Bramkarz urodzony w 1999 roku od najmłodszych lat związany był z Akademią ŁKS-u. Wielu kibiców widziało w Zaparcie zawodnika, który za kilka lat będzie bronił barw pierwszej drużyny. Jak sam Michał mówi jego idolem był Bogusław Wyparło i kiedyś marzył by zapisać się w pamięci kibiców, niczym legendarny Bodzio W.
Dzień po awansie pierwszej drużyny na zaplecze ekstraklasy, Michał Zapart po raz ostatni wyprowadził jako kapitan zespół w Centralnej Lidze Juniorów. Ełkaesiacy przegrali z Wisła w Krakowie 1:0, ale osoby relacjonujące to spotkanie były pod wielkim wrażeniem młodego bramkarza, jak sami podkreślali gdyby nie Zapart mecz skończyłby się wyższym wynikiem.
„Zapi” po konsultacjach z pionem sportowym w ŁKS-ie podjął jednak decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery i skupi się teraz na szkoleniu młodszych kolegów. Moje marzenie się trochę zmieniło, ale nadal chcę pracować z przeplatanką na piersi. Nie będę jednak jak Bodzio, chciałbym zostać zapamiętany jak Krzysztof Dowhań (wieloletni trener bramkarzy – przyp. Red.) w Legii Warszawa – mówi Michał Zapart.
Mateusz Żegota: Dlaczego zdecydowałeś się zakończyć piłkarską karierę?
Michał Zapart: Z moim wzrostem ciężko byłoby mi przebić się do piłki na profesjonalnym poziomie, dlatego podjąłem decyzję o zakończeniu kariery, a że kocham ten klub i chciałem zostać przy piłce to taka decyzja wydawała mi się naturalna. Poza tym moi bliscy twierdzili, że nadaje się do pracy z dziećmi.
Skąd pomysł żeby stać się trenerem bramkarzy w akademii?
MZ: Interesowałem się tym od dawna, sama propozycja szkolenia w akademii wyszła od dyrektora sportowego, któremu jeszcze raz dziękuję za ogromną szansę i za zaufanie. Dziękuję, też wszystkim trenerom, którzy poparli ten pomysł, to dzięki nim będę mógł w wieku 19 lat zacząć się rozwijać.
Czy klub zrozumiał tę decyzję i zaoferował Ci pomoc?
MZ: ŁKS zachował się niesamowicie. Nie dość, że wyciągnął do mnie rękę to dalej pomaga mi się rozwijać. Wraz z trenerami Jackiem Janowskim, Jakubem Skrzypcem i Przemysławem Kazimierczakiem przebywamy na szkoleniu bramkarskim IGCW 2018. Możliwość powiększania swojej wiedzy na tym wyjeździe mam dzięki klubowi za co jeszcze raz bardzo dziękuję!