Drużyna

Jewhen Radionow zawodnikiem Puszczy Niepołomice

07.02.2020

07.02.2020

Jewhen Radionow zawodnikiem Puszczy Niepołomice

fot. Artur Kraszewski

Po 3,5 roku gry z przeplatanką na piersi Jewhen Radionow opuszcza Łódzki Klub Sportowy i na zasadzie transferu definitywnego przenosi się do Puszczy Niepołomice. Jego gole mają pomóc nowemu klubowi w utrzymaniu się na zapleczu PKO Ekstraklasy.

Jewhen Radionow szeregi „Rycerzy Wiosny” zasilił  w lipcu 2016 roku i bardzo szybko stał się jedną z najważniejszych postaci odradzającego się ŁKS-u. W trzeciej lidze w sezonie 2016/17 „Żenia” zdobył 19 bramek w 28 meczach i był nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem biało-czerwono-białych, ale i jednym z najskuteczniejszych w całych rozgrywkach. W ścisłej czołówce strzelców Radionow był także rok później, gdy w sezonie 2017/18 w drugiej lidze miał 12 trafień w 32 spotkaniach i wydatnie pomógł tym ŁKS-owi w zajęciu drugiego miejsca. W poprzednim sezonie, już jako pierwszoligowiec, „Żenia” zaliczył natomiast 18 występów i strzelił trzy gole – w tym zwycięskiego na otwarcie zmagań w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Chrobremu Głogów. W trwających rozgrywkach Radionow doczekał się natomiast upragnionego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej, pojawiając się na boisku w końcówce meczu ze Śląskiem Wrocław. Potem mierzący 186 cm wzrostu napastnik zagrał jeszcze kilkanaście minut w Poznaniu przeciwko Lechowi, co oznacza, iż jego łączny bilans w Łódzkim Klubie Sportowym wynosi 82 mecze i 34 gole – pochodzący z Ukrainy zawodnik, oprócz spotkań ligowych, trzykrotnie wystąpił bowiem także w bojach o Puchar Polski.

Nic zatem dziwnego, że Radionow stał się pierwszym od wielu lat piłkarzem ŁKS-u, który doczekał się „swojej” piosenki od kibiców, a „Żenia gol” na stałe wpisało się w repertuar bywalców obiektu przy al. Unii 2. Teraz nie pozostaje nic innego, jak słynącemu z waleczności zawodnikowi serdecznie podziękować za każdą kroplę potu wylaną w koszulce z przeplatanką. Wszyscy trzymamy mocno kciuki, aby w nowym zespole „Żenia” miał jeszcze wiele powodów do radości!