Po dwóch remisach, tym razem piłkarze rezerw ŁKS-u znów zgarnęli trzy punkty. W 15. kolejce IV ligi ełkaesiacy pokonali na własnym boisku Stal Głowno 2:0. Obie bramki dla lidera zdobył z rzutów karnych kapitan Aleksander Ślęzak.
Spotkanie rozpoczęło się od kilku groźnych akcji gości. Gracze z Głowna wywalczyli m.in. trzy rzuty rożne, po których jednak nie zdołali oddać strzału na bramkę. Doskonałą okazję do objęcia prowadzenia mieli natomiast w 7. minucie. Napastnik Stali ograł w polu karnym Oskara Koprowskiego, który musiał ratować się faulem. Sędzia wskazał na wapno, na szczęście dla ełkaesiaków strzał napastnika z Głowna trafił w słupek.
Po tych kilku sygnałach ostrzegawczych ełkaesiacy zaczęli rozgrywać akcje w swoim stylu. Piłka po strzale Adriana Czypickiego i Jakuba Pieli nie znalazła jednak drogi do siatki. Łodzianie objęli prowadzenie chwilę później. Składna akcja ŁKS-u zakończyła się faulem obrońcy Stali w polu karnym. Po raz kolejny w tym sezonie do „jedenastki” podszedł Aleksander Ślęzak, który pewnym strzałem w lewy róg bramki przyjezdnych wyprowadził podopiecznych Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera na prowadzenie.
Po pierwszej bramce boisko przeobraziło się w pole bitwy. Na placu gry dominowała agresja i nadmiernie ostra gra. Sędzia ukarał żółtymi kartonikami Artura Sójkę, Adriana Czypickiego i Dawida Lebkuchena – tego ostatniego dwukrotnie, więc od 40. minuty łodzianie grali w osłabieniu.
W przerwie szkoleniowiec gospodarzy Paweł Drechsler (Marcina Matysiaka tym razem zabrakło na ławce trenerskiej) nie zdecydował się wprowadzić na murawę rezerwowych, co za tym idzie gra nie uległa zmianie.
W 53. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr po raz trzeci tego dnia, przy czym drugi raz „nagrodził” w ten sposób gospodarzy. Podobnie jak w pierwszej połowie Aleksander Ślęzak nie dał szans bramkarzowi Stali na skuteczną interwencję i podwyższył prowadzenie. Chwilę później dogodną sytuację zmarnował Michał Karlikowski. Pomocnik ŁKS-u ładnie złożył się do strzału z powietrza, ale piłka po jego uderzeniu tylko ostemplowała poprzeczkę bramki przyjezdnych.
Ostatnie 30 minut sobotniego meczu to przede wszystkim walka w środku pola, więc w tym fragmencie spotkania nie oglądaliśmy dogodnych sytuacji podbramkowych. Tym samym drużyna rezerw przełamała mini-serię remisów (dwa ostatnie mecze zakończyły się takim wynikiem) i ponownie zainkasowała komplet punktów.
15. kolejka IV ligi / ŁKS II Łódź – Stal Głowno 2:0 (1:0)