Niezła gra w ostatnich meczach cieszy kibiców ŁKS-u, ale jeszcze bardziej ucieszą ich gole i zwycięstwo na własnym boisku. O to nie będzie jednak łatwo, bo w sobotę w Łodzi zjawi się zespół co prawda niedoświadczony, lecz bardzo niebezpieczny. Innymi słowy – będzie na czym oko zawiesić.
Po 12. kolejkach „Rycerze Wiosny” zajmują z dorobkiem osiemnastu punktów 5. miejsce w tabeli pierwszej ligi i ewentualny sukces z Wigrami (9. lokata) powinien pozwolić podopiecznym trenera Kazimierza Moskala na doszlusowanie do ścisłej czołówki.
Dwudziestoletni…
Wigry są obok Bytovii największą rewelacją (in plus) Fortuna 1 Ligi, bo konia z rzędem temu, kto zdołałaby przewidzieć, że nieopierzona młodzież z Suwałk w dwunastu dotychczasowych meczach wygra cztery razy, pięciokrotnie podzieli się punktami i dozna tylko trzech porażek. Prawda, ostatni mecz „Biało-Niebieskim” wyraźnie nie wyszedł (0:5 z Podbeskidziem), niech jednak nie zwiedzie ełkaesiaków.
Zespół trenera Kamila Sochy to ewenement, dość powiedzieć że w ostatnim meczu najstarszym zawodnikiem w wyjściowej jedenastce był 26-letni Kamil Mackiewicz, aż sześciu zawodników nie skończyło jeszcze dwudziestego drugiego roku życia, a od pierwszej minuty w starciu z Podbeskidziem wystąpiło trzech dziewiętnastolatków i dwóch dwudziestolatków. Tak też to wygląda od początku sezonu i jak na razie przynosi zaskakująco dobry efekt.
Oczywiście przytrafiać się będą zapewne zdolnej młodzieży takie wpadki, jak ta z „Góralami”, niemniej Termalica, Stomil, Garbarnia i GKS Jastrzębie przekonały się na własnej skórze, że z tym zespołem nie ma żartów, wszystkie one bowiem musiały uznać wyższość nieobliczalnego zespołu z Suwalszczyzny. Wigry przegrały na wyjeździe w tym sezonie tylko raz (2:0 z GKS-em w Katowicach) i to także powinno dać łodzianom do myślenia.
Strzelić i wygrać
– „Jesteśmy trochę zawiedzeni, bo mogliśmy się pokusić o trzy punkty. Cieszy nas fakt, że po raz kolejny gramy na zero z tyłu. Punktów będziemy na pewno szukać w najbliższym spotkaniu u siebie” – powiedział po bezbramkowym remisie z Sandecją w Nowym Sączu, trener Kazimierz Moskal. Łodzianie nie wykorzystali w ubiegłą niedzielę kilku doskonałych okazji do zdobycia gola, zmarnowali rzut karny, a kiedy piłka trafiła wreszcie do siatki, sędzia dopatrzył się pozycji spalonej Rafała Kujawy.
Nic zatem dziwnego, że ełkaesiacy czują niedosyt i mamy nadzieję, że niedosyt ten jeszcze bardziej zmobilizuje zespół w sobotę, kiedy przyjdzie „Rycerzom Wiosny” mierzyć się z młodą, ale bardzo niewygodną drużyną z północnego wschodu. ŁKS znów w lidze nie stracił gola (imponująca passa Michała Kołby trwa – to już 379 minut z czystym kontem!), ale i od dość dawna, bo od 19 września i meczu z Podbeskidziem, sam również nie trafił do siatki. Wliczając w to pucharowy pojedynek z Lechem, strzelecka posucha trwa więc trzy spotkania.
Kibice łódzkiego klubu nie powinni jednak w sobotę narzekać na nudę. Beniaminek pierwszej ligi ma ostatnio problemy z wykończeniem swych akcji, ale jego gra prezentuje się bardzo przyzwoicie i co dla widzów też chyba powinno być ważne – proponuje atrakcyjny, jak na pierwszoligowe standardy, futbol. I taki też mamy nadzieję oglądać w sobotę.
Żaden z łódzkich zawodników nie będzie pauzował z powodu kartek (uważać powinien Patryk Bryła – trzy upomnienia w tym sezonie), a i lista wyłączonych z gry z powodu urazów jest bardzo krótka, bo ogranicza się na ten moment do Michała Brudnickiego.
Kasy czynne od 10:00
ŁKS zmierzy się z Wigrami w lidze po raz pierwszy w historii, bo na zapleczu elity zespół z Suwałk występuje dopiero od sezonu 2014/2015, wcześniej zaś rywalizował na niższych szczeblach rozgrywkowych.
Kasy biletowe przy al. Unii 2 w piątek otwarte będą do godz. 18.00, natomiast w sobotę (w dniu meczu) od 10:00 aż do zakończenia pierwszej połowy. Tradycyjnie prosimy, aby pojawić się na obiekcie wcześniej, co pozwoli uniknąć straty czasu w długiej kolejce. Bądźmy z naszymi piłkarzami od pierwszej minuty!
13. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Wigry Suwałki / Sobota (6 października), godz. 15.00
Przypuszczalne składy:
Autor: Remek Piotrowski