co tu dużo ukrywać, trudnej powojennej rzeczywistości.

I chociaż o samej „Polskiej Kronice Filmowej”, propagandowej tubie komunizmu, a zwłaszcza jej produkcjach z lat 40., trudno mówić pozytywnie, dobrze że chociaż z całej tej jej działalności mogą dziś skorzystać historycy, czy chociażby kibice sportu.

W Wielką Sobotę 20 kwietnia, a więc w dniu, w którym czechosłowacka drużyna Viktoria Žižkov pojawiła się w mieście aby rozegrać dwa mecze piłkarskie, łodzianie przygotowywali się właśnie do świąt wielkanocnych. Lokalna prasa poza złożeniem czytelnikom życzeń (swoją drogą o „świeckim charakterze”) informowała tego dnia m.in. o przebywających w więzieniu mokotowskim niemieckich zbrodniarzach wojennych (Arthur Greiser i Ludwig Fischer) oraz o rozkładzie tramwajów, ponadto zachęcała łodzian do przystrojenia okien świeżymi kwiatami („Niech szarzyzna naszych ulic i domów zabarwi się świeżymi barwami”).

Zapowiedzi samego meczu poświęcono skromny akapit – „Drużyna Victoria Žižkov już z całą pewnością przebywa w Łodzi. Wszelkie formalności zostały załatwione. W niedzielę Czesi spotkają się o g. 17.30 z ŁKS-em” – donosił w rubryce sportowej „Express Ilustrowany”.

W świąteczną niedzielę ełkaesiacy faktycznie spotkali się z zespołem zza południowej granicy i przy szczelnie wypełnionych trybunach stadionu przy al. Unii 2 zdołali wywalczyć w starciu z faworyzowanym rywalem remis. Już ponoć przed przerwą lepsze wrażenie sprawiali łodzianie, którzy jednak wskutek błędów bramkarza Stanisława Styczyńskiego dwukrotnie musieli wyciągać piłkę z siatki.

Po zmianie stron do głosu doszedł ŁKS – „Łodzianie się nie peszą, ostro atakują” – zanotował sprawozdawca „Expressu Ilustrowanego”, a potem wspomniał, że ambicja popłaciła, bo gola kontaktowego zdobył Jan Włodarczyk, a chwilę potem przy ogłuszającym dopingu kibiców do wyrównania doprowadził Stanisław Baran.

Zresztą w tym przypadku nie jesteśmy skazani wyłącznie na przyprószoną gęstym kurzem relację prasową, bo z pomocą przychodzi wspomniany film „Kroniki”, na nim zaś zobaczycie i ówczesnych kibiców sportu z Łodzi, i piłkarzy ŁKS-u w akcji, ba operator zarejestrował nawet jedną z bramek – czy jest to jednak trafienie Włodarczyka, czy też Barana stwierdzić trudno, a komentarz Andrzeja Łapickiego kwestii tej niestety nie rozstrzyga.

Ale jeszcze cenniejszą jest, zdaje się, możliwość przyjrzenia się staremu stadionowi przy al. Unii 2 – jej drewnianej trybunie, czy górującemu nad ówczesną „Galerą” budynkowi dworca. Film pochodzi z 1946 roku, warto jednak przy tym pamiętać, że tak przecież wyglądał ten obiekt i przed wojną, choćby w latach 30., kiedy z tych samych trybun przyglądali się kibice ŁKS-u biegającym po tej samej murawie – Królowi, Gałeckiemu, Lewandowskiemu.


ŁKS Łódź 2:2 Viktoria Žižkov (0:2) / Mecz towarzyski (21 kwietnia 1946 r.)

  • Bramki: 0:1 Vyletal 22, 0:2 Zuzanek 23, 1:2 Włodarczyk 68, 2:2 Baran 75.

Warto zajrzeć na stronę kronikarp.com, znajdują się tu bowiem także inne filmy „PKF” z Łódzkim Klubem Sportowym (w tym nawet dwa z 1945 roku, ale przedstawiające nie zmagania piłkarzy, a zawody pływackie na klubowym basenie oraz zlot sportowców).


Źródła:

  • Mecz towarzyski w piłce nożnej Polska – Czechosłowacja, http://www.kronikarp.com/szukaj,34498,strona-1 [dostęp: 11.02.2018].
  • „Przyjazd Victorii Ziżkow postanowiony”, „Express Ilustrowany”, nr 94 z 20.04.1946, s. 6.
  • „Victoria Ziżkow – ŁKS 2:2”, „Express Ilustrowany”, nr 95z 23.04.1946, s. 4.
  • Jacek Strzałkowski, „Łódzki Klub Sportowy 1908-1983”, Łódź 1983.

Autor: Remek Piotrowski

Czytaj też

Ełkaesiacy na zimowych Igrzyskach Olimpijskich

Drużyna

Ełkaesiacy na zimowych Igrzyskach Olimpijskich

09.02.2018

Akredytacje na rundę wiosenną 2018

Drużyna

Akredytacje na rundę wiosenną 2018

06.02.2018

Damian Nowacki wypożyczony do Warty Sieradz

Drużyna

Damian Nowacki wypożyczony do Warty Sieradz

04.02.2018