Drużyna

Od Górnika do Arki czyli 17 „naj” ŁKS z pierwszoligowcami

06.08.2020

06.08.2020

Od Górnika do Arki czyli 17 „naj” ŁKS z pierwszoligowcami

fot. Artur Kraszewski

W pierwszej lidze piłkarze ŁKS-u zmierza się w sumie z siedemnastoma rywalami. Z wieloma spośród nich nasi piłkarze rozegrali w przeszłości wiele świetnych spotkań. Przypomnijmy kilkanaście tych z różnych względów ważnych.

Górnik Łęczna

Z beniaminkiem pierwszej ligi zmierzymy się po ośmiu latach przerwy. Kibicom ŁKS-u ekipa z Lubelszczyzny kojarzy się zapewne przede wszystkim z meczem rozegranym wiosną 2011 roku na zapleczu ekstraklasy. Do 90. minuty tamtego spotkania prowadzili gospodarze, lecz w doliczonym czasie gry dwa gole Rafała Kujawy przechyliły szalę zwycięstwa na stronę ełkaesiaków. Niedługo po starciu z Górnikiem w Łęcznej łodzianie wywalczyli awans do ekstraklasy.

Widzew

Można by tu przypomnieć rekordowo wysokie zwycięstwa z 1948 roku, można i wiele innych spotkań, lecz na potrzeby naszego zestawienia postawiliśmy na derbowy pojedynek rozegrany 11 kwietnia 2008 roku na stadionie przy al. Unii 2, który ełkaesiacy wygrali po świetnym w swoim wykonaniu meczu i golach Marcina Adamskiego oraz Tomasza Kłosa 2:0. Zwycięstwo może i skromne, ale odniesione w świetnym stylu, bezdyskusyjne tamtego dnia i co ważne, pierwsze wówczas od szesnastu lat nad lokalnym rywalem przy al. Unii 2.

Resovia

Trudno w to uwierzyć, lecz pomimo tego, że ŁKS i Resovia należą do najstarszych polskich klubów, zespoły te nigdy nie rywalizowały ze sobą w lidze, więc jesienne spotkanie będzie ich pierwszym meczem w historii.

GKS Bełchatów

Jesienią 2006 roku ŁKS – wówczas beniaminek ekstraklasy – pojawił się na boisku sensacyjnego lidera i nieoczekiwanie zgarnął komplet punktów, bo na gola Łukasza Madeja odpowiedzieli Dariusz Kłus i tuż przed przerwą Grzegorz Kmiecik. Wielu sympatyków łódzkiego klubu do dziś wspomina niezwykłą atmosferę, którą stworzyli kibice w sektorze gości.

GKS 1962 Jastrzębie

W przypadku tego rywala cofniemy się zaledwie kilkanaście miesięcy. Pod koniec kwietnia 2019 roku ełkaesiacy pokonali GKS w Jastrzębiu 2:0 po dwóch golach Łukasza Sekulskiego i tym samym przypieczętowali swój awans do ekstraklasy.

Odra Opole

Wygrany z Odrą Opole pod koniec września 1973 roku mecz nie zaważył na historii tak jednego, jak i drugiego klubu, lecz zapisał się w kronikach wydarzeniem bezprecedensowym. W 79. minucie tamtego spotkania obrońca Odry sfaulował w polu karnym Jana Mszycę, sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na bramkę zamienił po chwili… Jan Tomaszewski. To bodaj jedyny przypadek w historii występów piłkarzy ŁKS-u w lidze, gdy bramkarz wpisał się na listę strzelców.

Sandecja Nowy Sącz

Ełkaesiacy rozegrali z Sandecją tylko osiem ligowych spotkań i zanotowali trzy zwycięstwa. Który z nich był najlepszym w wykonaniu naszej drużyny? Zdaje się, że warto przypomnieć zwycięstwo 3:1 odniesione przez ŁKS w listopadzie 2010 roku. Na uwagę zasługuje zaś przede wszystkim efektowny gol zdobyty po strzale z rzutu wolnego autorstwa Krzysztofa Mączyńskiego, późniejszego reprezentanta Polski. Dwie pozostałe bramki strzelili Rafał Kujawa i Mariusz Mowlik.

Zagłębie Sosnowiec

Na początku lat 70. Zagłębie Sosnowiec należało do ścisłej czołówki polskiej pierwszej ligi, więc wygrać z tym rywalem na jego boisku i to aż 4:1 było doprawdy nie lada sztuką. ŁKS dokonał jej 22 października 1972 roku, pokonując aktualnego wicemistrza Polski na jego boisku po bramkach Edwarda Maleńkiego, Włodzimierza Białka i dwóch trafieniach Ostalczyka.

Stomil Olsztyn

Wiosną 1998 roku zmierzający po drugi w historii tytuł mistrzowski ŁKS pokonał w Łodzi Stomil Olsztyn, już do przerwy strzelając gościom trzy gole (mecz zakończył się wynikiem 3:1). Jeden z nich to dzieło Mirosława Trzeciaka, dwa pozostałe (w tym cudowne trafienie z niemal trzydziestu metrów) jest z kolei zasługą Rafała Niżnika, który co ciekawe miał ten mecz rozpocząć na ławce rezerwowych. Stało się inaczej, bo w trakcie przedmeczowej rozgrzewki kontuzji uległ Tomasz Lenart.

GKS Tychy

Na pierwsze zwycięstwo nad GKS-em Tychy przed własną publicznością piłkarze ŁKS-u czekali do 25 maja 1977 roku i ostatniej kolejki tamtego sezonu pierwszej ligi. Tym razem fani gospodarzy mieli wiele powodów do radości, tym bardziej że wygrana łodzian była przekonująca (3:1), a bramki nasi piłkarze strzelali po składnych akcjach – dwie pierwsze zdobył Andrzej Milczarski, trzecią – przyszły medalista hiszpańskiego mundialu Marek Dziuba.

Puszcza Niepołomice

Ełkaesiacy rozegrali z Puszczą tylko dwa ligowe mecze, a że wygrali tylko jeden z nich nietrudno wskazać ten najlepszy. Jesienią 2018 roku na zapleczu ekstraklasy ŁKS wygrał w Niepołomicach 2:0 po bramkach Patryka Bryły i Daniego Ramireza.

Chrobry Głogów

Latem 2018 roku piłkarze ŁKS-u, wówczas w roli beniaminka pierwszej ligi, zainaugurowali nowy sezon wyjazdowym zwycięstwem nad Chrobrym w Głogowie. Trzy punkty zapewnił wtedy gościom Jewhen Radionow, a choć sam mecz do ciekawych z pewnością nie należał, warto o tym spotkaniu pamiętać, wszakże wtedy rozpoczęła się budowa zespołu, który awansował potem do elity.

Miedź Legnica

Niewiele dobrego można powiedzieć w kontekście ŁKS-u i rywalizacji naszego klubu z Miedzią Legnicą, bowiem z tym zespołem zmierzyliśmy się w lidze tylko jeden raz w sezonie 2012/2013 i wówczas w Łodzi lepsza o jedną bramkę okazała się Miedź. Do rewanżu nie doszło wskutek wycofania się ełkaesiaków z rozgrywek pierwszej ligi.

Radomiak Radom

Trzeciego czerwca 2006 roku ŁKS pokonał na własnym stadionie Radomiaka 1:0 po złotej bramce Igora Sypniewskiego. Zwycięstwo może i skromne, ale arcyważne, bo zapewniło wówczas ełkaesiakom awans do ekstraklasy po sześciu latach gry na jej zapleczu. Nic zatem dziwnego, że po ostatnim gwizdku na stadionie przy al. Unii 2 zapanowała euforia, a szalejący z radości na trybunach kibice wywiesili transparent: „Przyszłość jest jedna, przyszłość to Orange”, co było czytelną aluzją do rozgrywek ekstraklasy, której tytularnym sponsorem był wtedy znany operator sieci komórkowej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Z piłkarzami z Niecieczy ełkaesiacy zmierzą się w lidze po raz siódmy w historii. Za najlepszy, a na pewno najciekawszy mecz tych zespołów należałoby uznać spotkanie rozegrane na zapleczu ekstraklasy dziesięć lat temu. Goście z Łodzi po pierwszej połowie, bramce Mariusza Mowlika i dwóch trafieniach Marcina Mięciela prowadzili już 3:0, lecz po zmianie stron z boiska wyleciał wspomniany autor dwóch bramek, miejscowi zdobyli dwa gole, więc o korzystny wynik drżeliśmy do ostatniej sekundy. Udało się.

Korona Kielce

W październiku ubiegłego roku łodzianie pokonali Koronę Kielce aż 4:1, a zwycięstwo podopiecznym wówczas jeszcze trenera Kazimierza Moskala zapewniły trafienie Jana Grzesika oraz hat-trick Rafała Kujawy. Wkrótce zespoły zmierzą się ponownie, choć tym razem na zapleczu ekstraklasy.

Arka Gdynia

ŁKS wygrał z Arką dziesięć meczów ligowych i każdy z nich w Łodzi, bo jak wspominaliśmy przy okazji niedawnego starcia tych drużyn w ekstraklasie w Gdyni ełkaesiacy jeszcze nigdy nie zgarnęli kompletu punktów. Za najlepszy mecz z ekipą z Trójmiasta musimy więc uznać zwycięstwo 3:0 odniesione we wrześniu 1981 roku po golach Sławomira Różyckiego, Arkadiusza Klimasa i Andrzeja Milczarskiego.


Autor: Remek Piotrowski