Wielkimi krokami zbliża się pierwszoligowa premiera, więc nie ma czasu do stracenia. Trener Kibu Vicuña zamierza efektywnie wykorzystać czas dzielący nasz zespół od piątkowego starcia z GKS-em Tychy.
Piątkowy sparing ze Zniczem Pruszków oraz sobotnia gra wewnętrzna były ostatnimi test-meczami ełkaesiaków przed inauguracją pierwszoligowego sezonu. Do rzeczonej premiery pozostało zaledwie pięć dni, więc sztab szkoleniowy na czele z trenerem Kibu Vicuñą zamierza optymalnie wykorzystać czas dzielący naszą drużynę od pierwszego meczu w Tychach.
– Na dziś jestem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy i tego, jak wyglądamy na boisku – powiedział trener Kibu Vicuña po sparingu ze Zniczem Pruszków, chociaż i zaznaczył tradycyjnie, że nadal w grze zarówno defensywnej, jak i ofensywnej można wiele poprawić.
Poprawiać ełkaesiacy będą od poniedziałku do czwartku włącznie. W trakcie tych dni sztab szkoleniowy zaplanował cztery treningi, do tego dojdą poniedziałkowe badania oraz zajęcia indywidualne w grupach, a w końcu także bardzo istotna przecież odnowa biologiczna. Dodajmy, że w poniedziałek na boisku Stadionu Miejskiego im. Władysława Króla odbyła się przedsezonowa sesja fotograficzna (drużynowa i indywidualna).
To zaś, co najważniejsze w tym tygodniu, wydarzy się pod jego koniec. W czwartkowe popołudnie, tuż po treningu i odnowie biologicznej, łodzianie wsiądą do autokaru i wyruszą w kierunku Górnego Śląska. Następnego dnia, przed południem, odbędzie się krótki trzydziestominutowy rozruch, a o godz. 20.30 „Rycerze Wiosny” rozpoczną spotkanie 1. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzą się z GKS-em Tychy.