Zaplanowany na najbliższą sobotę mecz ŁKS-u z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza będzie dopiero piątym w historii pojedynkiem tych drużyn. Ełkaesiacy dwukrotnie ograli rywala w pierwszej lidze i raz w Pucharze Polski.
Aż trzy z czterech wspomnianych spotkań rozegrano w Niecieczy i dwukrotnie lepsi w nich okazywali się „Rycerze Wiosny”. Co ciekawe w każdym meczu z ekipą z Małopolski potrafili też ełkaesiacy trafić do siatki rywala, a to dobry prognostyk przed czekającym nas w sobotę meczem w pierwszej lidze.
17 października 2010: Termalica Bruk-Bet Nieciecza – ŁKS 2:3
Pierwszy i zarazem najbardziej dramatyczny pojedynek pomiędzy drużynami odbył się 17 października 2010 roku w Niecieczy. Po półgodzinie gry goście objęli prowadzenie, bo w potwornym zamieszaniu w szesnastce miejscowych najwięcej sprytu wykazał Mariusz Mowlik. Już pięć minut później po błędzie Michała Łabędzkiego do remisu doprowadził Piotr Trafarski, ale w doliczonym czasie gry pierwszej połowy dwukrotnie do siatki zdążył jeszcze trafić Marcin Mięciel. Po przerwie gospodarzy stać było tylko na jeszcze jedno trafienie (Łukasza Cichosa), a Niecieczy nie pomogło nawet to, że ŁKS kończył mecz w dziesiątkę, bo w 60. minucie sędzia wyrzucił z boiska Mięciela.
14 maja 2011: ŁKS – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0
W rewanżu zmierzający pewnym krokiem do ekstraklasy łodzianie też okazali się lepsi, choć i to spotkanie dostarczyło niemałych emocji. Po bezbarwnej pierwszej połowie znaleźli ełkaesiacy sposób na rozmontowanie obrony rywala w 50. minucie, kiedy Mięciel zdołał przepchnąć w polu karnym Arkadiusza Mysonę, a jego akcje sfinalizował Marcin Smoliński. Sto dwadzieścia sekund później Nieciecza powinna doprowadzić do wyrównania, sędzia bowiem po faulu łódzkiego piłkarza w polu karnym przyznał gościom rzut karny, na nasze szczęście strzał z jedenastu metrów Łukasza Szczoczarza obronił Bogusław Wyparło. W doliczonym czasie gry jedenastkę miał też ŁKS, a Maciej Bykowski ustalił wynik spotkania. Kilkanaście dni później „Rycerze Wiosny” cieszyli się z awansu do ekstraklasy.
17 sierpnia 2011: Termalica Bruk-Bet Nieciecza – ŁKS 0:2
W 2011 roku łodzianie jeszcze raz zmierzyli się z drużyną z województwa małopolskiego, tym jednak razem mecz rozegrano w ramach pierwszej rundy pucharu Polski. W tamtym czasie nie wiodło się ełkaesiakom w lidze (pamiętny, niestety fatalny start w rozgrywkach ekstraklasy), dlatego dwubramkowe zwycięstwo z pierwszoligowcem nieco poprawiło humory łódzkim kibicom. Najpierw samobójcze trafienie zanotował Dalibor Pleva, a potem wynik ustalił Marek Saganowski. Niestety, w drugiej rundzie „Rycerze Wiosny” ulegli po dogrywce Ruchowi w Chorzowie, cały zaś sezon zakończył się spadkiem drużyny do pierwszej ligi.
30 września 2012: Termalica Bruk-Bet Nieciecza – ŁKS 3:1
Ostatni ligowy pojedynek ŁKS-u z zespołem z Niecieczy rozegrano prawie sześć lat temu i wówczas na zapleczu ekstraklasy lepsi okazali się rywale. Zmagający się wówczas z ogromnymi problemami łodzianie (niestety, nie tylko sportowymi) przegrali tamten mecz 3:1, bo na bramki Emila Drozdowicza, Jana Pawłowskiego i Piotra Ceglarza odpowiedział ŁKS tylko jednym trafieniem Jakuba Więzika.
Do rewanżu w Łodzi w ogóle zaś nie doszło (walkower 3:0 dla Niecieczy), miesiąc przed zaplanowanym spotkanie ŁKS wycofał się bowiem z rozgrywek.
W sobotę czas na starcie numer pięć!
Bilans meczów: ŁKS – Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Autor: Remek Piotrowski