Klub

Stadion pełen niewiadomych

30.10.2018

30.10.2018

Stadion pełen niewiadomych

Liczyłem, że różnice między budżetem zabezpieczonym na inwestycję a zgłoszonymi ofertami będą mniejsze. Teraz trzeba jak najszybciej przeanalizować i zweryfikować dokumenty złożone przez oferentów, a następnie podjąć konkretne decyzje. Cel pozostaje taki sam: postawienie przy Alei Unii w pełni funkcjonalnego obiektu z czterema trybunami – nie kryje Paweł Bliźniuk, członek Komitetu Sterującego ws. rozbudowy stadionu.

Przypomnijmy, na początku lipca władze miasta na dokończenie budowy stadionu, z którego korzysta Łódzki Klub Sportowy, przeznaczyły 95 milionów złotych. Po wtorkowym otwarciu kopert z ofertami okazało się to jednak kwotą dużo niższą od tego, co zaproponowały firmy zainteresowane przeprowadzeniem inwestycji.

Przedsiębiorstwo MZUM z Dąbrowy Górniczej zakres prac objętych przetargiem wyceniło bowiem na 138,999 mln zł, firma MIRBUD (która budowała istniejącą już trybunę) – 141,888 mln zł, a konsorcjum firm polsko-hiszpańskich ALDESA – aż na 193,575 mln zł.

– Doświadczenia ostatnich miesięcy tego roku związane z rewitalizacją centrum Łodzi pokazywały, że niejednokrotnie te wstępne założenia były niższe niż przedkładane oferty. W tym przypadku różnica jest jednak znaczna. Przypomnijmy, w budżecie miasta zabezpieczona jest na razie kwota 95 milionów 200 tysięcy złotych. Teraz bardzo dużo będzie zależeć od Prezydenta Miasta Łodzi, który ma inicjatywę uchwałodawczą i może wnieść o zwiększenie kwoty w wieloletniej prognozie finansowej albo poszukać jakiegoś innego rozwiązania – przyznaje Bliźniuk, który w kończącej się właśnie kadencji był wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Łodzi, a w nowej kadencji będzie radnym Sejmiku Województwa Łódzkiego.

Jego zdaniem, podobnie zresztą jak i według p.o. Dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich Agnieszki Kowalewskiej-Wójcik szacunkowa wartość całej inwestycji zawarta w PFU, czyli programie funkcjonalno-użytkowym, była przeprowadzona zgodnie ze sztuką i wydawała się wiarygodna. – Uwzględniała wcześniejsze inwestycje oraz wzrost cen na rynku budowlanym, w tym koszt materiałów oraz samej robocizny. Prawda jest jednak taka, że na rynku budowlanym zwłaszcza koszty pracownicze rosną w zastraszającym tempie. Wszyscy doskonale wiemy, jak obecnie wygląda sytuacja na rynku pracy – mówi Bliźniuk.

– Podejrzewałem, że najniższa zaproponowana kwota będzie wyższa od tej, która została przewidziana na podstawie PFU. Nie spodziewałem się jednak, że będzie to aż tak duża kwota. Chodzi o około 45 milionów złotych. Żeby uzmysłowić sobie, jakie duże to są środki, wystarczy wspomnieć, że mała hala, która została niedawno oddana do użytku przy Alei Unii kosztowała miasto około 38 milionów złotych. W kontekście dzisiejszych informacji tym bardziej szkoda, że władzom Łodzi odebrano dofinansowanie do budowy tej hali z budżetu centralnego. Tamte 16 milionów 700 tysięcy złotych bardzo by się teraz przydały przy dobudowie brakujących trybun – zwraca uwagę 32-letni polityk.

Alternatywą dla zwiększenia środków przeznaczonych na sfinalizowanie inwestycji jest powtórzenie postępowania przetargowego, które może przykładowo również zakładać budowę kolejnych trybun etapami. – Nie ma jednak przy tym żadnej gwarancji, że w przypadku powtórzenia postępowania przetargowego wpłyną niższe oferty niż za pierwszym razem. Nikt nie może bowiem zakładać, że w przyszłym roku sytuacja na rynku budowlanym się uspokoi i wyhamuje. Scenariuszy istnieje zatem kilka, a wszystko jest w rękach pani prezydent – zaznacza Bliźniuk.

– Zarząd Inwestycji Miejskich musi teraz sprawdzić wiarygodność dokumentów, które zostały złożone w przetargu. Mam nadzieję, że w najbliższych dnia zbierze się również Komitet Sterujący ws. Rozbudowy stadionu, w którym mam przyjemność być. Na pewno pojawi się z naszej strony kilka pytań do urzędników odpowiedzialnych za ten temat. Myślę, że jeszcze w tym roku powinny zapaść jakieś decyzje o tym, co dalej – zaznacza Bliźniuk, który przez ostatnie cztery lata w Radzie Miejskiej w Łodzi był m.in. członkiem Komisji Sportu i Rekreacji.

Co może cieszyć, to fakt, że wszystkie oferty zakładały 30-miesięczny okres realizacji inwestycji. Czyli możliwie najkrótszy, jaki został zawarty w warunkach przetargu. A zatem na pewno da się dokończyć budowę we wspomnianym terminie. Wiadomo, że celem jest, aby stadion dokończyć i aby miał on cztery trybuny. Ponad 95 milionów już jest zabezpieczonych, więc jest podstawa, aby inwestycję przeprowadzić w jakimś zakresie już teraz. Decyzja, która zostanie podjęta, musi jednak uwzględniać zarówno dobro klubu i jak dobro budżetu miasta. Trzeba to będzie jakoś sensownie wyważyć – zwraca uwagę Bliźniuk.

– Będę dążył do tego, aby decyzja, jakakolwiek by ona nie była, została podjęta w miarę szybko. Taki stan niepewności nie służy bowiem nikomu – kończy.