
Łukasz Grochala | Cyfrasport
Łukasz Grochala | Cyfrasport
W Głogowie „Rycerze Wiosny” odmienili losy spotkania i w nagrodę wygrali drugi mecz z rzędu. W 24. kolejce Betclic 1. Ligi ŁKS pokonał na wyjeździe Chrobrego 2:1, bo na gola Jakuba Gricia odpowiedzieli po przerwie Pirulo i Maksymilian Sitek.
Pierwsza połowa piątkowych zawodów w Głogowie upłynęła pod znakiem wyrównanej gry, w której początkowo nieco więcej do powiedzenia mieli łodzianie, oni też częściej od rywala próbowali zdziałać coś pożytecznego w ofensywie, chociaż brakowało kropki nad „i” w postaci tzw. ostatniego podania czy celnego uderzenia na bramkę.
Podopieczni trenera Ariela Galeano oddali w tym fragmencie spotkania dwa strzały – najpierw po dośrodkowaniu Antonio Majcenicia niecelnie główkował Marko Mrvaljević, a następnie „oko w oko” z golkiperem Chrobrego stanął Pirulo, lecz ostry kąt nie ułatwił Hiszpanowi zadania, więc i tutaj skończyło się tylko na strachu miejscowych.
Gospodarze obudzili się po dwóch kwadransach i dość szybko osiągnęli swój cel. Zanim w 36. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ełkaesiaków zaskoczył celnym strzałem głową Jakub Grić, głogowianie mieli jeszcze dwie szanse: Aleksander Bobek obronił potężne uderzenie Kacpra Tabisia, a chwilę po tym wygrał pojedynek z Robertem Mandryszem.
Tuż przed przerwą z bliska, wprost w bramkarza po centrze Pirulo z rzutu wolnego główkował Sebastian Rudol, a chwilę po zmianie stron środkowy obrońca ŁKS-u w bardzo podobnej sytuacji (tym razem piłkę ze stałego fragmentu gry dośrodkował Kamil Dankowski) posłał futbolówkę tuż obok lewego słupka bramki Pawła Lenarcika.
ŁKS dobrze rozpoczął drugą połowę, już w pierwszych pięciu minutach kilkukrotnie zapędzając się w okolice bramki miejscowych. Poza wspomnianą szansą Sebastiana Rudola ukąsić rywala mógł chociażby wprowadzony na boisko po przerwie Antoni Młynarczyk, lecz jego strzał z powietrza instynktowną interwencją obronił golkiper Chrobrego.
Akcje łodzian nabrały rozmachu i w 54. minucie wreszcie dopięliśmy swego. Spora w tym zasługa świetnie w piątek dysponowanego Koki Hinokio (to on zainicjował atak), a nie mniejsza Pirulo, który wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych rywala, wyskoczył zza pleców obrońców i płaskim strzałem doprowadził do wyrównania, zdobywając już swojego szóstego gola w ligowych starciach z tym rywalem.
⚽ To szósty gol @Josepiru20 vs. Chrobry.
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) March 14, 2025
📺 Oglądaj wszystkie mecze na https://t.co/V1MteXVIvM, w aplikacji mobilnej @sport_tvppl lub Smart TV. pic.twitter.com/TPbBJbKOWG
Po kwadransie naporu ŁKS-u gra znów się wyrównała, a potem swojej szansy zaczął też szukać zespół trenera Łukasza Becelli, trochę jak w pierwszej połowie przejawiający ciut więcej inicjatywy w ostatnim kwadransie. Groźnie w polu karnym gości zrobiło się m.in. po szarży Patryka Szwedzika i w 76. minucie, gdy Levent Gulen interweniował tak niefortunnie, że gdyby nie kapitalna interwencja Aleksandra Bobka futbolówka wpadłaby do siatki.
Ostatnie słowo należało jednak do „Rycerzy Wiosny”, a tym razem w roli głównej wystąpili skrzydłowi – w 83. minucie Antoni Młynarczyk odważnie popędził lewym skrzydłem, zagrał na środek pola karnego, gdzie minął się z piłką Husein Balić, lecz ta dotarła po chwili do Maksymiliana Sitka – ten mocnym, płaskim uderzeniem znalazł sposób na defensywę i bramkarza Chrobrego. Popularny „Młynek”, który rozruszał grę ełkaesiaków w drugiej połowie, sam również mógł wpisać się na listę strzelców, lecz w końcówce spotkania Paweł Lenarcik nie dał się zaskoczyć młodzieżowemu reprezentantowi Polski.
Najważniejsze jednak, że ŁKS utrzymał korzystny wynik do ostatniego gwizdka, zdołał odmienić losy spotkania i zgarnął drugi z rzędu komplet punktów. Po przerwie reprezentacyjnej piłkarze ŁKS-u zmierzą się na stadionie Króla z Odrą Opole. Bilety już w sprzedaży online TUTAJ i stacjonarnie w U2 ŁKS Store.
24. kolejka Betclic 1. Ligi | Chrobry Głogów – ŁKS Łódź 1:2 (1:0)
Składy:
Tagi: #CHRŁKS