W niedzielę ŁKS wygrał siódmy mecz z rzędu. Nie jest to jednak najdłuższa seria zwycięstw łodzian na zapleczu ekstraklasy. Innymi słowy – to, co najlepsze dopiero przed zespołem trenera Wojciecha Stawowego.
Okazuje się bowiem, że obecny bilans podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego jest na razie drugim wynikiem w historii klubu. Najwięcej, bo aż dziewięć zwycięstw z rzędu ełkaesiacy odnieśli na zapleczu ekstraklasy w 2010 roku (zdobyli w tych meczach w sumie 20 goli).
Do pobicia rekordu drużyny trenera Andrzeja Pyrdoła jeszcze więc trochę obecnemu zespołowi brakuje. W niedzielę ełkaesiacy wyrównali natomiast drugi wynik w historii klubu, ustanowiony w dawnej drugiej lidze na finiszu rozgrywek w 1953 roku przez zespół trenera Władysława Króla. Stanisław Baran i spółka też wygrali wówczas siedem meczów z rzędu. Zdobyli w nich wówczas aż 26 goli.
Pobić lub chociażby wyrównać rekord z 2010 roku będzie łodzianom niezmiernie ciężko, dlatego mocno trzymamy kciuki za zespół trenera Wojciecha Stawowego.
Najdłuższe serie zwycięstw ŁKS na zapleczu ekstraklasy:
I liga – 9 wygranych meczów / Bramki 20:7 (2010)
II liga – 7 wygranych meczów / Bramki 26:4 (1953)
Fortuna 1 Liga – 7 wygranych meczów / Bramki 20:4 (2020)
Dodajmy, że ełkaesiacy śrubują rekord wygranych z rzędu meczu na początku sezonu. Nigdy dotąd w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych nie zaczęliśmy nowych rozgrywek od tak imponującej serii.